Jednoosobowa działalność gospodarcza jest w Polsce najpopularniejszą formą prowadzenia firmy. Wiele z nich powstało tuż po 1989 roku, co oznacza, że ich właściciele osiagają właśnie wiek okołoemerytalny. Wiele to również biznesy, z których żyją całe rodziny. W Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej zarejestrowanych jest obecnie ok. 2 mln takich podmiotów, z czego 230 tys. przedsiębiorców ukończyło 65 lat.

Czytaj: Zarząd sukcesyjny wchodzi w życie – ma plusy i minusy >

To nie tylko małe firmy, ale i większe - prężnie działające podmioty z wieloma kontrahentami i dziesiątkami, a nawet setkami pracowników. Ta forma działalności ma wiele plusów: łatwo ją założyć, ma stosunkowo mało skomplikowaną rachunkowość i klarowne zasady opodatkowania, a rządzący wprowadzają kolejne ułatwienia, które mają zachęcić Polaków do zakładania i rozwoju biznesów. Do tej pory miała jednak poważną wadę - śmierć właściciela oznaczała koniec firmy - koniec marki, koniec kontraktów, umów z pracownikami, koniec szans na dalszy rozwój, nawet jeśli były osoby, najczęściej dzieci, które chciałyby rodzinny biznes kontynuować.

Tak było do tej pory, ale już tak być nie musi. Wszystko za sprawą ustawy z 5 lipca 2018 r. o zarządzie sukcesyjnym przedsiębiorstwem osoby fizycznej, która wchodzi w życie 25 listopada 2018 roku. Od tego dnia przedsiębiorca prowadzący jednoosobową działalność gospodarczą (wpisany do CEIDG) będzie mógł powołać tzw. zarządcę sukcesyjnego, dzięki czemu możliwe będzie zachowanie ciągłości działania firmy po jego śmierci. A jeśli nie pomyśli o tym odpowiednio wcześnie, to tymczasowego sukcesora powołać będą mogli jego spadkobiercy.

Czytaj: Zarządcę sukcesyjnego będzie można powołać przez internet >

Ustawa nie nakłada obowiązku wyznaczenia zarządcy sukcesyjnego, ale po raz pierwszy daje przedsiębiorcom możliwość zapewnienia bezpieczeństwa swojej firmie i spokoju bliskim na wypadek ich śmierci oraz budowania biznesów, które będą trwały przez pokolenia. Nie rozwiązuje też wszystkich problemów, a sukcesor będzie miał sporo na głowie i nie zawsze będzie to dla niego proste, ale o tym, jak kompleksowe rozwiązanie przygotowano i jednocześnie - jak złożona to problematyka - świadczy m.in. lista zmienianych ustawą aktów prawnych - jest ich kilkadziesiąt.

Czytaj też:

Śmierć pracodawcy nie wygasi już natychmiast umów pracowników >

Dziedziczenie firmy bez podatku od spadku >