Autor książki psychologicznej Andrzej R. zaskarżył do sądu gdańskie wydawnictwo spółka z o.o. w Sopocie, żądając wynagrodzenia za dodruk jego książki. 

Strony współpracowały ze sobą, podpisały umowę, a gdy ona wygasła wydawnictwo bez wiedzy i zgody autora dostarczyło na rynek kolejne wydanie jego pracy. Powód zorientował się przypadkiem, ze jego książka została wznowiona. I w 2013 r. zażądał zapłaty za kolejne wydanie i naprawienia szkody za korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono. Wydawnictwo odmówiło.

Czytaj również o wyroku TK: Twórca musi być skutecznie chroniony >>

Wobec tego powód na podstawie art. 79 ustawy Prawo autorskie wystąpił z pozwem.  Zażądał zaniechania naruszenia jego autorskich praw majątkowych i wypłacenia trzykrotności należnej sumy, jako odszkodowania - ok. 103 tys. zł. Dodatkowo wniósł o zasądzenie 139 tys. 160 zł jako równowartość zysku Wydawcy.

Czytaj też: Nie kradnij - to sens dyrektywy autorskiej

Według Prawa autorskiego uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać od osoby, która naruszyła te prawa naprawienia szkody:

  • poprzez zapłatę sumy pieniężnej w wysokości odpowiadającej dwukrotności,
  • a w przypadku gdy naruszenie jest zawinione - trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu.

 

Art. 79 ust. 1 pkt 3 lit. b utracił moc 1 lipca 2015 r. w zakresie, w jakim uprawniony, którego autorskie prawa majątkowe zostały naruszone, może żądać trzykrotności stosownego wynagrodzenia, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu, na podstawie wyroku Trybunału Konstytucyjnego z 23 czerwca 2015 r. (sygn. akt SK 32/14).

Sąd I instancji - odszkodowanie

Sąd Okręgowy 28 grudnia 2016 r.  zobowiązał pozwanego do zaniechania naruszania autorskich praw majątkowych powoda, polegających na publikacji i zwielokrotnianiu książki, zasądził od pozwanego na rzecz powoda tytułem odszkodowania 69.739,96 zł wraz z odsetkami. Tytułem wydania uzyskanej korzyści zasądził 41 tys. zł wraz z odsetkami. Nakazał pozwanemu usunięcie skutków naruszeń praw autorskich powoda poprzez:

  • wycofanie pozostających w dystrybucji egzemplarzy książki
  • zniszczenie pozostających w posiadaniu pozwanego egzemplarzy książki

Pozwany złożył apelację, którą Sąd Apelacyjny uznał za zasadną.

Apelacja pozwanego

Sąd Okręgowy do wyliczenia należnego powodowi wynagrodzenia oraz osiągniętego przez pozwanego zysku zdaje się przyjmować cenę okładkową brutto, na co wskazuje okoliczność, iż zasądził z tych tytułów kwotę 69 tys. 739,96 zł, stanowiącą dwukrotność 34 tys..869,98 zł (tantiemy od ceny detalicznej brutto) oraz 41 tys. zł jako równowartość osiągniętych przez zobowiązanego korzyści.

Wybór takiego sposobu ustalenia należnych powodowi należności nie został jednak w jakikolwiek sposób wyjaśniony w motywach orzeczenia - uznał sąd II instancji.

W rzeczywistości dla tych wyliczeń należało przyjąć cenę detaliczną okładkową netto, czyli z odliczeniem, po dniu 30 kwietnia 2011 r., należnego podatku VAT.

Zgodnie z art. 79 ust. 3 pkt. b) prawa autorskiego, autorowi od osoby naruszającej jego majątkowe prawa autorskie przysługuje odszkodowanie w wysokości odpowiadającej dwukrotności stosownego wynagrodzenie, które w chwili jego dochodzenia byłoby należne tytułem udzielenia przez uprawnionego zgody na korzystanie z utworu.

Oznacza to, że jako podstawę ustalenia odszkodowania należy przyjąć treść hipotetycznej umowy o korzystanie z utworu, jaka w normalnym toku rzeczy byłaby zawarta między autorem a korzystającym

Należne powodowi odszkodowanie w postaci dwukrotnego należnego wynagrodzenia wynosiło zatem kwotę 68 tys. 812,58 zł (34.406,29 zł x 2) - wyliczył Sąd Apelacyjny. A ponadto odliczył od tej sumy tantiemy wypłacone autorowi w latach 2008-2011 czyli 28.524,06 zł

Sąd Apelacyjny zmienił więc zaskarżony wyroku przez obniżenie należnego powodowi odszkodowania do kwoty 40.288,52 zł (68.812,58 zł – 28.524,06 zł).

Kasacja oddalona

SN oddalił 27 listopada br. skargę kasacyjną wydawnictwa. Jak powiedział sędzia sprawozdawca, prof. Wojciech Katner  jest to przykra sprawa, w która wplątało się wydawnictwo, a przepisy są bardzo restrykcyjne dla wydawców nie respektujących praw autorskich.

  • Przez pięć lat strony próbowały zawrzeć umowę, ale autor nie wyrażał zgody i dopiero w 2013 r. zorientował się, że nastąpił dodruk jego książki - wyjaśniał prof. Katner. - Art. 79 prawa autorskiego nie jest sprzeczny z Dyrektywą autorską, a zatem nie nastąpiło nadużycie prawa.
  • Zwrot utraconych korzyści autorowi przez wydawnictwo jest słuszne - podkreślił SN, inaczej ochrona praw autorskich byłaby niedostateczna, czy wręcz iluzoryczna, skoro ich naruszenie w zasadzie nie wiązałoby się dla naruszyciela z żadnym istotnym ryzykiem ekonomicznym.

Sygnatura akt II CSK 809/18, wyrok z 27 listopada 2019 r.