NBP opublikował na swojej stronie informacja o wysokości wynagrodzeń brutto osiągniętych w latach 1995 – 2018 na kilkudziesięciu stanowiskach,. Dotyczą one prezesa, wiceprezesa, członka zarządu NBP, dyrektora oddziału okręgowego, dyrektora departamentu (komórki równorzędnej), zastępcy dyrektora oddziału okręgowego, zastępcy dyrektora departamentu oraz osób zajmujących stanowiska równorzędne pod względem płacowym ze stanowiskiem dyrektora departamentu i jego zastępcy.

Ile zarobili prezesi

Z informacji wynika, że Adam Glapiński, prezes NBP zarobił w 2018 roku 709,5 tys.zł brutto, Piotr Wiesiołek jego pierwszy zastępca   - 602,7 tys. zł, a wiceprezes Anna Trzecińska - 609,1 tys. zł. Z kolei zarobki członków zarządu wahają się od 256 do aż 624 tysięcy złotych. Jak pisaliśmy na Prawo.pl nie można jednak przypisać wynagrodzeń do konkretnej osoby, bo są to anonimowe średnie ze stanowiska. Jeśli są dwa porównywalne stanowiska, albo jedno stanowisko zajmowały w ciągu roku dwie osoby, i była znacząca różnica  w ich wynagrodzeniu, to widzimy jedynie średnią. By móc przypisać cyfry do osoby, trzeba wiedzieć, kto i kiedy zajmował dane stanowisko. Ogólnie w latach 2016 – 2018 zarobki prezesa wahały się pomiędzy 700 a 777 tys. złotych rocznie.

 

W mediach społecznościowych dużo komentarzy i porównań

Od razu po publikacji informacji w mediach społecznościowych pojawiły się komentarze. Jeden z twitterowiczów napisał: "Wow! Czaicie ile to było w 1999 roku 45 000 zł! To było ok 26,5 średnich krajowych. Obecnie to jest "marne" 13 średnich krajowych. Zachowując dynamikę "średnia krajowa x 26 = pensja prezesa" #NBP to #Glapiński powinien mieć ok 125 000 zł pensji/miesięcznie." Kolejna osoba wyliczyła, że "HGW miała pensję 30xwiększą od średnej krajowej(Glapiński ma 15x); Poprzednia opozycja (od 89')wiedziała, że zarobków w NBP się nie rusza (bez względu na to kto rządzi),bo tam musi być kasa duża, bo od tych ludzi (jako grupy) zależą losy wszytskich.Ta mądra zasada została złamana".

Inny użytkownik TT zauważył, że "Wojciechowska zgarnęła niemal 1,5 mln zł w trzy lata. Jak się teraz musi czuć Sukiennik. Tyra w Gabinecie Prezesa Glapy od rana do nocy, a tyle nie wyciąga. Nie ma sprawiedliwości na tym świecie".

Tak zadziałało prawo pod wpływem mediów

Informacja to efekt art. 2 i 3 ustawy z dnia 22 lutego 2019 r. o zmianie ustawy o ograniczeniu prowadzenia działalności gospodarczej przez osoby pełniące funkcje publiczne oraz ustawy o Narodowym Banku Polskim. Zgodnie z przepisem przejściowym, publikacja informacji o wynagrodzeniach na określonych stanowiskach za lata poprzednie, w tym lata 2016, 2017 i 2018 r. miała nastąpić w ciągu 30 dni od dnia wejścia ustawy w życie. Ustawa została opublikowana w Dzienniku Ustaw 26 lutego. a obowiązuje od środy 27 lutego. I tego dnia NBP ujawnił zarobki za 2018 r. Najwięcej zarobiła dyrektor departamentu komunikacji i promocji - 49 563 zł. Obecnie funkcję tę pełni Martyna Wojciechowska, od której zaczęło się zainteresowanie płacami w NBP. Drugie miejsce na liście płac zajmuje dyrektor departamentu prawnego. Obecnie funkcję tę pełni Dorota Szymanek, która w 2018 roku zarabiała przeciętnie 47 331 zł. Na trzeciej pozycji jest dyrektor departamentu innowacji finansowych. Obecnie stanowisko to zajmuje Robert Jagiełło. W 2018 r. zarobił 44 971 zł. Dyrektor gabinetu prezesa - to stanowisko zajmuje Kamila Sukiennik - zarobił w ubiegłym roku 42 760 zł, co daje piąte miejsce w zestawieniu.