Windykacja zagraniczna przedmiotów leasingu polega na przejęciu przedmiotu leasingu od jego użytkowników poza macierzystym rynkiem, na którym działalność prowadzi firma leasingowa. Może to mieć miejsce w kilku przypadkach:

  • w sytuacji zawarcia umowy leasingu z podmiotem zagranicznym,
  • w przypadku użytkowania przedmiotu leasingu poza granicami kraju,
  • lub w wyniku zatrzymania za granicą przedmiotu leasingu przez zagraniczne służby państwowe np. policję, straż graniczną lub celną.

Wymogi stawiane firmom windykacyjnym w tym zakresie są bardzo różne w zależności od jurysdykcji i stanu prawnego obowiązującego w danym kraju. W niektórych krajach, np. w Niemczech, niezbędne jest posiadanie licencji na windykację terenową. W innych państwach nie ma takich ograniczeń, ale w wypadku wielu czynności, w szczególności tych związanych z kontaktem z organami państwowymi, istnieje przymus adwokacki. W takich krajach, jak np. Grecja, firma windykacyjna nic nie zdziała, chcąc odebrać pojazdy z urzędu celnego lub policji, bez udziału adwokata. Innymi słowy, prowadzenie działań przez np. polską firmę windykacyjną bezpośrednio w Niemczech lub w innym kraju wiąże się z bardzo dużym ryzykiem.

Czytaj w LEX: Leasing samochodów osobowych >

 


Brak znajomości lokalnych regulacji prawnych nie zwalnia bowiem takiego podmiotu z obowiązku ich przestrzegania. Trzeba w tym miejscu również pamiętać, że ryzyko działania pełnomocnika w wielu przypadkach ponosi zleceniodawca, czyli firma leasingowa.

Czytaj w LEX: Leasing w podatkach dochodowych na przykładach >

Odzyskiwanie przedmiotu leasingu w innym kraju

Najlepszym rozwiązaniem jest skorzystanie z usług doświadczonej firmy windykacyjnej zarejestrowanej w kraju, w którym znajduje się przedmiot lub dłużnik. Jednak, gdy na co dzień na danym rynku nie funkcjonujemy warto skorzystać z łatwiejszego rozwiązania. Najlepiej wybrać do współpracy lokalną, polską firmę, która wchodzi w skład międzynarodowej grupy, reprezentowanej na wielu rynkach. W takiej sytuacji, zlecenie można powierzyć polskiemu przedsiębiorstwu windykacyjnemu, które część czynności np. tych wymagających największego doświadczenia lokalnego oraz faktycznych działań w terenie za granicą, powierzy podmiotowi ze swojej grupy. Charakter windykacji dotyczącej przedmiotu leasingu różni się znacznie od windykacji należności, więc celowe jest powierzanie takich działań podmiotom, które są wyspecjalizowane w odbiorach przedmiotów a nie takim, które mają jedynie np. rozbudowane Call Center. Wszak ciężko odbiera się pojazdy przez telefon.

Czytaj w LEX: Optymalizacja wykupu z leasingu w podatku dochodowym od osób fizycznych >

Czytaj też: Prof. Adamus: W razie upadłości leasing automatycznie nie wygasa

Ważnym jest też, aby firma windykacyjna posiadała rozbudowaną strukturę terenową, ponieważ logistyka i poruszanie się w terenie jest znaczącym czynnikiem kosztowym. Podróż z północy na południe Niemiec lub Włoch w celu odbioru pojazdu z miejsca jego przechowania potrafi kosztować więcej niż sama usługa odbioru. Innymi słowy, jeżeli czynnościami takimi zajmuje się firma z niewielkim personelem terenowym, jej usługi będą z pewnością drogie właśnie z powodu kosztów logistyki.

Czytaj w LEX: Przejęcie umowy leasingu w PIT >

Największe bariery

Największą barierą jest z pewnością bariera językowa. Brak biegłej znajomości języków obcych całkowicie uniemożliwia podejmowanie jakichkolwiek działań. I niestety popularny Google Translator wiele tu nie pomoże. Reakcja na wysyłane pisma za granicę z Polski, jeżeli w ogóle następuje, ma miejsce niejednokrotnie po wielu tygodniach czy miesiącach.

Czytaj w LEX: Umowa leasingu denominowanego w walucie obcej >

Zadaniem windykacji jest zwykle nawiązanie bezpośredniego kontaktu np. z policją, prokuraturą czy służbami celnymi obcego państwa bądź samym dłużnikiem. W takich przypadkach większość informacji, danych, instrukcji dotyczących wymaganych procedur jest przekazywana ustnie. Dukanie w języku obcym przez telefon w takiej sytuacji kończy się zwykle rozłączeniem połączenia telefonicznego. Najlepiej jednak, jeżeli nawet te czynności prowadzi pracownik lokalnego, specjalistycznego przedsiębiorstwa windykacyjnego, który zna lokalne regulacje i zwyczaje.

Poza wspomnianą już kwestią językową, najwięcej problemów powstaje w wyniku braku zrozumienia odmienności regulacji prawnych i zwyczajów. Większość z nas ma wciąż przekonanie, że skoro jakieś zagadnienie jest uregulowane w określony sposób w jednym kraju, to z pewnością w innym jest tak samo. Przecież najczęściej zlecenia dotyczą Europy. To jednak jest najczęściej popełniany błąd.

Czytaj w LEX: Windykacja należności z umowy międzynarodowego przewozu towarów >

Dobrym przykładem są tu regulacje związane z instytucją „dobrej wiary” np. przy zakupie pojazdu przez osobę trzecią. Pomimo iż sama instytucja „dobrej wiary” występuje zarówno w polskim jak i niemieckim czy holenderskim systemie prawnym, to jednak zakup pojazdu w dobrej wierze w Polsce podlega znacznie mniejszej ochronie niż np. w Niemczech czy Holandii. Odzyskanie pojazdu po jego zarejestrowaniu przez nabywcę, który nabył go w dobrej wierze w tych krajach, praktycznie graniczy z cudem, będąc przy tym jednocześnie bardzo kosztownym i długotrwałym procesem. Proces taki najczęściej musi być realizowany za pośrednictwem sądu, w procesie cywilnym, ponieważ prokuratury tego typu sprawy oddalają, nawet jeżeli pojazd jest poszukiwany w związku z zgłoszonym przywłaszczeniem mienia w innym kraju.

Windykacja przedmiotu od dłużnika nie różni się aż tak bardzo od spraw realizowanych lokalnie w Polsce. Bardzo często jednak pojazdy są zatrzymywane za granicą przez policję, straż graniczną czy służby celne. Czasami jest to wynikiem złożonego w Polsce doniesienia o przywłaszczeniu pojazdu, a czasami niestety wiąże się z procederem wykorzystywania pojazdów leasingowanych do popełnienia przestępstwa za granicą. Najczęściej są to sprawy związane z przemytem ludzi lub towarów. Tego typu sprawy można uznać za typowe, ale niestety ich procedowanie wcale nie jest łatwe.

 

W wielu jurysdykcjach przedmiot, który zostaje wykorzystany do popełnienia przestępstwa podlega przepadkowi na rzecz skarbu państwa w danym kraju. W takich przypadkach niezbędna jest natychmiastowa reakcja, ponieważ już nawet kilkutygodniowe lub miesięczne opóźnienie może prowadzić do uprawomocnienia się takiej decyzji. Organy państwa zajmującego przedmiot nie czynią nadmiernych starań w celu ustalenia właściciela pojazdu i prowadzą korespondencję w tym zakresie z użytkownikiem pojazdu, a ten niestety nie podejmuje często żadnych działań w celu uratowania takiego przedmiotu. Najczęściej taki użytkownik nawet nie informuje firmy leasingowej o przedmiotowym zdarzeniu i jego konsekwencjach.

W sytuacji windykacji zagranicznej przedmiotu zajętego w postępowaniu administracyjnym czy karnym, najważniejszy jest czas zgłoszenia do jednostki prowadzącej postępowanie informacji o swoich prawach, w tym prawie własności. Im szybciej dojdzie do tej czynności tym łatwiej jest prowadzić postępowanie w taki sposób, aby oddzielić sprawę karną lub celną wobec użytkownika, od przedmiotu stanowiącego własność firmy leasingowej.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Ochrona danych osobowych w procesie windykacji >

Procedury na wagę złota

Bardzo pomocnym w takich sprawach jest wykazanie zagranicznym służbom przez firmę leasingową, że ma i stosuje opracowane procedury oceny ryzyka i monitoringu swoich klientów w celu zapobiegania możliwym przestępstwom. Samo wskazanie, że podejmuje się wysiłek w tym zakresie czasami może przesądzić o uznaniu żądania wydania pojazdu. Wszystkie firmy leasingowe powinny móc wykazać istnienie takich procedur. Nie jest to skomplikowane, a czasami pozwala na uniknięcie utraty pojazdu o wartości kilkuset tysięcy złotych.

Zespół Anty-Fraud musi być na posterunku

Drugim elementem prewencji jest sprawne działanie zespołów anty-fraud firmy leasingowej. Jest wiele poszlak czy czerwonych flag wskazujących na nieprawidłowości. Nadmierna ilość mandatów z zagranicy, niedostosowanie aktywa do prowadzonej działalności. Doskonałym przykładem zapobiegania wyłudzeniom jest okresowa inspekcja przedmiotów leasingu u użytkownika.

Wciąż niewiele firm leasingowych takie działania prowadzi, a przy właściwej analizie zespołu Anty-Fraud czy zespołu ds. ryzyka, inspekcje 5-10 proc. aktywów potrafią ujawnić 70-80 proc. nieprawidłowości w portfelu. W ogóle zespoły Anty-Fraud i ds. Ryzyka są chyba najbardziej niedocenianym aktywem firm leasingowych i mają ogromny potencjał. W tej grupie jest masa specjalistów z nieocenionym doświadczeniem. Oszczędzanie na tym obszarze zawsze powoduje większe straty, ponieważ przestępcy dokładnie monitorują procedury postępowania poszczególnych firm i eksploatują te, które w tym obszarze wypadają najsłabiej.

Zobacz nagranie szkolenia w LEX: Strategie windykacji, czyli wszystko co musisz wiedzieć, aby działać skutecznie - nagranie ze szkolenie >

Andrzej Mańkowski, członek Zarządu AVS Polska, RL Hub