W PE ostatnia prosta walki o gaz łupkowy

Podczas sesji plenarnej w tym tygodniu Parlament Europejski zagłosuje ostatecznie nad raportem europosła Bogusława Sonika dotyczącym wpływu wydobycia gazu łupkowego na środowisko. Przed samym głosowaniem przeciwnicy gazu łupkowego złożyli poprawkę zakładającą wprowadzenie zakazu stosowania metody szczelinowania hydraulicznego.

Po przyjęciu raport Sonika (PO, EPL) – choć nie będzie prawnie wiążący – stanie się oficjalnym stanowiskiem europosłów przed Komisją Europejską w tej sprawie.

Przed środowym głosowaniem, we wtorek odbędzie się jeszcze debata plenarna. Ze względu na złożoną przez frakcję zielonych i liberałów w PE poprawkę dotyczącą wprowadzenia moratorium, która zakłada zakaz stosowania metody szczelinowania, spodziewana jest zacięta dyskusja. Zdaniem przeciwników wydobycia gazu łupkowego, taka metoda jest szkodliwa dla środowiska – może prowadzić m.in. do zanieczyszczenia wód gruntowych czy powstawania wstrząsów tektonicznych.

Tymczasem raport Sonika zakłada, że państwa będą same decydować o tym, czy będą gaz łupkowy wydobywać, czy nie. Europoseł postuluje, by tak właśnie pozostało. Spodziewał się jednak już wcześniej, że możliwe będą "daleko idące" poprawki, z apelem o moratorium włącznie. "Na pewno konieczna będzie mobilizacja sił przed tą debatą, aby nie dopuścić do wprowadzenia niekorzystnych zapisów" – mówił Sonik we wrześniu.

"Za najważniejsze przesłanie raportu uważam wchodzące w pakiet kompromisowy – podejście ostrożnościowe – ale dające łupkom szansę, szansę na komercyjną opłacalność" – zaznacza Sonik. "Europy nie stać na niewykorzystywanie własnych zasobów, które nie tylko mogą przyczynić się do zmniejszenia uzależnienia od dostaw zewnętrznych, ale wpisać się również w politykę redukcji emisji gazów cieplarnianych" – dodaje.

W ocenie europosła, niezbędne jest zagwarantowanie najwyższych standardów bezpieczeństwa. Zdaniem Sonika m.in. firmy wydobywające gaz powinny być pod stałym nadzorem. Postuluje wprowadzenie stałego monitoringu, kontroli procesu wydobycia, minimalizację ryzyka, obowiązek deklarowania składu i stężenia chemicznego płynów hydraulicznych i zminimalizowanie użycia toksycznych substancji.

Z raportu wynika także, że konieczny będzie przegląd obecnego prawa na szczeblu unijnym i krajowym oraz lepsza implementacja i egzekucja obecnie obowiązującego prawa, a także stworzenie europejskiego katalogu najlepszych dostępnych praktyk i technik.

W środę europosłowie zagłosują również nad drugim sprawozdaniem ws. gazu łupkowego komisji badań, energii i przemysłu (ITRE). Dokument ten podkreśla pozytywne aspekty wydobycia gazu ze złóż niekonwencjonalnych oraz stwierdza, że obecne przepisy UE w wystarczający sposób regulują kwestie wydobywania gazu łupkowego.

"Wiele zaproponowanych rozwiązań jest bardzo korzystnych dla Polski i innych krajów posiadających złoża tego surowca" – komentował wcześniej europoseł Bogdan Marcinkiewicz (PO, EPL) zasiadający w komisji ITRE.

Obydwa raporty wcześniej przyjęto w komisjach. Europosłowie odrzucili w nich poprawki w sprawie ogólnoeuropejskiego zakazu wydobycia gazu z łupków oraz stosowania technologii szczelinowania hydraulicznego, jednak wymowa raportów została osłabiona.

Wydobycie gazu łupkowego odbywa się metodą tzw. szczelinowania hydraulicznego i polega na pompowaniu pod powierzchnię ziemi dużej ilości wody z domieszką substancji chemicznych a następnie piasku, które powodują rozsadzenie podziemnych skał i umożliwiają uwolnienie gazu. Zdaniem ekologów taka metoda jest szkodliwa dla środowiska, co było powodem wprowadzenia zakazu wydobycia gazu metodą szczelinowania we Francji, Bułgarii oraz w niemieckim landzie Nadrenia Północna-Westfalia. Taką metodę stosuje się natomiast powszechnie w USA, gdzie – dzięki jej wynalezieniu – wydobycie gazu niekonwencjonalnego stało się ekonomicznie opłacalne.

W Polsce – według szacunków amerykańskiej Agencji ds. Energii – zasoby gazu łupkowego miały przekroczyć 5 bln metrów sześciennych. Taka ilość gazu miałaby zaspokoić zapotrzebowanie naszego kraju na gaz przez najbliższe 300 lat. Jednak inne prognozy nie są tak optymistyczne. Państwowy Instytut Geologiczny w marcu ocenił, że polskie zasoby mieszczą się w przedziale 346-768 miliardów metrów sześciennych, co odpowiada jednej dziesiątej szacunków amerykańskiej agencji energetycznej.

W ostatnich latach Ministerstwo Środowiska wydało ponad 100 koncesji na poszukiwanie gazu niekonwencjonalnego w Polsce, m.in. polskim spółkom PGNiG, Lotos i Orlen Upstream.

Źródło: www.euractiv.pl, stan z dnia 20 listopada 2012 r.

Data publikacji: 20 listopada 2012 r.