Sprawa ta dobitnie pokazuje, iż niejasności dotyczące powołania "nowej" Krajowej Rady Sądownictwa uderzają w wprost w przedsiębiorstwa, które procesują się ze sobą. Wątpliwości co do powołania nowych sędziów hamują procesy i wprowadzają zamęt.

O zapłatę do Sądu Arbitrażowego KIG

Spółka CSC domagała się zapłaty 8 437 tys. euro w związku z wdrażaniem w PZU Życie systemu GraphTalk. W następstwie kolejnych zmian powództwa, CSC domagała się zapłaty kwoty łącznie 35 663 tys. zł wraz z należnymi odsetkami od dnia wniesienia pozwu CSC (tj. od 31 marca 2010 roku) do dnia zapłaty. Dochodzona kwota obejmowała roszczenia z tytułu m.in.:

  • opłat licencyjnych,
  • prac wdrożeniowych,
  • usług utrzymaniowych i serwisowych,
  • kar umownych i skapitalizowanych odsetek.

PZU Życie 31 maja 2010 roku wniósł o stwierdzenie przez Sąd Arbitrażowy czasowej niewłaściwości do rozpoznania części roszczeń oraz o oddalenie powództwa w całości.

Porażka PZU przed sądem polubownym

PZU Życie złożył także pozew wzajemny przeciwko CSC, domagając się zapłaty kwoty 71 890 tys. zł tytułem zwrotu pobranego wynagrodzenia, ewentualnie tytułem odszkodowania za nienależyte wykonanie zobowiązań. CSC wniósł o oddalenie w całości powództwa PZU Życie z uwagi na brak przesłanek do uwzględnienia tego roszczenia.

Po postępowaniach przed Sądem Arbitrażowym przy Krajowej Izbie Gospodarczej w Warszawie, 18 grudnia 2012 roku wydał on wyrok („Wyrok SA 108/10”) zasądzający od PZU Życie na rzecz CSC kwotę 17 193 tys. zł i umorzył postępowanie w zakresie powództwa głównego w odniesieniu do żądania zapłaty kwoty 8 437 tys. euro z ustawowymi odsetkami od tej kwoty od dnia wniesienia pozwu. Ponadto Sąd Arbitrażowy oddalił powództwo główne.

Czytaj: Koronawirus blokuje sądy i zachęca do... e-sądów>>
 

W związku z prawomocnym zakończeniem postępowania o stwierdzenie wykonalności wyroku 108/10, PZU Życie zapłacił 9 lipca 2015 roku na rzecz CSC objętą wyrokiem łączną kwotę 17 392 tys. zł. Następnie PZU Życie złożył skargę kasacyjną do Sadu Najwyższego zaskarżając w całości wyrok sądu polubownego.

Wyjście poza granice pozwu

Izba Cywilna Sądu Najwyższego w lutym 2019 r., gdy pierwszy raz rozpoznawała skargę uchyliła wyrok Sądu Apelacyjnego i przekazała mu sprawę do ponownego rozpoznania.

Jak wyjaśniał wówczas sprawozdawca Paweł Grzegorczyk, przy wyrokowaniu doszło do naruszenia podstawowych zasad postępowania arbitrażowego, co jednocześnie przesądzało o zasadności zarzutu naruszenia art. 1206 § 1 pkt 4 k.p.c.

Wyjście poza granice żądania pozwu kolidowało nie tylko z zasadą dyspozycyjności, która z racji swych funkcji i znaczenia autonomii woli dla instytucji arbitrażu musi być zaliczana do pryncypiów postępowania przed sądem polubownym, lecz także z zasadą równouprawnienia stron. Powód nie powinien być wyręczany przez sąd polubowny w formułowaniu twierdzeń i żądań oraz określaniu ich zakresu. Zasada równouprawnienia stron stanowi natomiast fundamentalną zasadę postępowania arbitrażowego, wyartykułowaną wprost w art. 1183 zdanie pierwsze k.p.c. ( sygn. akt I CSK 757/17).

Wniosek o wyłączenie sędziego

Na rozprawie, która odbyła się 7 lipca br. w Izbie Cywilnej spółka złożyła pismo o wyłączenie ze składu orzekającego przewodniczącej sędziego Joanny Miształ-Koneckiej.

Jak argumentowano we wniosku, przewodnicząca nie zapewnia bezstronności procesu, gdyż poprosiła o opinię w tej sprawie Prokuratora Generalnego. A wiadomo o powiązaniach między spółkami grupy PZU z osobami związanymi z Prokuratorem Generalnym.

Radca prawny Paweł Lewandowski sprzeciwił się wyłączeniu przewodniczącej składu, gdyż uznał, że nie ma nic nagannego w tym, że Sąd Najwyższy zwraca się o opinię do prokuratora, nawet jeśli nie jest on uczestnikiem postępowania. Sąd Najwyższy może zwrócić się do Prokuratora Generalnego o wyrażenie stanowiska w każdej sprawie.

Radca prawny Lewandowski dodał, że skarga kasacyjna po raz pierwszy była już rozpoznawana w Izbie Cywilnej i sędzia Paweł Grzegorczyk ( nominowany przez "starą" KRS), będący sprawozdawcą przekazał ja do ponownego rozpatrzenia.

W tej sytuacji przewodnicząca przekazała wniosek do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych SN, zaś akta sprawy do prezesa Izby Cywilnej.

Sygnatura akt I CSKP 130/21