Polska przespała termin na wdrożenie unijnych zasad restrukturyzacji i upadłości. Już przeszło rok temu powinny wejść w życie przepisy, implementującę dyrektywę tzw. drugiej szansy. Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało projekt, ale nigdy nie trafił on do Sejmu.  Wprawdzie dyrektywę można stosować wprost, ale nie wszystkie sądy i instytucje to akceptują. Na tym tle dochodzi do sporów.

Prawnicy apelują, by jak najszybciej wznowić prace nad projektem, który opracowało Ministerstwo Sprawiedliwości. 
Polsce grożą też kary - od kilku miesięcy Komisja Europejska prowadzi postępowanie w związku  z brakiem implementacji tej dyrektywy. 

Czytaj też: Darmowe upadłości dla małych firm, UE pracuje nad przepisami 

 

Dyrektywa drugiej szansy, bez szansy na implementację

Chodzi o dyrektywę Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2019/1023 z 20 czerwca 2019 r w sprawie ram restrukturyzacji zapobiegawczej, umorzenia długów i zakazów prowadzenia działalności oraz w sprawie środków zwiększających skuteczność postępowań dotyczących restrukturyzacji, niewypłacalności i umorzenia długów, a także zmieniającej dyrektywę (UE) 2017/1132 (dalej jako: dyrektywa drugiej szansy).

Termin dla transpozycji większości przepisów dyrektywy upłynął 17 lipca 2021 r. Państwa członkowskie mogły przedłużyć ten okres maksymalnie o rok, tj. do 17 lipca 2022 r. Polska z skorzystała z tej opcji, uzasadniając to pandemią. Do tej pory jednak dyrektywy nie implementowała.

Dyrektywa 2019/1023  zobowiązuje państwa członkowskie do zapewnienia dostępu do tzw. narzędzi wczesnego ostrzegania. Z tego powodu nazywa się ją  dyrektywą drugiej szansy. Kładzie bowiem nacisk na przywrócenie rentowności przedsiębiorstw.

- Celem dyrektywy drugiej szansy jest nie tylko harmonizacja postępowań restrukturyzacyjnych we wszystkich państwach członkowskich Unii Europejskiej, ale i wprowadzenie nowych rozwiązań, umożliwiających zagrożonym niewypłacalnością dłużnikom naprawienie sytuacji finansowej przedsiębiorstwa i danie im faktycznej, drugiej szansy - tłumaczy dr Bartosz Sierakowski, radca prawny, doradca restrukturyzacyjny Zimmerman Sierakowski i Partnerzy.

Czytaj też w LEX: Konsekwencje prawne i praktyczne braku terminowego wdrożenia dyrektywy o restrukturyzacji zapobiegawczej >

 

Ślimacze tempo prac nad ustawą 

Projekt ustawy implementującej dyrektywę Ministerstwo Sprawiedliwości opracowało dość dawno. Trafił on nawet do konsultacji publicznych w lipcu 2022 r., ale nigdy nie trafił do Sejmu. Prace nad nim przystopowała "wrzutka" dodana do niego na późniejszym etapie, a dotycząca licencji doradcy restrukturyzacyjnego. W efekcie projekt ponownie skierowano do konsultacji publicznych i na dobre już wtedy utknął na rządowych biurkach.

Czytaj też w LEX: Kruczalak-Jankowska Joanna, Propozycje wdrożenia dyrektywy 2019/1023 o restrukturyzacji i upadłości w zakresie systemu wczesnego ostrzegania w Polsce >

 


- Myślę, że co do jednego większość praktyków prawa upadłościowego i restrukturyzacyjnego będzie zgodna – regulacje należy wprowadzić niezwłocznie. Na tym etapie nie ma czasu na przygotowywanie nowego projektu ustawy wdrażającej dyrektywę. Nowo wybrany rząd powinien przystąpić do prac nad projektem, który już jest. Jest to o tyle ważne, że wiele instytucji (w tym reprezentujących doradców restrukturyzacyjnych) wskazało już swoje zastrzeżenia. Jest zatem materiał, na którym można pracować, ale zastrzeżeń i uwag do projektu ustawy jest bardzo dużo – dużo będzie też jeszcze pracy, zanim ustawa zostanie uchwalona - tłumaczy Agata Duda-Bieniek, radca prawny, doradca restrukturyzacyjny w RESIST Restrukturyzacje.

Czytaj też w LEX: Witosz Aleksander Jerzy, Projekt implementacji dyrektywy w sprawie ram restrukturyzacji zapobiegawczej – analiza regulacji dotyczących grup wierzycieli >

- Mówiąc o projekcie MS, trzeba wyraźnie więc rozgraniczyć dwie kwestie. Jedna część projektu to implementacja dyrektywy w sprawie ram restrukturyzacji zapobiegawczej. Ta część z powodzeniem mogłaby zostać wykorzystana przez nowego Ministra Sprawiedliwości, ponieważ zaprojektowane tam rozwiązania dobrze oddają rozwiązania europejskie - mówi Hubert Zieliński, doradca restrukturyzacyjny Filipiak Babicz Expert House. 

Jego zdaniem projekt ustawy zawierał szereg rozwiązań które niewątpliwie przyczyniłyby się do usprawnienia i zwiększenia transparentności postępowań restrukturyzacyjnych. Jedną z nich była instytucja testu zaspokojenia, pozwalającego na globalne porównanie stopnia zaspokojenia wierzyciela objętego układem z jego ewentualnym zaspokojeniem w postępowaniu upadłościowym. Kolejną było wprowadzenie możliwości uzyskania przez dłużnika ochrony przed egzekucją w okresie rozpatrywania przez sąd wniosku restrukturyzacyjnego oraz wprowadzenie czasowych ograniczeń ochrony przed egzekucją. Projekt przewidywał także konieczność udostępnienia wierzycielom najważniejszych dokumentów niezbędnych do podjęcia decyzji w przedmiocie głosowania nad układem na 30 dni przed rozpoczęciem zbierania głosów. Wprowadzał on także wymagane dyrektywą głosowanie nad układem poszczególnymi grupami, wskazując, że układ można przyjąć przy poparciu połowy grup wierzycieli. Umożliwiał sprzedaż majątku dłużnika na podstawie układu ze skutkami sprzedaży egzekucyjnej - wylicza. 

Czytaj też w LEX: Horosz Piotr P., Zmiana układu przez sąd w celu jego zatwierdzenia – analiza projektowanego art. 165a Prawa restrukturyzacyjnego na tle regulacji dyrektywy 2019/1023 >

 

Unijne prawo zarzewiem konfliktów

W opinii prawników transpozycja dyrektywy jest również ważna dlatego, że po upływie terminu na implementację obywatele mogą powoływać się wprost na przepisy dyrektywy w sądach i urzędach. Okazuje się jednak, że nie zawsze jest takie proste. 

- Nie wszystkie sądy respektują powołanie się bezpośrednio na przepisy dyrektywy, co w praktyce powoduje spory i ogólnie wywołuje sporą niepewność co do stanu prawnego. Chodzi o przepisy dyrektywy takie jak np. ten, który daje absolutne pierwszeństwo wnioskowi restrukturyzacyjnemu nad wnioskiem o ogłoszenie upadłości - tłumaczy Aleksandra Krawczyk, adwokat w kancelarii Ecolegal.

Podobnie uważa Agata Duda-Bieniek.  - Brak implementacji dyrektywy w terminie jest przyczyną różnego typu sporów. Propozycje zawarte w dyrektywie dotyczą bowiem podstawowych reguł i zasad postępowań restrukturyzacyjnych, np. zmiany w regułach przyjmowania układu wbrew sprzeciwowi grupy wierzycieli - dodaje. Prawnicy nie wykluczają również, że Skarb Państwa może też ponosić odpowiedzialność za nieterminową implementację dyrektywy, jeśli dłużnik uzna że poniósł szkodę w związku z opóźnieniami w jej wdrożeniu. 

Czytaj też w LEX: Groele Bartosz, Odpowiedzialność dłużnika w postępowaniu o zatwierdzenie układu na podstawie dyrektywy 2019/1023 i noweli ustawy – Prawo restrukturyzacyjne >