Pandemia w zasadzie nie zmieniła zasad funkcjonowania ubezpieczeń na życie. Śmierć z powodu Covid-19 czy innych chorób zakaźnych była i jest nadal objęta ochroną oraz skutkuje wypłatą odszkodowania. Podobnie w przypadku hospitalizacji z powodu ciężkiego przebiegu zakażenia koronawirusem, jeżeli polisa przewidywała wypłatę środków za pobyt w szpitalu. Zmienia się natomiast podejście do ochrony. Ubezpieczyciele podają, że klienci decydują się na coraz wyższe kwoty.

 

Unieśmiertelnienie działalności

W przypadku jednoosobowej działalności gospodarczej firma po śmierci właściciela  kończy istnienie.  Następca to nowy podmiot gospodarczy. W spółkach osobowych (np. jawnej czy cywilnej) po śmierci wspólnika co do zasady spadkobiercy nie wchodzą do spółki, ale wspólnicy muszą ich spłacić, chyba że umowa spółki przewiduje inne rozwiązanie. Zatem przeważnie dwuosobowa spółka ulega rozwiązaniu, a gdy wspólników jest więcej, to spółka trwa nadal w zmniejszonym składzie osobowym, a spadkobiercy zmarłego wspólnika mogą żądać rozliczenia z pozostałymi przy życiu wspólnikami.

Działalność gospodarczą można unieśmiertelnić odpowiednimi zapisami w umowie. Zapisy to jednak nie wszystko, potrzebne jeszcze są pieniądze. I tu właśnie wkraczają ubezpieczenia na życie. - Odpowiednio skonstruowane ubezpieczenie pozwala uniknąć sytuacji, w której spadkobiercy czy wspólnicy osoby zmarłej staną przed koniecznością spłaty nie swoich lub dodatkowych zobowiązań finansowych. W przypadku samodzielnej działalności zapewnia to „zwykła” polisa na życie, a w przypadku spółek ubezpieczenie krzyżowe bądź grupowe wszystkich osób zasiadających w zarządzie firmy – mówi Tomasz Kaniewski, dyrektor Biura Ubezpieczeń na Życie w EIB SA.

Krzyżowe ubezpieczenie polega na tym, że wystawiane są dwie lub więcej polis na życie, obejmujących ochroną wzajemnie wspólników, którzy krzyżowo stają się ubezpieczonymi i uposażonymi. Dzięki temu spółka w razie śmierci wspólnika  uniknie angażowania własnych środków albo brania kredytów.

Pieniądze od ręki

Ubezpieczenie na życie pozwala zachować ciągłość działalności firmy,  ponieważ pokrywa koszty, które pojawiają się w momencie niezdolności do pracy lub śmierci wspólnika lub osoby prowadzącej jednoosobową działalność gospodarczą.

- Do najczęstszych kosztów należą: odprawy dla pracowników, kary wynikające z niewywiązania się z obecnych kontraktów, koszty wynikające z wypowiedzenia umów dotyczących lokalu, mediów itp., spłaty kredytów (hipotecznych, obrotowych, leasingów) i zobowiązań finansowych, możliwa konieczność oddania VAT-u, który został wcześniej zwrócony przez Urząd Skarbowy, pokrycie uprawnionym członkom rodziny roszczeń związanych z zachowkiem – wymienia Ewa Pędzich-Ościłowska, zajmująca się doradztwem sukcesyjnym dla właścicieli firm i przedsiębiorców.

Wartość firmy nie jest łatwa do szybkiego spieniężenia, stąd gotówka z polisy daje duży komfort i bardzo wiele upraszcza.  Wypłata z polisy na życie nie wchodzi w skład masy spadkowej i nie podlega opodatkowaniu. Zazwyczaj w takiej polisie wskazujemy osobę uposażoną, której towarzystwa ubezpieczeniowe bezpośrednio przelewają pieniądze na konto i może ona dowolnie nimi dysponować.

- Środki z polisy można przeznaczyć na spłatę udziałów dla spadkobierców po zmarłym wspólniku, tak aby firma nadal mogła funkcjonować, a rodzina osoby zmarłej otrzymała to, co się należy zgodnie z wolą zmarłego współwłaściciela firmy. Innym celem przeznaczenia świadczenia z polisy może być rozliczenie i spłata udziałów przy przejściu na emeryturę lub pokrycie straty kluczowego pracownika – zgon lub jego ciężka choroba – tłumaczy Radosław Kurzawa, consulting life protection advisor w Unum Życie TUiR S.A.

Drugim kluczowym aspektem polis w sukcesji jest zabezpieczenie jakości życia na niezmienionym poziomie, także wtedy, gdy właściciel firmy jest poważnie i długotrwale chory.

- Często śmierć właściciela lub jego długotrwałe wyłączenie z prowadzenia biznesu oznacza utratę osoby, która tworzyła wizję firmy i miała największy zasób wiedzy o niej. Wiedza ta jest często trudna do odtworzenia i skutkuje to często nieodpowiednimi decyzjami w prowadzeniu naszego biznesu. Przekłada się to na mniejsze przychody, a często także na dodatkowe koszty (np. konieczność zatrudnienia dodatkowego menadżera). Efektem jest zmniejszenie dochodów dla rodziny. I tu z pomocą przychodzą polisy. To one dają środki na czas przejściowy - na pokrycie kosztów np. leczenia, edukacji dzieci czy spłat rat kredytowych – tłumaczy Ewa Pędzich Ościłowska.

Ubezpieczenia na życie można też wykorzystać w polityce kadrowej firmy. - Ważną ochronę zapewnia też ubezpieczenie kluczowych pracowników, które jest rozbudowanym ubezpieczeniem na życie kupowanym przez firmę dla wskazanych osób – mówi Tomasz Kaniewski.

Przewiduje przede wszystkim wypłatę środków potrzebnych na zatrudnienie zastępstwa, rekrutację, a czasem nawet pokrycie wynagrodzenia nowej osoby przez pewien czas.