Smogathon trwał 24 godzinny. Jego uczestnicy podzieleni na 13 pięcioosobowych zespołów szukali najlepszych rozwiązań w walce ze smogiem. W zespołach byli specjaliści z różnych dziedzin: programiści, projektanci, biolodzy, chemicy, przedstawiciele krakowskich firm technologicznych i startupów.

"Postanowiliśmy: stop narzekaniu, pora coś z tym zrobić. Zbyt dużo ludzi mówi, że jest źle, że w Krakowie nie mamy czym oddychać. A przecież nie czekając na działania władz możemy sami zaproponować rozwiązania, które pomogą w walce ze smogiem" – mówiła jedna z organizatorek wydarzenia Anna Ryś.

Konkursową rywalizację wygrał zespół, który przedstawił projekt "SmogMapper", czyli system wielu tanich, rozproszonych czujników, które rejestrują dane o zanieczyszczeniach powietrza. Dane są później przesyłane do centralnego serwera, gdzie są poddawane analizie i wizualizacji.

"Czujniki mogą być zamontowane wszędzie. Są one zasilanie na baterie i mogą bardzo długo działać. Muszą być umieszczone w zasięgu sieci wifi" - mówił Robert Siemiński. W zwycięskim zespole pracowali także: Paweł Gesing, Tomasz Gubała, Michał Kiełtyka i Damian Kinski. "To system, z którego może korzystać każdy. Oprogramowanie jest otwarte i chcielibyśmy, żeby dane były publicznie dostępne, a przy tym podane w sposób przystępny dla odbiorów" - dodał Siemiński.

W kategorii "Social" zwyciężył zespół, który zaproponował aplikację mobilną, która pozwala na wykonywanie zdjęć dymiących kominów i zgłoszenie problemu odpowiednim służbom.

W kategorii "Monitoring" nagrodzono grupę młodych ludzi, którzy chcieliby, aby w Krakowie powstała wysokiej jakości sieć czujników zanieczyszczenia powietrza.

W kategorii "Oczyszczanie" jury najwyżej oceniło pomysł wyprodukowania idealnie dopasowanej, a przy tym taniej maski antysmogowej, którą można samodzielnie wykonać w domu.

Nagrodę publiczności zdobył projekt "Elektrofiltry dla Małopolski" - pilotażowego programu zastosowania elektrofiltrów w gminie Skawina.

Obecny na Smogathonie konsul USA w Krakowie David Cummings mówił, że też jest krakowianinem i tak jak wszyscy oddycha zanieczyszczonym powietrzem. "Najlepsze pomysły i innowacyjne rozwiązania przychodzą podczas pracy w zespołach. Jesteście młodzi, pełni energii i determinacji, jesteśmy pewni, że wasza 24-godzinna, ciężka praca pomoże rozwiać problem smogu w mieście" – mówił Cummings.

Oprócz nagrodzonych projektów zespoły, które znalazły się w finale, proponowały m.in. stworzenie rodzinnej gry planszowej mającej poprawić świadomość mieszkańców, aplikacji informującej w realnym czasie o zanieczyszczeniach oraz zorganizowania kampanii społecznej w szkołach tak, by poprzez dzieci dotrzeć do dorosłych.

Nazwa Smogathon powstała ze skojarzenia dwóch słów – smog oraz hackathon, które jest określeniem kreatywnych spotkań, podczas których specjaliści z różnych dziedzin wypracowują innowacyjne rozwiązania konkretnych problemów.

Organizatorzy liczą, że pomysły, które narodziły się w Krakowie podczas pierwszej edycji Smogathonu, uda się zrealizować. Myślą także o organizowaniu kolejnych takich wydarzeń. (PAP)