Zmiana jest niezwykle istotna, gdyż od 1 stycznia 2016 roku umowy zlecenia będą podlegały obowiązkowemu ozusowaniu, a minimalne wynagrodzenie wzrośnie prawdopodobnie do 1 850 złotych. To ważne działania, których celem jest stabilizacja rynku pracy w Polsce i poprawa sytuacji pracowników. Uchwalona właśnie przez Senat nowelizacja ustawy Prawo zamówień publicznych pozwoli na właściwe przygotowanie się do zmian, jakie zaczną obowiązywać od 2016 roku.
 
Renegocjacje kontraktów to przede wszystkim zabezpieczenie interesu przedsiębiorców, którzy w ten sposób nie będą ponosili zwiększenia kosztów pracy. Pozwoli to jednak również uchronić około 120 tysięcy miejsc pracy. Mogłyby być one zagrożone, jeżeli usługi w ramach zamówień publicznych miałyby być nadal świadczone w oparciu o niezwaloryzowane kontrakty. W sytuacji wzrostu kosztów pracy o ok. 42% wykonawcy nie mieliby wyboru i - chroniąc swoje firmy przed upadłością - musieliby dokonać redukcji etatów.
Przyjęta przez Senat nowelizacja Pzp jest szansą dla podmiotów administracji publicznej - na szczeblu centralnym, jak i samorządowym - do właściwego przygotowania się na zmiany w kosztach pracy, jakie przyniesie 1 stycznia 2016 roku. Możliwości szybkiego rozpoczęcia renegocjacji i zakończenia ich do 31 grudnia 2015 pozwala na uwzględnienie w budżetach na przyszły rok, które będą przygotowywane w październiku i listopadzie, nowych regulacji dotyczących minimalnego wynagrodzenia, jak i ozusowania umów zleceń. Warto wskazać, że bez nowelizacji istniałaby groźba przedłużania rozmów - między zamawiającymi a wykonawcami - aż do maja 2016 roku, co istotnie zagrażałoby stabilności rynku pracy.
Sprawne rozpoczęcie renegocjacji jest konieczne, bowiem tylko waloryzacja obowiązujących umów to korzystne rozwiązanie dla każdego uczestnika sektora zamówień publicznych. Zamawiający ma wówczas gwarancję kontynuacji zawartego kontraktu i tym samym nie jest narażony na kosztowne przestoje. Co więcej, nie ponosi wydatków związanych z rozpoczęciem nowego postępowania przetargowego. I wreszcie nie musi obawiać się, że zlecenie nie będzie mogło być realizowane chociażby ze względu na trwający czy przedłużający się przetarg. Pracownicy natomiast nie ponoszą odpowiedzialności za zmiany kosztów spowodowanych nowym prawem i zasad ozusowania umów zleceń.
Rozwiązania wdrożone w nowelizacji ustawy Prawo zamówień publicznych są krokiem milowym przede wszystkim w kontekście bezpieczeństwa na rynku pracy. Poprzednie regulacje powodowały, że to pracownicy i pracodawcy ponosili wszelkie koszty nieprzewidzianych zmian w prawie, a reforma w istotny sposób wpływa na bilansowanie kontraktów dotyczących usług - ich obecna zyskowność oscyluje na poziomie 5%, po 1 stycznia 2016 roku spadnie ona o 10 punktów procentowych i de facto kontrakt będzie generować straty.
Z tego powodu dochodziło do utrwalania się patologii, które co gorsza niejednokrotnie były w pełni akceptowalne także przez instytucje publiczne. Notowano liczne przykłady wyboru ofert ze stawkami w granicach 5-7 zł za godzinę brutto - czyli nawet połowę niższymi niż minimalne krajowe wynagrodzenie.
- Przyjęcie przez Senat nowelizacji ustawy Pzp zamyka kolejny etap procedury legislacyjnej. Za sprawną pracę w parlamencie nad nowymi regulacjami należą się uznania grupie posłów z Platformy Obywatelskiej - w tym przede wszystkim Marii Janyskiej, która była odpowiedzialna za jego procedowanie. Nowe zapisy dają możliwości zakończenia renegocjacji umów w toku - w ramach zamówień publicznych - jeszcze w bieżącym roku. To bardzo ważne, by sektor publiczny jak najlepiej przygotował się do waloryzacji obowiązujących kontraktów, by ozusowanie umów zleceń oraz podwyższenie minimalnego wynagrodzenia nie wpłynęło negatywnie na poziom zatrudnienia. Czas wreszcie zrozumieć, że bezpieczeństwo pracowników jest wprost zależne od stabilności finansowej zatrudniających ich przedsiębiorstw, a ochrona miejsc pracy pozostaje nadal największym wyzwaniem dla wszystkich uczestników rynku zamówień publicznych. Sytuacja, w której zamawiający zwiększonymi kosztami pracy obarczaliby pracodawców i pracowników, mogłaby zagrozić stabilności wielu firm usługowych oraz nawet 120 tysiącom etatów. W związku z tym tak kluczowe pozostaje właściwe skalkulowanie i zwaloryzowanie obowiązujących kontraktów - komentuje Marek Kowalski, przewodniczący Rady Zamówień Publicznych przy Konfederacji Lewiatan.