Stanisław W. (personalia zmienione) prowadził prace związane z montażem metalowego stelażu na ścianie sklepu. W odległości około 2 metrów od elewacji, przy sklepie poza miejscem wyznaczonym do parkowania zatrzymał się samochód osobowy. W trakcie prac, na zaparkowane auto spadła metalowa drabina i listwa przymiarowa uszkadzając karoserię auta.  Samochód objęty był ubezpieczeniem autocasco. Ubezpieczyciel uznał swoją odpowiedzialność i wypłacił na rzecz zakładu, który go naprawił,  5 799 zł tytułem zwrotu kosztów naprawy uszkodzonego samochodu. Następnie wezwał sprawcę szkody do zapłaty wypłaconego odszkodowania.

Czytaj również: Rozlaną farbę lepiej szybko usunąć, póki nikogo i nic nie uszkodzi >>

Stanisław W. odmówił zapłaty podnosząc, że winny jest posiadacz pojazdu, który zatrzymał się w miejscu niedozwolonym. I sąd drugiej instancji uznał, że stopień i rodzaj winy oraz poziom naganności nieprawidłowych zachowań kierowcy i pozwanego jest zbliżony. W przypadku obydwu można mówić jedynie o winie nieumyślnej. Obaj bowiem naruszyli reguły ostrożności. Uzasadnia to przyjęcie 50 proc. przyczynienia się poszkodowanego do powstania szkody i zmniejszenie należnego odszkodowania.

 


Zabrakło szczególnej ostrożności

Sąd Rejonowy w Wieluniu uznał roszczenie za zasadne stwierdzając, że Stanisław W. nie dochował należytej staranności podczas wykonywanych prac. Sąd podniósł, że jeśli pracował on za pomocą drabiny i listwy przymiarowej, to ponosi odpowiedzialność za ich prawidłowe zabezpieczenie. Sąd podkreślił, że prace prowadzone były w miejscu otwartym, ogólnodostępnym. W budynku były sklepy, a obok teren wyznaczony na parking. Pozwany mógł i powinien przewidzieć, że w pobliżu budynku mogą pojawić się ludzie, bądź pojazdy i w taki sposób zabezpieczyć narzędzia, aby nie wyrządziły szkody zarówno osobom jak i pojazdom. Nadto pozwany mężczyzna był obecny podczas zdarzenia, musiał zatem wiedzieć, że stoi tam samochód. Obecność auta, nawet przy założeniu, że parkował w miejscu do tego niewyznaczonym zobowiązywała do szczególnej ostrożności.

Kierowca przyczynił się, bo zaparkował nieprawidłowo 

Sąd Okręgowy w Sieradzu zmienił wyrok. Uznał, że ubezpieczony posiadacz pojazdu przyczynił się do szkody. Sąd zgodził się z pozwanym, że zachowanie poszkodowanego posiadacza pojazdu było nieprawidłowe i naruszało zasady ostrożności.  Kierowca mógł i powinien rozpoznać zagrożenia związane z przedmiotami znajdującymi się w obrębie budynku, oraz przeczytać stosowane ostrzeżenie, w szczególności tabliczkę: „teren prywatny nie parkować”. Mimo tego, zatrzymał pojazd w miejscu do tego nie przeznaczonym, w bliskiej odległości od prowadzącego pracę przy użyciu metalowych przedmiotów. Zdaniem sądu, stopień i rodzaj winy (nieumyślnej) oraz poziom naganności zachowań posiadacza pojazdu i pozwanego jest zbliżony. Obaj w połowie przyczynili się do zaistnienia szkody. Dlatego sąd proporcjonalnie zmniejszył należne odszkodowanie w tym zakresie do 2899  zł.

Wyrok Sądu Okręgowego w Sieradzu z  4 września 2019 r. sygn. akt I Ca 263/19