Projekt ustawy Prawo energetyczne gotowy. Z pierwotnej wersji prawie nic nie zostało

Resort gospodarki definitywnie zakończył prace nad nowym Prawem energetycznym. W ciągu najbliższych dni ma trafić do Sejmu. "Po szerokich konsultacjach społecznych i międzyresortowych z pierwotnej wersji projektu tej ustawy nie zostało niemal nic" – przyznaje Edward Słoma z Ministerstwa Gospodarki. Wśród najważniejszych zmian znalazły się te dotyczące Urzędu Regulacji Energetyki, wsparcia dla kogeneracji czy ułatwień dla właścicieli samochodów elektrycznych.

"W grudniu ubiegłego roku przedłożyliśmy projekt ustawy do konsultacji społecznych, i międzyresortowych, które były bardzo szerokie. Poświęciliśmy temu naprawdę wiele czasu. Zebraliśmy wiele uwag i ich ilość spowodowała, że dzisiaj prezentowany projekt po naszych analizach jest zupełnie nowy" – tłumaczy w rozmowie z Agencja Informacyjną Newseria Edward Słoma z Departamentu Energetyki w Ministerstwie Gospodarki. Zapowiada, że ustawa ma zostać przyjęta jeszcze przed końcem roku.

Nowe rozwiązania to m.in. zmiany dotyczące pojazdów elektrycznych i punktów ładowania. Ustawodawca nałożył na operatora systemu dystrybucyjnego obowiązek odbioru energii elektrycznej z punktu ładowania pojazdów elektrycznych. Przedłużono również wsparcie dla nowych jednostek kogeneracji (czyli technologii umożliwiających jednoczesne wytwarzania energii elektrycznej i cieplnej w elektrociepłowni) do 31 marca 2031 roku (obecny system wsparcia miał obowiązywać do 31 marca 2021 roku).

Natomiast zagadnienia dotyczące kwalifikacji zostały przeniesione do ustawy o dozorze technicznym, a organem prowadzącym rejestr świadectw kwalifikacyjnych ma zostać prezes Urzędu Dozoru Technicznego (obecnie jest nim prezes URE).

Opracowanie: Łukasz Matłacz

Źródło: www.newseria.pl, stan z dnia 31 października 2012 r.

Data publikacji: 31 października 2012 r.