W poniedziałek 16 listopada Grzegorz Puda, minister rolnictwa i rozwoju wsi spotkał się z Januszem Wojciechowskim, unijnym komisarzem do spraw rolnictwa. Rozmawiali o priorytetach Komisji Europejskiej i programie PiS. Ustalili, że są one spójne.

Priorytetem małe i średnie gospodarstwa, zwłaszcza rodzinne

– Komisja Europejska oczekuje wzmocnienia małych i średnich gospodarstw, a to się świetnie wpisuje w program rolny Prawa i Sprawiedliwość, który realizuje rząd – podkreślił minister Puda. - Jako priorytet na stanowisku ministra rolnictwa przyjąłem wzmocnienie rodzinnych gospodarstw rolnych. Aby to realizować zamierzam na ten cel pozyskać środki unijne. W tej chwili podmiotem w gospodarstwach rolnych jest gospodarz. Chcemy to zmienić, chcemy aby tym podmiotem było gospodarstwo. W związku z tym przygotowujemy projekt ustawy o rodzinnych gospodarstwach rolnych, aby to one były podmiotem jeżeli chodzi o pozyskiwanie środków - powiedział minister. I dodał, że gdy taką podmiotowość ma gospodarz, to skutkuje, np. komplikacjami przy kwestiach spadkowych, czy realizacji programów unijnych. 

W ustawie znajdzie się też możliwość powoływania spółdzielni przez rolników, aby tworzyli większe podmioty zdolne do lepszej konkurencji na rynku rolnym. Tyle, że rolnicy już mogą tworzyć spółdzielnie, a w 2018 roku znowelizowano przepisy, by zachęcały rolników do łączenia się w spółdzielnie.

 

Będą zachęty dla gospodarstw ekologicznych

Minister powiedział też, że resort chce stworzyć system zachęt dla wszystkich rolników zainteresowanych rozwojem rolnictwa ekologicznego.
- Bardzo nam zależy, aby polscy rolnicy mogli uprawiać i produkować w zgodzie z przyrodą ale przede wszystkim w taki sposób aby to było dla nich opłacalne  - stwierdził Puda. Szef resortu rolnictwa poinformował też, że należy zaangażować większe środki w poprawę dobrostanu zwierząt. - Dołożymy wszelkich starań aby rolnikom opłacało się inwestować w dobrostan zwierząt  - podkreślił. 

Wkrótce ma zacząć funkcjonować nowy, europejski znak, który będzie dotyczył dobrostanu zwierząt. Dla konsumenta będzie on potwierdzeniem wysokiej jakości mięsa pozyskanego bez zbędnego cierpienia zwierząt. - Ci, którzy wejdą w ten system, będą konkurencyjni na rynku – mówił minister Puda.

Zielony ład w rolnictwie

Proponowane zmiany mają być odpowiedzią na tzw. Zielonego ładu w rolnictwie, którego obawiają się rolnicy. Janusz Wojciechowski zapewnił, że nie  ma się czego obawiać. - Te wymagania ekologiczne są dobrowolne, nikt nie będzie zmuszany do tego, aby uczestniczyć w ekosytemach czy ekoprogramach. Rolnicy będą mogli w tych programach uczestniczyć dobrowolnie, jeżeli będą widzieli sens. Naszą rolą w planie strategicznym jest to, aby tak te działania zaprogramować, aby rolnicy widzieli sens i korzyść z angażowania się w te programy – podkreślił Janusz Wojciechowski.