Zgodnie z Konstytucją RP prasa korzysta z wolności wypowiedzi, jak również urzeczywistnia prawo obywateli do ich rzetelnego informowania, jawności życia publicznego oraz kontroli i krytyki społecznej. Jednak czy owa wolność wypowiedzi jest nieograniczona?

Prasa jest przede wszystkim zobowiązana do prawdziwego przedstawiania opisywanych zjawisk i sytuacji. Ponadto dziennikarze mają obowiązek działania zgodnie z etyką zawodową i zasadami współżycia społecznego, a działanie to może mieć miejsce jedynie w granicach określonych przepisami prawa. Ponadto, dziennikarz musi m.in. zachować szczególną staranność i rzetelność przy zbieraniu i wykorzystaniu materiałów prasowych, zwłaszcza sprawdzić zgodność z prawdą uzyskanych wiadomości lub podać ich źródło. Zatem istnieją pewne ramy postępowania i zasady, które muszą być przestrzegane przez dziennikarzy.

Co zrobić, gdy materiał prasowy nas dotyczący jest nieścisły lub zawiera nieprawdziwe informacje?

W takim przypadku możemy posłużyć się instytucją sprostowania. Redaktor naczelny dziennika lub czasopisma ma obowiązek bezpłatnie opublikować rzeczowe i odnoszące się do faktów sprostowanie nieścisłej lub nieprawdziwej wiadomości zawartej w materiale prasowym.

Prawo wystąpienia z wnioskiem o sprostowanie przysługuje zainteresowanemu, czyli każdemu kogo dana wiadomość w materiale prasowym dotyczy. Jak wskazuje się w doktrynie, wiadomość dotyczy danego podmiotu, jeśli rzutuje min. na ocenę jego zachowania, statusu lub pozycji w społeczeństwie [K. Drozdowicz [w:] Prawo prasowe. Komentarz, red. M. Zaremba, WKP 2018, art. 31(a)]. Ponadto, można wystąpić z wnioskiem o sprostowanie, jeśli przedmiotem wiadomości będzie opis zjawisk, wydarzeń lub osób, których występowanie lub postępowanie będzie bezpośrednio rzutowało na ocenę danego podmiotu – nawet gdy materiał prasowy wyraźnie nie wskaże na dane identyfikujące podmiot zainteresowanego. Nieprawdziwość lub nieścisłość powinna być oceniana z subiektywnego punktu widzenia zainteresowanego, bowiem sprostowanie służyć ma przekazaniu wersji zdarzeń zainteresowanego, bez jakiejkolwiek manipulacji.

Czy każde sprostowanie zostanie opublikowane?

Jak wskazano już wyżej, sprostowanie musi być rzeczowe i odnosić się do faktów, jak również musi dotyczyć nieścisłej lub nieprawdziwej informacji. Dodatkowo sprostowanie powinno zostać nadane w placówce pocztowej operatora pocztowego lub złożone w siedzibie odpowiedniej redakcji, na piśmie w terminie nie dłuższym niż 21 dni od dnia opublikowania materiału prasowego. Ponadto, sprostowanie powinno zawierać podpis wnioskodawcy, jego imię i nazwisko lub nazwę oraz adres korespondencyjny (zob. art. 31a ustawy z dnia 26 stycznia 1984 r. Prawo prasowe; dalej: „Prawo prasowe”).

Przeczytaj także: Prof. Kulesza: Ochrona ofiar przestępstw to problem prawa i etyki dziennikarskiej

Kolejnym wymogiem jest objętość treści sprostowania – nie może ona przekraczać dwukrotnej objętości fragmentu materiału prasowego, którego dotyczy ani zajmować więcej niż dwukrotność czasu antenowego, jaki zajmował dany fragment przekazu. W praktyce oznacza to, że w sprostowaniu należy określić jakiego materiału prasowego ono dotyczy, wskazać w jakim zakresie informacje w nim podane są, naszym zdaniem, nieścisłe bądź nieprawdziwe, powołać treść, którą uważamy za prawidłową, jak również podpisać się własnoręcznie pod sprostowaniem.

Spełnienie powyższych warunków jest bardzo istotne, ponieważ zgodnie z treścią art. 33 Prawa prasowego, redaktor naczelny odmawia opublikowania sprostowania m.in., jeżeli sprostowanie:

  1. jest nierzeczowe lub nie odnosi się do faktów;
  2. zostało nadane lub złożone po upływie terminu 21 dni od dnia opublikowania materiału prasowego;
  3. nie zawiera podpisu wnioskodawcy, jego imienia i nazwiska lub nazwy oraz adresu korespondencyjnego;
  4. przekracza dwukrotną objętość fragmentu materiału prasowego, którego dotyczy bądź zajmuje więcej niż dwukrotność czasu antenowego, jaki zajmował dany fragment przekazu;
  5. zawiera treść karalną;
  6. podważa fakty stwierdzone prawomocnym orzeczeniem dotyczącym osoby dochodzącej publikacji sprostowania.

Odmawiając opublikowania sprostowania, redaktor naczelny jest obowiązany niezwłocznie, nie później jednak niż w terminie 7 dni od dnia otrzymania sprostowania, przekazać wnioskodawcy pisemne zawiadomienie o odmowie i jej przyczynach. Jak wskazał Sąd Najwyższy w wyroku z dnia 3 września 2009 r. w sprawie o sygn. akt I CSK 138/09, termin ten jednak nie jest terminem prekluzyjnym, lecz instrukcyjnym, zatem jego niedochowanie nie wpłynie negatywnie na ważność odmowy.

 

Cena promocyjna: 89.1 zł

|

Cena regularna: 99 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 74.26 zł


Odmowa publikacji sprostowania dostarczona w formie wiadomości email

Jak wynika z orzecznictwa, niezachowanie przez redaktora naczelnego formy pisemnej odmowy sprostowania materiału prasowego nie uzasadnia roszczenia o opublikowanie sprostowania lub odpowiedzi (por. wyrok Sądy Najwyższego z dnia 15 marca 1991 r., sygn. akt I CR 849/90), zatem należy przyjąć, że także zawiadomienie wnioskodawcy o odmowie opublikowania sprostowania w formie wiadomości email będzie skuteczne.

Tryb naprawczy – czy zawsze znajdzie zastosowanie?

Prawo prasowe przewiduje także instytucję tzw. trybu naprawczego, polegającego na wskazaniu wnioskodawcy tych fragmentów sprostowania, które nie nadają się do opublikowania.

Redaktor naczelny powinien wdrożyć ten tryb, jeżeli fragmenty sprostowania nienadające się do publikacji dotyczą nierzeczowości, nie odniesienia się do faktów, zawartości treści karalnych lub podważenia faktów stwierdzonych prawomocnym orzeczeniem dotyczącym osoby dochodzącej publikacji sprostowania.

W takim wypadku zainteresowany ma możliwość doprecyzowania sprostowania i dostosowania go do obowiązujących wymogów. Jeżeli natomiast pierwotna treść sprostowania nie została przez zainteresowanego podpisana własnoręcznym podpisem (bądź równoważnym mu kwalifikowanym podpisem elektronicznym), bądź też sprostowanie dotarło do redaktora naczelnego po upływie 21 dni od dnia opublikowania artykułu – tryb naprawczy nie znajdzie zastosowania.

W takiej sytuacji redaktor naczelny odmówi opublikowania sprostowania, a po upływie wspomnianego wyżej terminu 21 dni od dnia opublikowania artykułu, zainteresowany nie będzie już miał możliwości skorzystania z instytucji przewidzianych w ustawie prawo prasowe.

Warto jednak wspomnieć, że droga do dochodzenia swoich praw nie jest jeszcze całkowicie zamknięta – osoba, która uchybi ustawowym wymogom stawianym sprostowaniu może jeszcze wystosować do redaktora naczelnego, jak również do autora danego artykułu wezwanie do zaprzestania naruszania jej dóbr osobistych, w tym może żądać opublikowania przeprosin i jednocześnie właśnie sprostowania, które dla przykładu może zostać umieszczone na stronie głównej danego portalu przez wskazany czas.

Takie rozwiązanie pozwoli na poinformowanie czytelników, że w danym artykule znajdowały się informacje nierzetelne lub niepełne, jak również zawarte w oświadczeniu przeprosiny będą dostępne dla szerokiego grona osób, co dodatkowo może zadośćuczynić zainteresowanemu.

Zatem, nawet gdy nie dopełnimy warunków formalnych sprostowania, możemy jeszcze skorzystać z przysługującego nam roszczenia opartego o ochronę szeroko pojętych dóbr osobistych – takie działanie, w niektórych wypadkach, może okazać się nawet bardziej korzystne, ponieważ sformułowanie wezwania w odpowiedni sposób może sprawić, że z treścią oświadczenia zapozna się szersze grono czytelników, niż w przypadku opublikowania sprostowania artykułu przewidzianego w ustawie Prawo prasowe.

Erika Czereda-Dziubek, prawnik z kancelarii Markiewicz Sroczyński Mioduszewski Kancelaria Radców Prawnych sp. j.