Przepisy implementujące unijną dyrektywę Omnibus obowiązują już ponad rok – weszły w życie w styczniu 2023 r. W tym czasie zwłaszcza Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów przeprowadził wiele akcji edukacyjnych – zarówno dla firm, jak i konsumentów – wyjaśniających, w jaki sposób stosować regulacje w praktyce. Urząd wydał również obszerne wytyczne dotyczące sposobu oznaczania najniższej ceny z ostatnich 30 dni. Praktyka pokazuje jednak, że wielu przedsiębiorców wciąż oznacza ceny nieprawidłowo – i to zarówno w sklepach stacjonarnych, internetowych, jak i usługach innego rodzaju. Prawnicy zaznaczają, że może to być wynik wciąż zbyt małej świadomości, a także tego, że polski ustawodawca tak naprawdę zastosował szerszy katalog obowiązków, niż ten przewidziany w unijnej dyrektywie.

Stacja paliw świadczy usługi, więc podlega przepisom

Przypomnijmy, że dyskusja o regulacjach dotyczących oznaczania najniższej ceny po raz kolejny odżyła po tym, jak prezes UOKiK postawił zarzuty sieci stacji paliw Shell Polska. Firma zapewnia, że będzie współpracować z urzędem, jeśli jednak zarzuty się potwierdzą, za nieprawidłowe oznaczanie cen grozi jej kara w wysokości nawet 10 proc. obrotu.

- Wedle wstępnych ustaleń, przedsiębiorca informował konsumentów o obniżce cen paliwa premium w ramach promocji obowiązującej we wtorki i czwartki, jednak w żadnym komunikacie nie pojawiła się informacja o najniższej cenie z 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. Zdaniem organu, takie działanie uniemożliwiało konsumentom ocenę faktycznych warunków i atrakcyjności promocji – przypomina Weronika Herbet-Homenda, prawniczka w BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy.

Czytaj więcej: UOKiK stawia zarzuty za oznaczanie cen paliwa niezgodnie z dyrektywą Omnibus

W sprawie dość zaskakujące może wydawać się to, że dotyczy nie samego sklepu, a sieci stacji benzynowych, wynika to jednak wprost z przepisów. Znowelizowana ustawa o informowaniu o cenach towarów i usług jednoznacznie wskazuje, że informację o najniższej cenie z ostatnich 30 dni zamieszcza się zarówno w przypadku sprzedaży towarów, jak i świadczenia usług. Jeśli chodzi o stacje benzynowe, kwestię tę doprecyzowuje dodatkowo rozporządzenie ministra rozwoju i technologii w sprawie uwidaczniania cen towarów i usług. W par. 12 wskazano bowiem, że  na stacjach benzynowych ceny paliw uwidacznia się w taki sposób, aby były one czytelne dla kierowców pojazdów zbliżających się do stacji, poruszających się po drogach publicznych.

- Rozporządzenie wyszczególnia prezentowanie cen w działalności usługowej w zakresie gastronomii lub hotelarstwa oraz cen paliw na stacjach benzynowych. W tym kontekście warto pamiętać, że te sektory również podlegają obowiązującym od stycznia 2023 r. obowiązkom informacyjnym w przypadku ogłaszania promocji – zaznacza Katarzyna Racka, radca prawny, partner w BWHS Wojciechowski Springer i Wspólnicy.

Polska ustawa nakłada szersze obowiązki

UOKiK poinformował w komunikacie, że w ciągu ostatniego roku zarzuty związane z nieprawidłowym oznaczaniem cen postawiono czterem przedsiębiorcom, wystosowano ponad 70 wystąpień miękkich, a obecnie w toku jest także 14 postępowań wyjaśniających w sprawie sklepów stacjonarnych. Jak zaznacza Martyna Popiołek-Dębska, radca prawny, katalog towarów i usług, do których znajdują zastosowanie znowelizowane przepisy o oznaczaniu cen w czasie promocji jest bardzo szeroki, o czym nie wszyscy pamiętają.

- Dyrektywa odnosiła się wyłącznie do promocji cen towarów, a polski ustawodawca dokonał znacznego rozszerzenia katalogu przedmiotu sprzedaży objętego tą regulacją, dodając usługi. Tym samym nie tylko paliwa czy energia elektryczna objęte są nowymi zasadami cen, ale także wszystkie usługi, które są odpłatne – zaznacza prawniczka.

Przypomina przy tym, że przedsiębiorcy powinni pamiętać o tym, że wytycznie i rekomendacje UOKiK mają charakter tzw. „miękkiego prawa”. Są wskazówką dla przedsiębiorców, w jaki sposób należy interpretować przepisy prawa, nie określają jednak jedynie właściwej i zgodnej z prawem metody oznaczania cen w ramach organizowanych przez sprzedawców promocji dla konsumentów. Ich celem jest pomoc przedsiębiorcom i ukierunkowanie rynku na praktyki, które w ocenie organu są prawidłowe. Mogą być więc pomocne, ale to ustawa i rozporządzenie jest faktycznym źródłem prawa.

- Oznaczenie cen przez sprzedawcę w ramach promocji skierowanej do konsumentów w sposób nieco odmienny aniżeli wskazany w rekomendacjach nie oznacza z góry, że przedsiębiorca, który zastosował oznaczenie działa niezgodnie z literą prawa. Nawet w przypadku zakwestionowania przez UOKiK określonego oznaczenia ceny promocyjnej czy najniższej ceny z ostatnich 30 dni, w razie odwołania przez sprzedawcę do sądu, ten może uznać, że oznakowanie jest prawidłowe – zaznacza ekspertka.

 

Nowość