Black Friday dopiero 24 listopada, tymczasem festiwal zniżek trwa w najlepsze od tygodni. Hasło „czarny piątek” sklepy eksploatują do granic możliwości. Kuszą gorącymi ofertami, jedynymi w swoim rodzaju i za pół darmo podczas black week, czy też w Pre-Black Friday. Czy jednak wszystkie promocje są prawdziwą okazją? Nie zawsze. Zdarza się, że sklepy stosują różne sztuczki. W tym roku przed takimi działaniami po raz pierwszy ma chronić unijna dyrektywa Omnibus. Jej przepisy wdrożyła nowelizacja z 1 grudnia 2022 r. ustawy o prawach konsumenta oraz niektórych innych ustaw.

Czytaj też: Sklepy internetowe nadal nie do końca radzą sobie z dyrektywą Omnibus

Bardzo tani Armani

- Black Friday to nierzadko okazja dla nieuczciwych przedsiębiorców, a nie dla konsumentów - wskazuje dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik DERC PAŁKA Kancelaria Radców Prawnych. Przypomina on, że w relacjach z konsumentami przedsiębiorcy powinni zachować najwyższą staranność i nie mogą stosować wobec nich nieuczciwych praktyk np. wprowadzających w błąd co do warunków promocji. Istotne jest, że obowiązuje obecnie unijna dyrektywa Omnibus, która obliguje sprzedawców do informowania o najniższej cenie produktu na 30 dni przed wprowadzoną obniżką.

Celem regulacji jest bowiem walka ze sztucznym podwyższaniem cen, aby wytworzyć u konsumenta wrażenia obniżki. W ocenie mec. Piotra Pałki dzięki unijnej dyrektywie Omnibus może nastąpić powrót do prawdziwego Black Friday, a nie jak w poprzednich latach sztucznego napędzania sprzedaży - W przypadku, gdy jednak przedsiębiorca nadal będzie naruszał przepisy musi się on liczyć nałożeniem przez Prezesa UOKiK nawet kary finansowej do 10 proc. przychodów - ostrzega dr Pałka. 

Polecamy nagranie szkolenia: Dyrektywa Omnibus, cyfrowa i towarowa czyli zmiany w ochronie konsumenta >

 

Nowość

Prawidłowa obniżka cen

UOKiK tłumaczy, że sprzedawca powinien prezentować najniższą cenę z okresu 30 dni przed wprowadzeniem obniżki w sposób czytelny i niebudzący wątpliwości konsumenta. Najniższa cena może być przekreślona (o ile jest nadal czytelna). Przedsiębiorca powinien wskazywać przy cenie eksponowanej jako cena odniesienia, że jest to najniższa cena z ostatnich 30 dni przed obniżką. Nieprawidłową praktyką jest prezentowanie tego komunikatu dopiero po rozwinięciu odsyłacza czy dużo mniejszą czcionką niż obniżona cena, przy użyciu nieczytelnego koloru lub niskiego kontrastu. Informacja o najniższej cenie powinna być prezentowana w bezpośrednim sąsiedztwie aktualnej ceny.

W opinii UOKiK-u, jeśli przedsiębiorca obniża cenę częściej niż raz na 30 dni, może dodatkowo poinformować konsumenta o poprzednich cenach. Nie powinno to jednak wprowadzać konsumenta w błąd i odwracać jego uwagi od podanej najniższej ceny towaru w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki. Przykład: Prawidłowe informowanie o dodatkowych cenach mogłoby wyglądać „80 zł zamiast 100 zł (najniższa cena w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki). Nasza regularna cena, poza okresami promocyjnymi, w ciągu ostatnich X dni wynosiła 120 zł” (taką samą czcionką).

Jeśli sprzedawca informuje o obniżce ceny, zawsze powinien odnosić do najniższej ceny z 30 dni przed ogłoszeniem promocji, niezależnie od tego, czy jest to obniżka procentowa czy kwotowa. Przykład: jeżeli hasło brzmi „50 proc. taniej”, a najniższa cena w ciągu ostatnich 30 dni poprzedzających informację o obniżce dni wynosiła 100 zł, to sprzedawca będzie musiał przedstawić 100 zł jako cenę odniesienia, od której oblicza się 50-proc. obniżkę, mimo że ostatnia cena sprzedaży towaru była inna.

Pod lupą 

- Od początku roku UOKiK i Inspekcja Handlowa podjęły kontrolę przedsiębiorców pod kątem wdrażania nowych regulacji. Ze względu na dostrzeżenie pewnych nieprawidłowości i wątpliwości w ich zastosowaniu, Prezes UOKiK wydał wyjaśnienia dotyczące prawidłowego stosowania przepisów dyrektywy Omnibus, które bezpośrednio wpływają również na przeprowadzenie akcji promocyjnych takich jak Black Friday - tłumaczy Martyna Dobkowska-Pragacz, Prawnik, Kancelaria HWW Hewelt Wojnowski i Wspólnicy.

Czytaj też w LEX: Rewolucja w ochronie konsumentów w 2023 roku - co się zmienia dla przedsiębiorcy?

Jeszcze w styczniu br. UOKiK sprawdził 40 stron internetowych przedsiębiorców działających w sektorze e-commerce w różnych branżach: odzież, kosmetyki, obuwie, sprzęt sportowy, sprzęt elektroniczny, platformy internetowe. . 

Zastrzeżenia Prezesa Urzędu wzbudziły m.in.:

  • podawanie aktualnej ceny sprzedaży i ceny przekreślonej bez zamieszczenia informacji, czym jest cena przekreślona,
  • podawanie aktualnej ceny sprzedaży i ceny przekreślonej, przy czym komunikat wyjaśniający, że cena przekreślona jest najniższą ceną towaru, która obowiązywała w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki, jest dostępny dopiero po rozwinięciu,
  • posługiwanie się przy prezentowaniu obniżek (ceny przekreślonej) innymi wartościami referencyjnymi z pominięciem najniższej ceny z 30 dni przed obniżką,
  • obliczanie wielkości obniżki (np. 20 proc., 150 zł) w odniesieniu do ostatniej lub standardowej ceny towaru, a nie najniższej ceny z ostatnich 30 dni,
  • posługiwanie się sformułowaniami innymi niż „najniższa cena towaru w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki”, czyli np. „cena referencyjna”, „poprzednia/ostatnia najniższa cena”, „cena z 30 dni przed promocją”,
  • prezentowanie informacji o najniższej cenie obowiązującej w okresie 30 dni przed wprowadzeniem obniżki w sposób nieczytelny: czcionka, kolorystyka, kontrast.

Czytaj też w LEX: Sprzedaż wielokanałowa w kształtowaniu zachowań konsumentów na rynku odzieży >