– Mamy przed sobą szereg innych wyzwań, czyli np. podatek bankowy, który wchodzi w najbliższym czasie. Spodziewamy się również dalszej obserwacji zachowań klientów i firm pożyczkowych na naszym rynku. Wiemy, że to są działania nieco bolesne dla przedsiębiorców, natomiast mają one bardzo pozytywny skutek dla konsumentów. Cała branża zdaje sobie sprawę z tego, że jej reputacja musi być poprawiona, szczególnie po aferach z lat ubiegłych, w tym głównie aferze Amber Gold – mówi Agnieszka Kłos.
Klienci firm pożyczkowych zyskają dodatkową ochronę
Za dwa miesiące zacznie obowiązywać ustawa o nadzorze nad rynkiem finansowym. Nowe przepisy ograniczą możliwość pobierania przez firmy pożyczkowe nadmiernych opłat, prowizji i odsetek, co zagwarantuje ich klientom większą ochronę i oczyści rynek z nieuczciwych podmiotów.
– Branża finansowa oraz administracja publiczna w ostatnim roku skupiały się przede wszystkim na podniesieniu bezpieczeństwa konsumentów na rynku finansowym. Głównym elementem była ustawa o nadzorze nad rynkiem finansowym podpisana przez prezydenta Andrzeja Dudę w sierpniu ubiegłego roku – mówi Agnieszka Kłos, członek zarządu i dyrektor ds. rozwoju biznesu w Provident Polska.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa konsumentów najważniejsze będą trzy kwestie. Po pierwsze, jest to wprowadzenie limitów maksymalnych kosztów pozaodsetkowych w związku z zaciągnięciem pożyczki. Po drugie, ustawodawca wprowadził także maksymalny limit opłat za opóźnienie w spłatach.
– To jest kluczowe z punktu widzenia klienta. Zaciągając zobowiązanie finansowe, będzie wiedział, że jeżeli mu się nie uda spłacić zobowiązania w terminie, to koszty nie będą nadmierne i nie wpędzą go w spiralę zadłużenia – wyjaśnia Agnieszka Kłos.
Trzecim głównym elementem jest ograniczenie ryzyka pętli zadłużenia poprzez wyeliminowanie z rynku pożyczek tzw. rolowanych. Zjawisko to polegało na tym, że klient zaciągał pożyczkę, żeby spłacić poprzednie zobowiązania.
Przedstawiciele Providenta oceniają, że prawdopodobnie będzie to skutkować także zniknięciem z rynku pożyczek za zero złotych, które przestaną być opłacalne dla firm chwilówkowych.
– Te regulacje doprowadzą do sytuacji, kiedy nierzetelne firmy, niespełniające np. wymogów rejestracji czy wymogów limitów kapitałowych, zostaną wyeliminowane z rynku. Dodatkowo znacznie się poprawi bezpieczeństwo klientów poprzez wyeliminowanie nieetycznych praktyk, czyli naciągania klientów na dodatkowe koszty w związku z rolowaniem pożyczek – mówi Kłos.
Na większe bezpieczeństwo klientów wpływ będzie miała także samoregulacja w zakresie reklamy firm pożyczkowych. Pod koniec minionego roku prace rozpoczęła grupa robocza pod przewodnictwem Rady Reklamy. Ma ona opracować standardy reklamy produktów i usług finansowych w ramach Kodeksu Etyki Reklamy.
– Aktywność firm pożyczkowych oraz pozostałych uczestników rynku finansowego znacznie wzrosła. Jesteśmy wprost zalewani reklamami, dlatego bardzo ważne jest, aby klient zrozumiał dokładnie, o czym jest reklama i jakie są warunki danego produktu czy usługi finansowej – mówi Piotr Podstawek, dyrektor Departamentu Zarządzania Klientem w Provident Polska. – Już w 2014 roku UOKiK zwrócił uwagę na ten aspekt. Staramy się w taki sposób realizować nasze reklamy, aby były one w pełni zrozumiałe i przedstawione bardzo przystępnym językiem.
Dzięki nowym regulacjom, które będą wdrażane w tym roku, ma poprawić się reputacja całej branży, choć – jak podkreślają przedstawiciele Providenta – już w ubiegłym roku miało miejsce wiele procesów na to ukierunkowanych. Ich efekty widać m.in. w ofercie banków.
– W ostatnim czasie zauważyliśmy duże zainteresowanie ze strony sektora bankowego klientami, którzy do tej pory byli poza nim. Nasi koledzy z banków zaczęli ich traktować nie jako klientów bez zdolności kredytowej, ale jak zwykłych klientów, którzy mają po prostu inne potrzeby – mówi Piotr Podstawek. – Dało się to zauważyć w sposobie komunikowania się banków, które w widoczny sposób podążyły w stronę oferty firm z sektora pożyczek pozabankowych, mówiąc o niższych kwotach pożyczanych na krótszy czas.
Branża szacuje, że ubiegły rok przyniósł kilkunastoprocentowy wzrost rynku. To nieco niższe tempo niż w poprzednich latach. Wynika to z rosnącej konkurencji zarówno ze strony banków, jak i instytucji pozabankowych. W tym roku tempo wzrostu powinno się utrzymać.