Polacy masowo pomagają obywatelom Ukrainy uciekającym przed wojną. Wielu oferuje również dach nad głową. Dla tych osób specustawa "ukraińska" przewiduje wypłatę, na ich wniosek, świadczenia pieniężnego w wysokości 40 zł na osobę nie dłużej niż przez 60 dni. Okres ten można przedłużyć.

Wniosek o świadczenie pieniężne za zapewnienie zakwaterowania i wyżywienia obywatelom Ukrainy przybywającym na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej, w związku z działaniami wojennymi prowadzonymi na terytorium Ukrainy - WZÓR >>

Problem jednak w tym, że przepisy są bardzo ogólnikowe i nieprecyzyjne. Samorządowcy i prawnicy ostrzegają, że to kwestia czasu, jak pojawią się oszuści zwabieni łatwym zarobkiem. A specustawa nie zawiera żadnych "bezpieczników" chroniących przed naciągaczami.  To nie jedyny problem związany z wypłatą tego świadczenia. 

Tytuł prawny do lokalu? Nie potrzebny

Ze specustawy wynika, że przesłanką do wypłaty świadczenia jest sam fakt zapewnienia zakwaterowania i wyżywienia uchodźcom z Ukrainy. Nie jest to w żaden sposób powiązane z prawem własności miejsca, w którym następuje zakwaterowanie. W praktyce przesądza zatem posiadanie – w sensie cywilistycznym – dające możliwość udostępnienia lokalu czy budynku. 

Nie ma też znaczenia to, czy zapewniający mieszkanie i wyżywienie jest obywatelem polskim, czy też nie. Skoro liczy się jedynie faktyczne zapewnienie opieki uchodźcom to świadczenie będzie się należało np. zamieszkałemu na stałe obywatelowi Ukrainy, mającemu w Polsce własne mieszkanie, który w związku z sytuacją w swojej ojczyźnie sprowadził do kraju swoją najbliższą rodzinę – współmałżonka, dzieci, rodziców.

Sprawdź też: Szkolenie o "specustawie ukraińskiej" w LEX >>

- To prawda przepisy nic nie mówią o obowiązku posiadania tytułu prawnego do lokalu, w którym nocują uchodźcy. Wprawdzie za składanie fałszywych oświadczeń grozi  odpowiedzialność karna, ale to zdecydowanie za  mało. We wniosku pomagającego powinna być  informacja również o posiadanym tytule prawnym do lokalu lub domu. W przeciwnym razie może dochodzić do nadużyć. Warto więc zmienić ustawę i wprowadzić taki wymóg - uważa Marek Wójcik, ekspert ze Związku Miast Polskich. 

Według niego można temu zaradzić bez  nowelizacji specustawy. - Gminy mają prawo do kontroli wniosków o świadczenie pieniężne. Dlatego w ramach ich weryfikacji mogą żądać od pomagających składania oświadczeń o posiadanym tytule prawnym. Można też na zasadach analogii stosować uregulowania dotyczące pomocy społecznej - dodaje. 

Sprawdź też: Jak należy wykazać w księgach rachunkowych udzielone wsparcie finansowe dla Ukrainy? >

Pieniądze za okres wstecz 

Środki pomocowe będą wypłacane za okres wstecz. Trudno będzie więc zweryfikować, czy takiej pomocy się faktycznie udzieliło. 

- Wniosek o wypłatę świadczenia składa się już po zakończeniu 60-dniowego okresu, za który świadczenie może być przyznane. To oznacza, że właściwie nie ma żadnego skutecznego sposobu zweryfikowania, czy dane osoby faktycznie mieszkały pod oznaczonym adresem, czy nie – tym bardziej, że świadczenie obejmuje nie tylko osoby skierowane w dane miejsce przez organ administracji publicznej, lecz wszystkich przyjętych - ostrzega Grzegorz Kubalski, zastępca dyrektora Biura Związku Powiatów Polskich

W jego opinii nie stanowi bariery dla takich praktyk obowiązek wpisania imienia, nazwiska i danej identyfikacyjnej osoby zamieszkującej. Wystarczy przykładowo by ktoś zdobył dane uchodźców, którzy wyjechali za naszą zachodnią granicę. Wystąpienie z wnioskiem o wypłatę świadczenia na takie osoby okaże się najprawdopodobniej skuteczne, gdyż nie będzie prostego sposobu sprawdzenia prawdziwości tego wniosku. 

Grzegorz Kubalski uważa, że racjonalniejsza byłaby wypłata świadczeń w tych przypadkach, w których właściciel mieszkania zgłosił możliwość przyjęcia uchodźców i właściwa gmina skierowała tam określone osoby.

Karta osoby przyjętej do zakwaterowania - WZÓR >

Umowa użyczenia mieszkania - WZÓR w j. ukraińskim >

Umowa użyczenia pokoju - WZÓR w j. ukraińskim >

Umowa najmu mieszkania - WZÓR >

Nie tylko dach nad głową, ale i wyżywienie

Przyznanie świadczenia uzależnione jest również od zapewnienia zakwaterowania i wyżywienia. - Przesłanki te muszą wystąpić łącznie. Samo zakwaterowanie, ale bez wyżywienia oznacza, że nie otrzyma się świadczenia. Jest to moim zdaniem krzywdzące i w przepisie tym zamiast koniunkcji powinna zostać zastosowana alternatywa zwykła ,,lub''. Świadczenie jest przyznawane po złożeniu samego oświadczenia, nie określono też jakim warunkom takie zakwaterowanie powinno odpowiadać oraz jaki powinien być wymiar tego wyżywienia. Składający oświadczenie co prawda składa je pod rygorem odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych oświadczeń, że dane zawarte we wniosku są prawdzie, ale regulacja w obecnym kształcie może skutkować nadużyciami przez osoby nieuczciwe - wskazuje dr Piotr Pałka, radca prawny i wspólnik DERC PAŁKA Kancelaria Radców Prawnych.

Czytaj też: Zadania JST w ramach pomocy cudzoziemcom >

Zdaniem Grzegorza Kubalskiego, przepis przygotowano bardziej z myślą o osobach, które albo przyjmą uchodźców do miejsca, gdzie same mieszkają (bo wówczas mogą faktycznie dla nich gotować – choć można się zastanawiać na ile jest to racjonalne), albo prowadzą działalność związaną z udostępnianiem lokali z wyżywieniem. - Dla osoby, która przyjęła uchodźców do swojego domu letniskowego, mieszkania po zmarłym członku rodziny, itd. wymóg zapewnienia wyżywienia może okazać się barierą uniemożliwiającą uzyskanie świadczenia. Inna sprawa, że standard wyżywienia nie jest określony - mówi Grzegorz Kubalski.

I podkreśla, że trudno oprzeć się wrażeniu, że przyjęte przepisy są odbiciem sposobu myślenia rządzących o społeczeństwie. Nie w kategoriach zasady pomocniczości i wsparcia naturalnych odruchów serca w zakresie takim, w którym jest to sprawiedliwe – np. w zakresie zwiększonych opłat za zużyte media, czy odbiór odpadów – ale jako usługi, którą się kupuje u poszczególnych obywateli. W dodatku kupuje stwarzając ogromne pole nadużyć.