Powiatowy inspektor nadzoru budowlanego przeprowadził kontrolę na terenie rodzinnych ogródków działkowych i ustalił, że jedna z murowanych altan, która była wyposażona w instalację wodną i elektryczną oraz piec nadmuchowy, przekracza dopuszczalną prawem powierzchnię zabudowy. Jej właściciel przeprowadził następnie roboty budowlane, których efektem było dostosowanie obiektu do wymagań określonych w przepisach, więc organ umorzył postępowanie. Decyzja ta nie spodobała się związkowi działkowców, którzy się od niej odwołali. Sprawą zajął się wojewódzki inspektor nadzoru budowlanego, który uchylił zaskarżoną decyzję i przekazał sprawę do ponownego rozpatrzenia. Rozstrzygnięcie to stało się przedmiotem sprzeciwu złożonego do sądu administracyjnego.

Czytaj także: Zakup ogródka działkowego to nie zaspokojenie celów mieszkalnych >>>

Przebudowa nie zmniejszyła powierzchni

Sprawą zajął się Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim, który wskazał, że dla altany działkowej wybudowanej na terenie rodzinnych ogródków działkowych nie jest wymagane pozwolenie na budowę ani nawet zgłoszenie. Jednakże istotną kwestią jest ustalenie czy budynek ten spełniał wymogi definicji legalnej z art. 2 pkt 9a ustawy o rodzinnych ogrodach działkowych. Przepis ten ustanawia bowiem ograniczenie w zakresie powierzchni zabudowy altany (do 35 m2). Dlatego w celu jej zmniejszenia (z 38,48 m2), właściciel przekształcił obiekt w ten sposób, że z jego części utworzył wnękę (loggię), która została jednak zakwalifikowana przez wojewódzkiego inspektora za część, która wlicza się do powierzchni altany. Stanowisko to potwierdził też sąd.

Czytaj w LEX: Zabudowa na rodzinnych ogrodach działkowych >

 


Warstwy ocieplenie nie wlicza się do powierzchni

WSA zwrócił jednak uwagę na kwestię związaną z warstwą izolacyjną budynku. Sporządzony przez właściciela szkic wskazywał, że przed ociepleniem powierzchnia altany działkowej wynosiła 34,71 m2, a po ociepleniu 38,47 m2. W tym kontekście, sąd uznał, że do powierzchni obiektu nie należy wliczać grubości warstwy izolacyjnej. Uzasadniając swoje twierdzenie wskazał, że zgodnie z rozporządzeniem Ministra Infrastruktury z 12 września 2002 r., do mierzenia odległości między budynkami nie bierze się pod uwagę grubości warstw izolacji termicznej, tynków lub okładzin zewnętrznych. W ocenie WSA rozwiązanie to można stosować przez analogię do powierzchni zabudowy każdego obiektu budowlanego, w tym altany wybudowanej na terenie rodzinnego ogrodu działkowego. Oznaczało to, że powierzchnia zabudowy nie przekroczyła dopuszczalnych prawem parametrów.

Czytaj w LEX: Prawne uwarunkowania budowy altan >

Ocieplenie to nie budowa, tylko remont

Sąd podkreślił, że inwestycja była realizowana dwuetapowo, tzn. najpierw wybudowana została altana, a po sześciu miesiącach właściciel ocieplił ściany zewnętrzne styropianem, czyli warstwa izolacyjna została położona na budynek już istniejący. Prace te nie są robotami, które można zakwalifikować jako budowę albo przebudowę obiektu. Polegają one bowiem na wykonaniu dodatkowej okładziny zewnętrznej i stanowią modernizację budynku, która jest zbliżona do remontu. Mając powyższe na uwadze, Wojewódzki Sąd Administracyjny w Gorzowie Wielkopolskim uchylił decyzję wojewódzkiego inspektora nadzoru budowlanego. 

Wyrok WSA w Gorzowie Wielkopolskim z 6 czerwca 2019 r., sygn. akt II SA/Go 246/19

Sprawdź w LEX: