Rzeczniczka Lasów Anna Malinowska poinformowała, że dyrektor generalny Andrzej Konieczny polecił, by nadleśnictwa opiekujące się żubrami w Puszczach Knyszyńskiej i Boreckiej zaprzestały oferowania myśliwym komercyjnych odstrzałów żubrów.
"To wielki sukces, który zawdzięczamy m.in. ponad 80 tysiącom Polek i Polaków popierających apel Greenpeace o zaprzestanie komercyjnych polowań na żubry" - podkreśliła w oświadczeniu organizacja. Apel pod koniec marca został przekazany do resortu środowiska i LP.
Według ekologów ogłoszona decyzja szefa LP pokazuje, że nacisk społeczny ma sens. "Lasy Państwowe przyznały wreszcie, że nie ma społecznej akceptacji dla komercyjnych polowań na symbol polskiej przyrody. Ale to nie koniec. Będziemy dalej przyglądać się działaniom Lasów Państwowych i monitorować sposób, w jaki sprawują pieczę nad powierzonymi im stadami żubrów" - podkreśliła Małgorzata Górska z Greenpeace Polska.
W ocenie aktywistów możliwość komercyjnego odstrzału żubrów powodowała, że od kul myśliwych padały nie tylko zwierzęta poważnie chore i cierpiące, ale również te, których zabijanie nie było konieczne. "Pieniądze z polowań przeznaczane były na zwiększanie poziomu dokarmiania żubrów, co tylko pogłębiało problem – ograniczało naturalną śmiertelność, opóźniało cielenie się i ułatwiało przenoszenie chorób" - ocenił Greenpeace.
Lasy Państwowe poinformowały, że odstrzał sanitarny będzie prowadzony przez pracowników Lasów Państwowych – w ramach obowiązków służbowych, w sytuacji gdy eksperci stwierdzą konieczność eliminacji żubra, a Generalna Dyrekcja Ochrony Środowiska wyda na to zgodę.
"Wcześniejsza sprzedaż odstrzałów myśliwym nie miała nic wspólnego z polowaniem, gdyż eliminowano konkretne chore osobniki wskazane przez naukowców i weterynarzy, zgodnie z warunkami decyzji wydawanych przez GDOŚ (...) Jako leśnicy pamiętamy przy tym, że finansując ochronę żubrów w Polsce i czynnie pracując przy opiece nad nimi, robimy to w imieniu wszystkich obywateli i dla wspólnego dobra. Dlatego w sytuacji, gdy odpłatne wykonywanie eliminacji chorych żubrów przez myśliwych budzi kontrowersje i nie ma dla niego społecznej akceptacji, zdecydowaliśmy się zaniechać takich działań" - stwierdził dyrektor generalny Lasów Państwowych.
Na początku br. w Polsce żyły 1873 żubry - o 165 więcej niż rok temu i blisko 1,2 tys. więcej niż w 1998 r. (PAP)