Jak pisze "Gazeta Wyborcza", inwestycji przyklasnął wojewoda. Obrońcy zabytków łapią się za głowę
Kamienica przy Sierakowskiego 4, róg Okrzei, to jeden z najstarszych domów na Pradze. Powstała na początku lat 60. XIX w. dla warszawskiego przemysłowca Karola Juliusza Mintera. Gdyby nie była dziś zdewastowana, wyglądałaby tak samo jak półtora wieku temu, gdy na obrazie "Piątek na Pradze" uwiecznił ją Juliusz Kossak.
Prezes Portu Praskiego Adam Pykel zaprzecza, by kiedykolwiek chciał zburzyć kamienicę. - Dawaliśmy tylko przykład, że wiele starych budynków jest rozbieranych i upamiętnianych tablicami. Przy Sierakowskiego nic nie będzie burzone, tylko rekonstruowane. Kocham zabytki i mam wizję - podkreśla.
Deklaruje zachowanie murów kamienicy i odrestaurowanie elewacji, w środku zaś - pozostawienie starych schodów, oryginalnego układu wnętrz oraz odtworzenie dawnych pomieszczeń szkoły: sali audytoryjnej i lekcyjnej, do której spółka wstawi archaiczne ławki. Więcej>>>