Woźny podczas panelu dotyczącego problemu smogu na Europejskim Kongresie Gospodarczym podkreślił, że projekt ustawy o jakości paliw stałych jest już po pierwszym czytaniu w Sejmie.

Pod koniec kwietnia sejmowa komisja energii i skarbu państwa jednogłośnie przyjęła rządowy projekt nowelizacji ustawy o paliwach stałych.

Jak mówił Woźny, ustawa wprowadza dwa ważne narzędzia przydatne w walce ze smogiem; po pierwsze ustanawia bezwzględny zakaz stosowania mułów i flotokoncentratów w paleniskach domowych. Po drugie, po raz pierwszy w polskim prawie pojawia się świadectwo jakości paliwa stałego.

"Dzisiaj, idąc na skład węgla i robiąc tam zakupy bazujemy jedynie na uczciwości i oświadczeniu sprzedwcy. Chcemy to zmienić. Wprowadzamy świadcectwa jakości; będzie to prosty dokument wystawiany klientowi, gdzie będą jasne informacje np. na temat wartości kalorycznej węgla, jego zasiarczenia" - powiedział.

Woźny dodał, że jedynym powodem, dla którego projekt ustawy nie został jeszcze uchwalony, jest konieczność notyfikacji jego przepisów w Komisji Europejskiej. Jak mówił, że tremin tej notyfikacji mija w połowie czerwca.

"Czeka nas jeszcze praca nad rozporządzeniem do tej ustawy. (...) Jako prawnik mogę powiedzieć, że jeśli ustawa wprowadza bezwzględny zakaz stosowania mułów i flotononcentratów w paleniskach domowych, to nie wyobrażam sobie rozporządzenia, które byłoby sprzeczne z zapisami tej ustawy" - zapewnił.

Przyjęty w marcu przez rząd projekt noweli ustawy o systemie monitorowania i kontrolowania jakości paliw oraz ustawy o Krajowej Administracji Skarbowej zakłada, że najgorszej jakości paliwa, czyli muły węglowe, flotokoncentraty, węgiel brunatny, ich mieszanki zawierające mniej niż 85 proc. węgla kamiennego zostaną objęte ustawowym zakazem sprzedaży do sektora komunalno-bytowego. Oznacza to, że normy będą dotyczyły paliw stałych spalanych w gospodarstwach domowych oraz w instalacjach o mocy cieplnej poniżej 1 MW.

W lutym br. Trybunał Sprawiedliwości w Luksemburgu orzekł, że Polska złamała prawo UE, dopuszczając do nadmiernych wieloletnich przekroczeń stężeń pyłu zawieszonego PM10 w powietrzu. Na tym etapie nie zasądzono kar, ale Komisja Europejska może o nie wystąpić. (PAP)