Wśród małych i średnich przedsiębiorców problemy prawne występują masowo. Tak wynika z raportu pt. „Dostęp do prawa wśród małych i średnich przedsiębiorstw” przygotowanego przez dr Jana Winczorka i dr Karola Muszyńskiego z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Warszawskiego na podstawie 7292 ankiet i 101 wywiadów z właścicielami i menedżerami. Niemal połowa (46,9 proc.) respondentów miała poważną trudność o charakterze prawnym w ciągu 3 lat. Problemy prawne występują we wszystkich branżach gospodarki, dotykają przedsiębiorstwa prowadzące działalność w każdej formie i realizujące różnorodne modele biznesowe. Najwięcej kłopotów sprawiają im zawarcie umowy, kontrahenci oraz płatności. Niektórzy trafiają na oszustów. Trudno im też porozumieć się z urzędnikami. Z pomocy prawników firmy korzystały jednak tylko w odniesieniu do 1/3 poważnych problemów.

 

Co zaskoczyło autorów badania

- Ani postawy przedsiębiorcy wobec prawa i prawników, ani sytuacja finansowa firm nie ma kluczowego znaczenia dla decyzji o korzystaniu z usług prawniczych - to jest jeden z zaskakujących wniosków raportu - mówi Prawo.pl Karol Muszyński. -  W badaniach stwierdziliśmy istnienie szeregu problemów o charakterze prawnym, które przedsiębiorcy chcieliby rozwiązywać z wykorzystaniem usług prawniczych i nawet takiej pomocy szukają, ale nie są w stanie znaleźć odpowiedniej usługi. W tę "lukę" w dużej mierze wchodzą działania takie jak: rezygnacja z walki o własne prawa, indywidualne działania dostosowawcze (np. "potulne" strategie wobec administracji), oraz usługi księgowe (księgowi świadczą de facto pomoc prawną) - mówi Karol Muszyński. Autorzy raportu zwracają też uwagę, że ankietowani nie mają poczucia, że formalne instytucje prawne działały i były w stanie odpowiadać na ich potrzeby i problemy. 

Największe kłopoty generują zatory płatnicze i urzędnicy

73 proc. problemów prawnych wiązało się z regulowaniem zobowiązań oraz dotrzymywaniem terminów. Najczęściej to brak zapłaty za usługę lub produkt (37,9 proc.) lub opóźnienie w opłacie (35,4 proc.). Najbardziej uderzają one w branżę budowlaną oraz transportową (40 proc. istotnych kłopotów prawnych). W ochronie zdrowia, rolnictwie, edukacji oraz w branży hotelarsko-gastronomicznej jest nieco lepiej (20 proc. problemów natury prawnej). Z pomocą może im przyjść tzw. ustawa o zatorach płatniczych, która jednak zacznie funkcjonować dopiero w przyszłym roku. Największa grupa narzeka na jakość pracy urzędów skarbowych (31 proc.). Bywa, że problem wynika z tego, że fiskus nie wydał żadnej decyzji, choć tego od niego oczekiwano, lub zrobił to zbyt późno. Firmy narzekały też na kontrole skarbówki (20 proc.). Na kontrole najbardziej narzekają firmy z branży zdrowotnej, rolnej oraz z gastronomiczno-hotelarskiej. - Boli mnie, że w Polsce urzędnicy nie mają żadnej odpowiedzialności za to, co robią, jak postępują. Jedyną obroną przedsiębiorcy jest sąd. Można by wiele spraw prościej rozwiązać, gdyby była jakaś instytucja, która by kontrolowała kompetencje pracowników - napisał jeden z ankietowanych. Z raportu wynika też, że sporo firm miało problemy z realizacją umów. Często były wykonywane niewłaściwie.

Prawnik – ostatnia deska ratunku

Jak obecnie firmy zwykle wychodzą z trudności? Samodzielnie lub z pomocą księgowej negocjują z drugą stroną, dzwonią, proszą, wzywają ją do zapłaty. Bez prawnika radzi sobie tak aż 56 proc. ankietowanych. Dlaczego? -  Iść do sądu np. o 5 tysięcy nie ma sensu, bo jakby to były duże kwoty, to tak, ale ja mówię o takich swoich mniejszych przetargach, które robię – kwestia tysiąca, pięciu, trzech tysięcy złotych - mówi jeden z ankietowanych przedsiębiorców. Więc muszę zapłacić prawnikom pięć tysięcy, żeby pójść wywalczyć pięć. To są kwoty na tyle małe, że się nie opłaca.

Firmy z usług prawników korzystają dopiero na etapie sądowym lub prokuratorskim (24 proc.), gdy wiadomo że druga strona też ma już radcę lub adwokata - Może to wskazywać, że z usług prawniczych korzysta się dopiero wtedy, kiedy sprawa jest zaogniona, dochodzi do konfrontacji między stronami, a drogi formalnej nie da się uniknąć – oceniają autorzy raportu. Okazuje się jednak, że prawnicy za dużo żądają za usługę słabej jakości. - Wbrew pozorom to, że firmy nie korzystają z prawników, nie zawsze jest związane z ich kondycją finansową. Dużo zależy od rodzaju problemu prawnego – czytamy w raporcie. Przykład? Inżynier tworzący dokumentacje środowiskowe powiedział, że prawnik przy uzyskiwaniu pozwoleń i tak nie pomoże. - Żadna pomoc prawnika! Prawnicy traktują swoją pracę dokładnie tak samo jak urzędnicy.. Więc to jest generalnie polowanie na jelenia – napisał w ankiecie. Część uważa, że najlepiej i najtaniej pomoże księgowa. Tak uważa na przykład właściciel startupu rozwijającego oprogramowanie księgowe. - Doradziła mi w rozsądnym księgowaniu różnych rzeczy: co mogę zrobić, żeby zaoszczędzić, w pełni normalnie i legalnie.  I dzięki temu dużo pieniędzy zaoszczędziłem – czytamy w ankiecie. Dlatego księgowe są pierwszym kołem ratunkowym, a prawnicy ostatnią deską ratunku. 55 proc. ankietowanych zatrudniających pracowników zatrudnia na stałe księgowego, a co najmniej 87 proc. firm z sektor MŚP korzysta ze stałej obsługi księgowej – zewnętrznej lub zapewnianej przez wyspecjalizowanego pracownika na mapie usług, z których korzystają przedsiębiorcy, gdy doświadczą problemu prawnego, zajmują usługi księgowe.. Ze stałej obsługi prawnej korzysta  tylko 14 proc.  badanych. Największe bariery w zakresie korzystania z prawa napotykają najsłabsze podmioty na rynku – przede wszystkim osoby samozatrudnione oraz mikroprzedsiębiorstwa.

 

Jak pomóc w dostępie do pomocy prawnej

Autorzy raportu podkreślają, że instytucje i usługi prawne muszą stanowić dla zwykłych obywateli użyteczne narzędzia rozwiązywania problemów w kluczowych obszarach życia. Ich zdaniem poprawianie dostępności do pomocy prawnej da przedsiębiorcom gwarancje, że  rządy prawa działają.  Postulują więc, by rozszerzyć dostęp do nieodpłatnej pomocy prawnej dla osób będących na samozatrudnieniu i mikoprzedsiębiorców o niskich przychodach. Powinno się także rozwijać rynek ubezpieczeń ochrony prawnej. Dzięki nim można ograniczyć koszty pomocy prawnej. Tego rodzaju ubezpieczenia są popularne w niektórych krajach europejskich. - Problem pomocy prawnej ma charakter strukturalny - tłumaczy Karol Muszyński. - Dotyczy faktycznej możliwości realizacji pewnych uprawnień (np. nieskuteczne mechanizmy egzekucji) oraz związany z niedostosowaniem rynku usług prawniczych. Nie ma bowiem konkretnej przyczyny, dla której to księgowi świadczą porady prawne w sytuacji, w której wchodzi nowa ustawa, do której przedsiębiorca musi się dostosować, lub w sytuacji konfliktu z administracją. Prawnicy po prostu nie oferują tego typu usług, a - naszym zdaniem - powinni - podsumowuje Karol Muszyński.