Zdaniem prezesa Wróblewskiego jawność danych osobowych w CEIDG rodzi ryzyka dla praw i wolności osób ewidencjonowanych. Jak przypomina, w ewidencji tej gromadzone są dane wszystkich jednoosobowych przedsiębiorców bez względu na charakter i skalę ich działalności, takie jak: imię i nazwisko, numer REGON, NIP, adres do doręczeń, adres do doręczeń elektronicznych, adres stałego miejsca wykonywania działalności gospodarczej.

– Tymczasem szybkiemu postępowi technologicznemu towarzyszy nieustanny rozwój procesów i metod przetwarzania danych osobowych. Pojawiły się nowe ryzyka związane z wykorzystywaniem danych osobowych pobieranych z CEIDG niezgodnie z ich pierwotnym przeznaczeniem – napisał prezes UODO.

Newralgiczny adres domowy

W ocenie UODO zasadniczym problemem jest fakt, że dla wielu przedsiębiorców adres prowadzenia działalności gospodarczej jest jednocześnie adresem zamieszkania lub stałego pobytu – mieszkaniem albo domem rodzinnym.

– Ta okoliczność powoduje szereg zagrożeń dla możliwości prowadzenia w sposób niezakłócony życia prywatnego i rodzinnego, począwszy od kierowania natarczywego marketingu, przez profilowanie, rozpowszechnianie informacji w sieci, po nachodzenie, szykanowanie, a w niektórych przypadkach kierowanie gróźb, zniewag, uporczywe nękanie czy inne działania przestępcze – opisuje Mirosław Wróblewski.

I proponuje możliwe rozwiązania tego problemu:

  • ograniczenie powszechności dostępu do danych adresowych. Mogłoby to nastąpić, przykładowo, poprzez wprowadzenie możliwości zastrzeżenia danych przez przedsiębiorcę lub poprzez wprowadzenie dobrowolności ujawniania takich danych w sytuacji, gdy adres prowadzenia działalności jest jednocześnie miejscem zamieszkania przedsiębiorcy;
  • wprowadzenie trybu wnioskowego dostępu do danych adresowych. Innymi słowy, dane te byłyby udostępniane jedynie na wniosek, wymagający wskazania co najmniej interesu faktycznego lub też prawnego.

Firmy już nie ma, dane nadal widać w CEIDG

Innym problemem poruszanym w piśmie do ministra Domańskiego jest pozostawanie danych przedsiębiorcy w CEIDG także po zawieszeniu, jak i po zakończeniu prowadzenia działalności. Ulegają one usunięciu dopiero po upływie 10 lat od wykreślenia przedsiębiorcy z ewidencji. Prezes Wróblewski uważa, że konieczność przechowywania danych w CEIDG po zakończeniu działalności jest zrozumiała ze względu na potrzebę zapewnienia stabilności obrotu gospodarczego (chodzi np. o dochodzenie roszczeń cywilnych w związku z zakończoną działalnością). Jego zdaniem należy jednak rozważyć, czy do tego celu konieczne jest zachowanie pełne/j jawności i powszechności dostępu do wszystkich danych byłego przedsiębiorcy.

Czytaj także: ​Prezes UODO: Przy wdrażaniu RODO popełniono wiele błędów