W Polsce franczyza rozwija się w sposób bardzo dynamiczny. Jest alternatywą zarówno dla zatrudnienia w ramach stosunku pracy, jak i dla własnej działalności gospodarczej. Franczyza jest polem do gry rynkowej. W konsekwencji jest podatna na wykorzystywanie faktycznych przewag, jakie istnieją w obrocie gospodarczym. Naturalnym imperatywem działalności biznesowej jest maksymalizacja zysków, a nie odpowiedzialność społeczna. W związku z franczyzą pojawiają się zatem konkretne interesy godne ochrony prawnej.

Czytaj też: Propozycja uregulowania franczyzy nie jest idealna, ale lepsza niż nic​ >>

Nierównomiernie rozłożone siły 

W ramach stosunku prawnego franczyzy można zauważyć, że faktyczna pozycja stron tego stosunku prawnego bardzo różni się od siebie. Franczyzodawca najczęściej jest podmiotem bardzo silnym kapitałowo, doświadczonym w branży, w której działa, znającym większość ryzyk działalności, współpracujący w ramach stosunków prawnych opartych o identyczny model umowy z wieloma kontrahentami. Posiada zatem bogactwo doświadczenia. Franczyzodawca jest też z zasady autorem umowy, która ma charakter umowa adhezyjnej.

Z kolei franczyzobiorca jest z zasady faktycznie słabszą stroną stosunku prawnego. Z ogólnej obserwacji rynku franczyzowego można wskazać na następujące potencjalne ryzyka, które oczywiście nie powinny rzutować negatywnie na ogólną, pozytywną ocenę instytucji franczyzy: ryzyko nieproporcjonalnej eksploatacji franczyzobiorcy i przerzucenia na niego nieproporcjonalnie dużej części kosztów ekspansji rynkowej (franczyza niewolnicza), ryzyko pobrania opłat wstępnych za bezwartościową franczyzę (czarna franczyza), ryzyko rozpoznania rynku poprzez działalność franczyzową i odebrania franczyzy w przypadku osiągnięcia sukcesu gospodarczego (franczyza nie tolerująca sukcesu), ryzyko nielegalnego wykorzystania know-how franczyzodawcy (kradzież franczyzy), ryzyko braku kompetencji do prowadzenia działalności gospodarczej po stronie franczyzobiorcy (nieudolność franczyzowa), ryzyka zewnętrzne, np. dotyczące wzmożonej konkurencji, zmiany nawyków finalnych odbiorców, itp.

W Polsce głośne były przypadki tak zwanych „niewolniczych franczyz”, czyli relacji franczyzowych z góry skonstruowanych w taki sposób, że nie mogły one przynieść korzyści franczyzobiorcom powyżej pewnego poziomu. Bardzo często do systemów franczyzowych były rekrutowane osoby przypadkowe, bez odpowiednich predyspozycji, a także bez świadomości istniejących ryzyk takiej działalności, bez podstawowej (elementarnej) wiedzy w zakresie prawa i ekonomii.

 


Co jest zabronione? 

Na bazie klauzuli generalnej, jaka została umieszczona w przepisach o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji można postawić tezę, że niedopuszczalne jest w szczególności:

  1. organizowanie sieci franczyzy lub oferowanie innym osobom możliwości przystąpienia do niej, bez wcześniejszego dokładnego i odpowiednio długiego sprawdzenia jej modelu biznesowego, a w szczególności poprzez własną działalność organizatora sieci lub jego poprzednika prawnego;
  2. organizowanie sieci franczyzy na takich zasadach, że franczyzobiorca zachowujący się zgodnie z prawem, jak również zgodnie z zasadami prawidłowego gospodarowania i stosownie do wskazówek organizatora sieci, nie jest w stanie pokrywać z osiąganych przychodów uzasadnionych kosztów, a stan taki jest długotrwały, o ile nie wynika to ze z góry zaplanowanego cyklu produkcyjnego ani nie zachodzi nadzwyczajna przyczyna zewnętrzna, której strony ani nie przewidywały, ani nie mogły przewidzieć przy zawieraniu umowy franczyzy;
  3. istotnie różne traktowanie kandydatów na franczyzobiorców i franczyzobiorców znajdujących się w podobnych warunkach (zakaz dyskryminacji).

Dla wskazania takich empirycznych typów czynów nieuczciwej konkurencji istnieje odpowiednie uzasadnienie. Według Europejskiego Kodeksu Etyki Franczyzy: „Franczyzodawca powinien: przed rozpoczęciem budowy sieci franchisingowej prowadzić, przez pewien czas, odnosząc sukces, działalność przynajmniej w jednej placówce”.

Obowiązek wcześniejszego przetestowania sieci franczyzy wynika np. z prawa włoskiego. Czynem nieuczciwej konkurencji organizatora sieci będzie również dyskryminacja kandydatów na franczyzobiorców i franczyzobiorców: istotnie nierówne traktowanie w zbliżonych okolicznościach.

Dopuszczanie się przez organizatora sieci czynów nieuczciwej konkurencji, po pierwsze, pozwala na zastosowanie środków, o których mowa w ustawie z dnia 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji. Ochrony prawnej w takim wypadku poszukuje sam franczyzobiorca. Zgodnie z art. 18 ust. 1 ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, w razie dokonania czynu nieuczciwej konkurencji, przedsiębiorca, którego interes został zagrożony lub naruszony, może żądać: zaniechania niedozwolonych działań; usunięcia skutków niedozwolonych działań; złożenia jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie; naprawienia wyrządzonej szkody, na zasadach ogólnych; wydania bezpodstawnie uzyskanych korzyści, na zasadach ogólnych; zasądzenia odpowiedniej sumy pieniężnej na określony cel społeczny związany ze wspieraniem kultury polskiej lub ochroną dziedzictwa narodowego – jeżeli czyn nieuczciwej konkurencji był zawiniony. 

prof. dr hab. Rafał Adamus, radca prawny, wykładowca w Katedrze Prawa Gospodarczego i Finansowego Uniwersytetu Opolskiego, arbiter w Sądzie Polubownym przy Regionalnej Izbie Gospodarczej w Katowicach