Niedawno do mediów trafiła informacja o wydanym przez Sąd Okręgowy w Katowicach postanowieniu o udzieleniu zabezpieczenia poprzez usunięcie z treści umowy wskaźnika WIBOR i pozostawienie w umowie jedynie stałej marży banku. Postanowienie, choć stanowiące „jedynie” o zabezpieczeniu roszczenia, było szeroko komentowane w opinii publicznej. Artykuły, posty, wiadomości dotyczące postanowienia pojawiały się nie tylko w mediach o tematyce finansowo-biznesowej, ale także w mediach o szerszym zasięgu, programach informacyjnych i śniadaniowych. Na czym jednak polegać może wadliwość umowy kredytowej w której stosowano wskaźnik WIBOR?

Czytaj: 
Kredyt złotówkowy bez WIBOR-u - jest pierwsze postanowienie i reakcja banków>>
Zawieszenie spłaty WIBOR - sąd uchylił głośne postanowienie>>

Wskaźnik WIBOR stosowano szeroko w umowach kredytowych ze zmienną stopą oprocentowania, w których to umowach oprocentowanie stanowiło zazwyczaj sumę stałej marży banku oraz tzw. wskaźnika WIBOR (zwykle WIBOR 3M). W poszczególnych umowach mogły występować pewne czynniki różnicujące, niemniej ogólna koncepcja sposobu określania oprocentowania kredytu była taka sama.

Czytaj w LEX: Zmiana wskaźnika WIBOR w ustawie o finansowaniu społecznościowym dla przedsięwzięć gospodarczych i pomocy kredytobiorcom >>>

Czym jest więc WIBOR?

Najogólniej rzecz ujmując jest to wskaźnik wyznaczany jako średnia arytmetyczna wielkości oprocentowania deklarowanych przez największe polskie banki. Na podstawie tak wskazanych stóp procentowych banki miały zgadzać się udzielać sobie nawzajem pożyczek. Precyzyjniej jest to wskaźnik referencyjny stopy procentowej w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 22 rozporządzenia Parlamentu Europejskiego i Rady (UE) 2016/1011 z 8 czerwca 2016 r. w sprawie indeksów stosowanych jako wskaźniki referencyjne w instrumentach finansowych i umowach finansowych lub do pomiaru wyników funduszy inwestycyjnych i zmieniające dyrektywy 2008/48/WE i 2014/17/UE oraz rozporządzenie (UE) nr 596/2014 (Dz. U. UE. L. z 2016 r. Nr 171, str. 1 z późn. zm. – dalej „rozporządzenie BMR”) będący kluczowym wskaźnikiem referencyjnym w rozumieniu art. 3 ust. 1 pkt 25 rozporządzenia BMR, odzwierciedlający poziom stopy procentowej, po jakiej depozyty na określone terminy Fixingowe byłyby składane przez podmioty spełniające kryteria uczestnika Fixingu w innych podmiotach, spełniających kryteria uczestnika Fixingu.

Uczestnikami Fixingu są największe polskie banki, mianowicie: Bank Gospodarstwa Krajowego, BNP Paribas Bank Polska, Bank Handlowy w Warszawie S.A. (lepiej znany pod marką Citi Handlowy), Bank Millennium S.A., Bank Polska Kasa Opieki S.A. (lepiej znany jako Bank Pekao S.A., „bank z żubrem”), Santander Bank Polska S.A. (wcześniej Bank Zachodni WBK S.A.), Deutsche Bank Polska S.A., ING Bank Śląski S.A., mBank S.A. i Powszechna Kasa Oszczędności Bank Polski S.A. (lepiej znany jako PKO BP S.A.).

Natomiast terminy fixingowe to terminy na jakie ww. banki mogłyby składać depozyty w innych bankach. Mowa tutaj o terminach: overnight (O/N), tomorrow/next (T/N), tydzień (SW), 2 tygodnie (2W), 1 miesiąc (1M), 3 miesiące (3M), 6 miesięcy (6M), 1 rok (1Y). Historycznie mowa także o terminie 9 miesięcy (9M), obecnie nie stosowanym. I tak WIBOR o terminie fixingowym 3M to WIBOR 3M.

Depozytem w rozumieniu ww. definicji jest transakcja banku polegająca na przyjęciu lub złożeniu środków pieniężnych w złotym na określony termin, od których naliczane są odsetki za okres, na jaki środki te zostały przyjęte lub złożone, bez ustanawiania żadnego prawnego zabezpieczenia na potrzeby wykonania zaciągniętych zobowiązań wynikających z tej transakcji.

Przytoczone definicje pochodzą ze źródeł opublikowanych przez administratora wskaźnika WIBOR – GPW Benchmark S.A.Po wyjaśnieniu kwestii dotyczących definicji należy zastanowić się czy i w jaki sposób zastosowanie wskaźnika WIBOR do ustalania stopy oprocentowania kredytu może wpływać na wadliwość samej umowie. W mojej ocenie wadliwość ta może się przejawiać w kilku aspektach.

Kalendarz szkoleń online w LEX Banki >>>

 

Agnieszka Mikos-Sitek, Piotr Zapadka

Sprawdź  

Jak WIBOR może wpływać na wadliwość umów? 

Po pierwsze należy mieć na uwadze, że oprocentowanie to kluczowy składnik wynagrodzenia banku za oddanie do dyspozycji kredytobiorcy na czas oznaczony w umowie kredytu określonej kwoty środków pieniężnych (zob. art. 69 ust. 1 ustawy z 29 sierpnia 1997 r. prawa bankowego; t.j. Dz. U. z 2022 r. poz. 2324). Jest to więc essentialia negotii umowy kredytu, a przez to ma niebagatelne znacznie dla określenia rozmiaru świadczeń stron.

Sąd Najwyższy w uchwale 7 sędziów z  22 maja 1991 r. (III CZP 15/91, LEX nr 3674) jednoznacznie wskazał, że „za sprzeczne z naturą umowy gospodarczej należy uznać pozostawienie w ręku jednej tylko strony możliwości dowolnej zmiany jej warunków”. Odwołać się także trzeba do wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 10 października 2017 r. (VI ACa 726/16, LEX nr 2482891). Wskazano w nim, że „umowa, w której jedna ze stron może dowolnie wpływać na zakres własnego zobowiązania, nie mieści się w granicach swobody umów, zaprzeczając istocie (naturze) stosunku obligacyjnego, w rozumieniu art. 353 ze zn 1  k.c.” SN wypowiedział się także przeciwko postanowieniom umowy kredytu, w których przyjęto, że kredytodawca jest uprawniony do zmiany stawek oprocentowania, o ile nie określono jednocześnie konkretnych okoliczności, od jakich zmiana ta jest uzależniona (zob. uchwała SN z 19 maja 1992 r., III CZP 50/92, Biul.SN 1992 nr 5, poz. 17; uchwała SN 7 sędziów z 6 marca 1992 r., III CZP 141/91, OSNC 1992 nr 6, poz. 90).

Nie budzi tymczasem wątpliwości, że wpływ na wysokość wskaźnika WIBOR ma szeroko rozumiany sektor bankowy, tj. wskazani wcześniej uczestnicy fixingu WIBOR, czyli 10 największych polskich banków. W praktyce więc w przypadku umowy kredytu wpływ na określenie wysokości oprocentowania kredytu, a więc głównego elementu świadczenia kredytobiorcy, ma druga strona umowy – bank. Konstrukcja taka wydaje się niedopuszczalna w świetle przytoczonego orzecznictwa, w szczególności mając na uwadze to, iż w interesie sektora bankowego jest utrzymywanie wskaźnika na jak najwyższym poziomie. Z pewnością prawo do jednostronnego wpływania na wysokość oprocentowania narusza istotę stosunku zobowiązaniowego, gdyż wprowadza do niego element nadrzędności jednej ze stron i podporządkowania drugiej strony, bez odwołania do jakichkolwiek obiektywnych kryteriów, zakreślających granice swobody jednej ze stron. Naruszenie istoty stosunku zobowiązaniowego oznacza przekroczenie granic swobody umów określonychart. 353 ze zn 1 k.c. i prowadzi do nieważności czynności prawnej jako sprzecznej z ustawą (art. 58 par. 1 k.c.), przynajmniej w zakresie postanowień umownych określających wysokość oprocentowania w odniesieniu się do wskaźnika WIBOR (art. 58 par. 3 k.c.).

Po drugie należy wskazać, że wskaźnik WIBOR jest zupełnie nieadekwatny do źródeł finansowania akcji kredytowych. Podkreślić bowiem należy, że banki swoje akcje kredytowe finansowały głównie z depozytów swoich klientów, nie zaś z depozytów składanych przez inne banki. Innymi słowy bank, aby udzielić kredytu nie musiał zaciągać „pożyczki” w innym banku. Tymczasem WIBOR odnosi się nie do stóp depozytowych własnych klientów, ale do kosztów depozytów jakie banki miałyby składać w innych bankach. Stawka WIBOR, która winna odzwierciedlać koszt pozyskania kapitału przez bank jest więc zupełnie nieadekwatna do realnych źródeł finansowania akcji kredytowych.

Po trzecie wadliwość wskaźnika WIBOR wynika także z faktu, iż jest ustalany w oparciu o deklaracje banków. Jak wskazano w wcześniej przytoczonej definicji WIBOR to wskaźnik referencyjny, odzwierciedlający poziom stopy procentowej, po jakiej depozyty byłyby składane przez banki w innych bankach. Jest tak ponieważ ilość rzeczywistych transakcji pomiędzy bankami jest znikoma, bo jak wskazałem powyżej, akcje kredytowe finansowane są głównie z depozytów klientów. Oznacza to nie mniej, nie więcej, iż bank dostaje takie oprocentowanie jakie chciałby dostać, co z pewnością faworyzuje wyłącznie jedną stronę umowy. Nie ma żadnych obiektywnych kryteriów, skoro nie ma faktycznie takich transakcji.

Skądinąd warto odnotować, że powyżej wskazane nieprawidłowości stanowiły uzasadnienie dla procesu zastępowania wskaźnika WIBOR wskaźnikiem WIRON. Nie wchodząc w szczegóły należy wskazać, że WIRON odnosi się do oprocentowania depozytów faktycznie założonych przez banki, firmy finansowe i duże przedsiębiorstwa na najkrótszy termin. Nie polega więc wyłącznie na deklaracjach banków, ale na realnie dokonanych transakcjach. Tak więc, mimo iż WIBOR nie opisywał realnych transakcji, służył do określania wysokości oprocentowania jak najbardziej realnych kredytów.

 

Po czwarte w mojej ocenie wadliwość wskaźnika WIBOR wynika także z jego niezgodności z treścią rozporządzenia BMR. Rozporządzenie to nakazuje co do zasady, aby wskaźnik referencyjny był kształtowany w oparciu o rzeczywiste dane wejściowe dotyczące transakcji, a tylko gdy dane te nie są wystarczające do zapewnienia rzetelności i dokładności wskaźnika referencyjnego, mogą być wykorzystywane inne dane. Nie budzi wątpliwości, że WIBOR nie opiera się o rzeczywiste dane wejściowe dotyczące transakcji, ale o dane deklaratywne. Nie sposób nie dostrzec, że jest tu duże pole do popisu dla sektora bankowego, aby umyślnie wskaźnik zawyżać, deklarując zawyżone kwoty. Skądinąd warto wyższy, iż tak się właśnie dzieje, albowiem wskaźnik WIBOR jest zwyczajowo wyższy od stopy referencyjnej oraz depozytowej NBP, co rodzi wątpliwości odnośnie jego rzetelności. Na moment sporządzania niniejszego artykułu stawka WIBOR 3M wynosi 7,2 proc., stawka referencyjna NBP to 6,75 proc., zaś stawka depozytowa NBP to 6,25 proc. Różnica nie jest oczywiście znacząca, niemniej potwierdza, iż przez stosowanie wskaźnika WIBOR banki mogły uzyskiwać dodatkowe wynagrodzenie, co maksymalizowało ich zyski kosztem kredytobiorców. Zarazem, planowana zamiana wskaźnika WIBOR na wskaźnik WIRON potwierdza, iż jest możliwe zastosowanie wskaźnika, który w zdecydowanie większym stopniu winien odzwierciedlać rzeczywiste transakcje.

Mógł wpływać na wadliwość określania stawki oprocentowania

Nie ulega wątpliwości, że wskaźnik WIBOR w wielu aspektach mógł wpływać na wadliwość określania stawki oprocentowania. Wskaźnik ten nie dość, że nie odpowiadał rzeczywistym źródłom i kosztom pozyskania kapitału na finansowanie kredytów, to ponadto na jego wysokość realny wpływ miał bank, a więc jedna ze stron umowy. Wątpliwości budzi także to czy w umowach kredytowych określano konkretne okoliczności, od jakich może dojść do zmiany wskaźnika WIBOR, a przez to wysokości oprocentowania. Praktyka wskazuje, iż banki, zwłaszcza na pewnym etapie udzielania kredytów dość skąpo wyjaśniały zawiłości związane ze zmienną stawką oprocentowania. Rzadkością było zapoznawanie kredytobiorcy z regulaminem stawki referencyjnej WIBOR, czy też szerzej rzecz ujmując – z niuansami związanymi z tym jak de facto ustalany był wskaźnik WIBOR. Co więcej banki nie informowały również o zakresie ryzyka finansowego jakie kredytobiorcy biorą na siebie zawierając umowę kredytu o zmiennej stopie oprocentowania, a nawet jeśli jakieś informacje były udzielane, to nie było one wystarczające do prawidłowego oszacowania ryzyka związanego z zaciągnięciem zobowiązania, często na długi czasokres.

Finalnie warto odnotować, że zarzuty dotyczące umów kredytowych ze zmienną stawką oprocentowania, której składnikiem był wskaźnik WIBOR, są bardzo zbliżone do zarzutów jakie formułuje się wobec umów kredytów waloryzowanych kursem CHF. W obu przypadkach chodzi bowiem o pozostawienie bankowi wpływu na wysokość zobowiązania drugiej strony umowy – kredytobiorcy, przy jednoczesnym braku wskazania obiektywnych kryteriów pozwalających kredytobiorcy ocenić czy i w jaki sposób będzie dochodzić do zmiany wysokości oprocentowania. Również w obu przypadkach chodzi o brak wystarczających pouczeń odnośnie ryzyka kredytowego.

To wszystko pozwala uznać postanowienia umowne określające stawkę oprocentowania w odniesieniu do wskaźnika WIBOR za abuzywne, a co za tym idzie niewiążące strony umowy. Pozwala to co najmniej wyeliminować z umowy wskaźnik WIBOR, czyniąc daną umowę oprocentowaną wyłącznie stałą marżą banku. Poza tym obecna trudna sytuacja gospodarcza, wynikająca z wysokiego wskaźnika inflacji, skutków pandemii wywołanej COVID-19 oraz z sytuacji geopolitycznej na świecie, zwłaszcza wojny w Ukrainie, pozwala alternatywnie powołać się na tzw. zasadniczą zmianę okoliczności o której mowa w art. 357 ze zn 1  par. 1 k.c. Z pewnością sytuacja gospodarcza w chwili zawierania umów była zgoła odmienna niż obecnie, co pozwala wnosić o modyfikację stosunku umownego przez Sąd rozpoznający sprawę.

Autor: Mariusz Kucharski radca prawny z Kancelarii Radców Prawnych Woźniak Jurkowski

 

Agnieszka Mikos-Sitek, Piotr Zapadka

Sprawdź