Niejednokrotnie w postępowaniu upadłościowym syndyk masy upadłości zarządza milionami złotych. Gdyby jeden syndyk na tysiąc okazał się nieuczciwy, to obowiązujące przepisy nie zapewniają najskuteczniejszej ochrony. Tymczasem doradca restrukturyzacyjny lepiej zarabia na postępowaniu upadłościowym niż na postępowaniu restrukturyzacyjnym. W tym pierwszym przypadku na dodatkowe zatrudnienie mogą liczyć osoby z jego zespołu: prawnicy, księgowi, audytorzy. Utrzymywanie takiego zespołu jest konieczne dla wsparcia przy prowadzeniu postępowań. Zatem wektory interesów doradcy restrukturyzacyjnego, dłużnika i wierzycieli mogą być skierowane w różnych kierunkach. W jednym przypadku na tysiąc może się zdarzyć jakiś faul i zamiast otwarcia racjonalnej restrukturyzacji może dojść do ogłoszenia nieracjonalnej upadłości.
System można poprawić w pięciu krokach
Po pierwsze, powinno się wprowadzić centralny losowy przydział spraw upadłościowych i restrukturyzacyjnych. Odpowiedni algorytm powinien dobierać do większych spraw syndyków bardziej doświadczonych. Kandydatami powinni być doradcy restrukturyzacyjni i spółki doradców restrukturyzacyjnych mający miejsce zamieszkania albo siedzibę na terenie danej apelacji. Zwiększone koszty dojazdów nie wydają się być zbyt wysoką ceną za zapewnienie transparentności przydziału spraw. System losowy jest najbardziej uczciwy, a zarazem jest niezwykle prosty. Obecnie kryteria przyznawania spraw są mocno niedookreślone. Argument, że stale przyznaje się sprawy syndykom, którzy prowadzili duże tematy, bo dzięki temu mają oni spore doświadczenie nie przekonuje. W praktyce zasady dobierania syndyków nie są jasne.
Po drugie, skargi na syndyka, zarządcę, nadzorcę sądowego powinien rozpoznawać losowo wyznaczony sędzia z sądu upadłościowego z innej apelacji. Sędzia komisarz stale współpracujący z danym syndykiem może mieć większy problem – co jest naturalne – z zachowaniem obiektywizmu.
Po trzecie, należałoby w istotny sposób ograniczyć listę zażaleń rozpoznawanych w układzie poziomym. Dewolutywny (tzn. przenoszący sprawę do wyższej instancji) środek odwoławczy daje większe gwarancje obiektywności, niż rozpoznawanie zażaleń przez sędziego z tego samego wydziału sądu.
Po czwarte, należałoby rozważyć stworzenie urzędu i powołanie Rzecznika Praw Dłużników i Wierzycieli. Rzecznik mógłby przystępować do postępowań, w których złożone zostały skargi.
Po piąte, należałoby rekomendować powołanie instytucji na wzór actio pro socio. Powództwo o odszkodowanie za całość szkody powinien móc wnieść każdy z wierzycieli, również w interesie pasywnych wierzycieli.