Problem powstał na tle powództwa spółki akcyjnej przeciwko zakładowi ubezpieczeń. Spółka wniosła o zasądzenie 6 480 zł z odsetkami z tytułu kosztów naprawy forda Mondeo.

Sąd Rejonowy dla m.st. Warszawy wyrokiem z 16 październik 2019 r. zasądził od pozwanego na rzecz powoda 3 400 zł . Sąd ustalił, że 3 listopada 2016 doszło do kolizji, której sprawca był inny pojazd.

 

 

Szacowanie kosztów naprawy

Koszt przywrócenia forda do stanu sprzed zdarzenia obejmującego wymianę części i naprawę wynosił 5 664 zł. Uwzględniono przy tym rabaty - 60 proc. materiały lakiernicze i 30 proc. oryginalne części.

PZU przeprowadził likwidację szkód i przyznał odszkodowanie 2255 zł.

Sprawdź też: Czy koszty sporządzenia opinii prywatnej mogą zostać uwzględnione w ramach odszkodowania >>>

Poszkodowany nie dokonał naprawy auta, ale sprzedał spółce z o.o. prawo do odszkodowania, a potem zbyto tę wierzytelność innej spółce.

Powód zlecił wykonanie kalkulacji kosztów naprawy i zostały one oszacowane na 8121 zł. Uwzględnione w cenie rabaty biegły uwzględnił, jak zlecił mu sąd.

Sąd I instancji w wyroku oparł się na art. 36 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Według tego przepisu, odszkodowanie ustala się i wypłaca w granicach odpowiedzialności cywilnej posiadacza lub kierującego pojazdem mechanicznym, najwyżej jednak do ustalonej w umowie ubezpieczenia sumy gwarancyjnej.

Uniknąć powiększenia szkody

Według art. 361 par. 2 kc naprawienie szkody obejmuje straty, które poszkodowany poniósł, oraz korzyści, które mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.

Sąd I instancji wziął pod uwagę, że części zamienne miały przywrócić pełną wartość pojazdu. A ponadto uwzględnił rabaty oraz ulgi na części i materiały służące do naprawy. Co więcej - poszkodowany mając możliwość nabycia części zamiennych po obniżonych cenach, powinien z tej okazji skorzystać, aby zapobiec powiększeniu szkody. Powinien skorzystać, więc z części zaproponowanych przez pozwanego.

Wydatki celowe i uzasadnione?

Apelację od tego orzeczenia wniósł powód zarzucając sądowi, że nie wziął pod uwagę pisma, w którym zwrócił się o rozszerzenie opinii biegłego.  Zarzucił też błędną ocenę dowodów. A o więcej błędną wykładnię art. 361 kc i art. 363 kc, gdyż uwzględnienie rabatów było błędne. rabaty to przecież sprawa umowy między klientem a sprzedawcą.

Czytaj też: Obowiązek naprawienia szkody - komentarz praktyczny >>>

Sąd Okręgowy w Warszawie skierował do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego zagadnienie: Czy zakład ubezpieczeń może obniżyć należne odszkodowanie przysługujące z umowy ubezpieczenia OC posiadaczy pojazdów mechanicznych za szkody powstałe w związku z ruchem tych pojazdów o rabaty oraz ulgi na części i materiały służące do naprawy pojazdu, możliwe do uzyskania w ramach współdziałania poszkodowanego z ubezpieczycielem w zakresie likwidacji szkody z odpowiedzialności cywilnej sprawcy szkody w procesie naprawy pojazdu? To znaczy, czy w ramach minimalizacji szkody powód jest zobowiązany współdziałać z zakładem ubezpieczeń.

 

 

Czy współdziałanie należy tak odczytywać, jak w wypadku wydatków na najem pojazdu zastępczego? Sąd Najwyższy w taki przypadku wydatki na najem pojazdu zastępczego poniesione przez poszkodowanego, przekraczające koszty zaproponowanego przez ubezpieczyciela skorzystania z takiego pojazdu są objęte odpowiedzialnością z tytułu umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych, jeżeli ich poniesienie było celowe i ekonomicznie uzasadnione ( uchwała III CZP 20/17).

Sygnatura akt III CZP 119/22

 

Marcin Białecki, Sławomira Kotas-Turoboyska, Filip Manikowski

Sprawdź