Rozporządzenie Rady Ministrów w sprawie ustanowienia określonych ograniczeń, nakazów i zakazów w związku z wystąpieniem stanu epidemii, które w Dzienniku Ustaw zostało opublikowane w piątek, 7 sierpnia o godz. 21.58, a zaczęło obowiązywać już po północy, wprowadziło bardzo ważne zmiany dla branży ślubnej. Do północy w piątek 7 sierpnia w całej Polsce na weselach mogło się bawić do 150 osób, a po północy w strefie czerwonej tylko 50 osób, a w żółtej - 100.  Z informacji dostępnych w mediach wynika, że część nowożeńców z najbardziej zagrożonych stref stara się przenieść imprezę do strefy...."zielonej", a niektórzy odstępują. Co wówczas jednak dzieje się z umową? Jak przedsiębiorca może zminimalizować straty?

 

Umowy na czas pandemii

W pierwszej kolejności należy sięgnąć do umowy i sprawdzić, czy w jaki sposób została ona skonstruowana. Niektóre możliwości działania mogą bowiem zostać wyłączone albo ograniczone, względem tego, co wynika z przepisów. Tymi przepisami są zwłaszcza art. 475 kodeksu cywilnego dotyczący następczej niemożliwości świadczenia oraz art. 495 kc, który dotyczy umów wzajemnych (np. taką umową może być umowa (umowy) związane z organizacją przyjęcia). W interesie przedsiębiorcy będzie w stosowanych umowach wyłączenie lub ograniczenie możliwości wynikających z art. 485 kc (także na przyszłość). Odpowiednie ukształtowanie umowy pozwala bowiem minimalizować straty. Ważne jest więc, aby zadbać o te wyłączenia.  Ponadto wszystko wskazuje, że pandemia szybko nie minie i przedsiębiorcy z branży ślubnej, powinni zadbać o aktualizację stosowanych umów.

Czytaj w LEX:

Wpływ koronawirusa na umowy z kontrahentami >

Wpływ koronawirusa na umowy z kontrahentami - rozwiązania szczególne >

Skutki wprowadzenia ograniczenia

Jeżeli nie mamy żadnego uregulowania tych kwestii to wówczas trzeba odpowiedzieć na pytanie: jaki skutek powoduje wprowadzone ograniczone, do czego prowadzi. Można bowiem argumentować (zakładając, że ograniczenia prawne stanowią o niemożliwości świadczenia), że mamy do czynienia z niemożliwością częściową, zatem przedsiębiorca wykonuje umowę w zakresie nie 150 osób (zakładając, że taką liczbę przewidywała umowa), ale tylko 50 osób. Takie rozwiązanie wyważa w pewnym zakresie interesy przedsiębiorcy i młodej pary. W niektórych umowach zdarzają się postanowienia, że jeżeli na przyjęciu nie pojawi się określony limit osób, np. będzie 120 osób, zamiast 150 osób, to wówczas młoda para musi dopłacić jakąś wartość. W takim przypadku to postanowienie traciłoby skuteczność.

 


Kto może odstąpić od umowy

Natomiast jest też druga opcja, która prowadzi do tego, że ustaje cała umowa. O tym jednak decyduje młoda para. Jeżeli częściowe wykonanie nie miałoby dla niej znaczenia ze względu na właściwości zobowiązania albo zamierzony przez młodą parę cel umowy, znany przedsiębiorcy, to wówczas młoda para może odstąpić od umowy. Pytanie czy zorganizowanie wesela w konkretny, zindywidualizowany sposób uwzględniający pewną liczbę gości mieści się w podanym zakresie? Ostrożnie powiem, że tak. Istota tego zagadnienia sprowadza się do tego, że para młoda oczekuje konkretnego produktu, niekoniecznie odnoszącego się tylko do 50 wyselekcjonowanych gości. Jeśli dojdzie do odstąpienia od umowy, wówczas musi dojść do rozliczenia stron. Jeśli w umowie było określone, że młodzi wpłacają zaliczkę, to podlega ona zwrotowi. Gdy wpłacili zadatek, to przedsiębiorca również powinien go zwrócić.

Czytaj w LEX: Odpowiedzialność Skarbu Państwa za szkody w trakcie pandemii >