Czechoński powiedział, że we wniosku do CBA znalazły m.in. zarzuty wobec osób pełniących funkcje publiczne, które miały wpływ na postępowanie przetargowe. Jego zdaniem osoby te mogły naruszyć przepisy prawa karnego. Dyrektor firmy Remondis nie wskazał jednak konkretnych nazwisk.
 

Kolejny zarzut Czechoński skierował w zawiadomieniu do CBA wobec Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania, które wygrało przetarg śmieciowy, a którego jedynym właścicielem jest miasto stołeczne Warszawa. "Zarzuty dotyczą zmowy przetargowej i składania nieprawdziwych informacji" - powiedział.
 

"Uważam, że wniosek władz stolicy o wyłączenie całego składu Krajowej Izby Odwoławczej od orzekania w sprawie przetargu śmieciowego stanowi formę niedopuszczalnego nacisku władz miasta na podejmowane przez skład decyzje" - dodał także Czechoński.


Zastępca rzecznika stołecznego ratusza Agnieszka Kłąb przekazała PAP, że ratusz nie komentuje tej sprawy.


W poniedziałek do KIO wpłynął wniosek do premiera o wyłączenie całego składu KIO od orzekania ws. przetargu śmieciowego. Władze stolicy twierdzą, że orzekający nie są bezstronni. Wniosek dotyczy wszystkich trzech osób zasiadających w składzie orzekającym w sprawie przetargu śmieciowego w stolicy, w tym prezesa KIO Pawła Trojana.


Rzecznik prasowy CBA Jacek Dobrzyński potwierdził, że do CBA od jednej z firm wpłynęło zawiadomienie w sprawie nieprawidłowości przy przetargu w sprawie odbioru śmieci w Warszawie. "Jak każde zawiadomienie, które wpływa do biura, jest analizowane i weryfikowane przez funkcjonariuszy CBA" - powiedział.


Warszawa rozstrzygnęła przetarg na odbiór i zagospodarowanie odpadów na początku września. Władze stolicy zdecydowały wówczas, że śmieci w stolicy będą odbierać od lutego 2014 r. trzy firmy: Lekaro, Sita Polska oraz MPO. Miasto podzielono na dziewięć obszarów, z czego najwięcej, bo pięć, przypadło Miejskiemu Przedsiębiorstwu Oczyszczania: Śródmieście, Bielany i Żoliborz, Białołęka i Targówek, Ochota, Ursus i Włochy, Wola i Bemowo.


Od tego rozstrzygnięcia odwołały się dwie firmy, które przetarg przegrały: Byś i Remondis. Obie odwołały się tylko od wyboru MPO, ponieważ startowały do tych samych rejonów, co miejskie przedsiębiorstwo. W swoich odwołaniach obaj przegrani zarzucili miastu, że wybrało w przetargu miejską spółkę, mimo że ma stratę i nie ma wymaganego doświadczenia w zakresie zagospodarowania odpadów. Obie firmy twierdzą też, że MPO zaoferowało rażąco niską cenę.


Dotychczas w Krajowej Izbie Odwoławczej odbyło się kilka posiedzeń, w trakcie których KIO przesłuchała przedstawicieli obu odwołujących się firm, a także wysłuchała argumentów pełnomocników miasta oraz Miejskiego Przedsiębiorstwa Oczyszczania i firmy Lekaro.


Wcześniej KIO już dwukrotnie rozpatrywała odwołania Bysia - w czerwcu i sierpniu - ale wtedy dotyczyły one warunków zamówienia stawianych przez miasto. Tym razem natomiast Byś i Remondis odwoływały się od wyników samego przetargu.


Na razie - na skutek opóźnień przy samym rozstrzygnięciu przetargu - do 31 stycznia 2014 r. będzie obowiązywał w Warszawie tzw. system pomostowy. W tym czasie mieszkańcy będą przekazywać opłatę śmieciową miastu, a nie firmom śmieciowym. Miasto będzie z niej opłacać faktury za odbiór śmieci.


W związku z problemami z wdrażaniem nowego sytemu śmieciowego w stolicy na początku czerwca do dymisji podał się wiceprezydent Jarosław Kochaniak. Zastąpił go burmistrz Bemowa Jarosław Dąbrowski.