W ocenie dyrektor generalnej Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego Blanki Chmurzyńskiej-Brown zapowiedź ministra to dla branży kosmetycznej i beauty powód do radości.

Wsparcie nastąpi w czerwcu

- Nauczyliśmy się już, że możliwość wykonywania pracy zarobkowej w pandemii wcale nie jest oczywistością. Mamy nadzieję, że po miesiącu zamknięcia klienci licznie wrócą do salonów, a fryzjerom i kosmetyczkom uda się choćby w części odrobić wielomilionowe w skali ogólnopolskiej straty - powiedziała.

- Otwarcie branży nie zwalnia jednak rządu z jak najszybszej wypłaty świadczeń opisanych w projekcie Tarczy 9.0  - podkreśliła Chmurzyńska-Brown. Dodała, że nie ma złudzeń, iż nastąpi to dopiero w czerwcu.  - Uważamy jednak, że żaden przedsiębiorca nie powinien czekać na pomoc dwa miesiące - zaznaczyła.

Cytaj: Salony fryzjerskie i kosmetyczne otwarte w 11 województwach

Jak dodała, PZPK będzie zabiegać o przekazanie środków niezwłocznie szczególnie fryzjerom i kosmetyczkom z wciąż zamkniętych województw.

Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że w 11 województwach: małopolskim, pomorskim, zachodniopomorskim, lubelskim, kujawsko-pomorskim, warmińsko-mazurskim, mazowieckim, podkarpackim, świętokrzyskim, podlaskim i lubuskim, od poniedziałku 26 kwietnia będą mogły działać salony urody, fryzjerskie i kosmetyczne. Natomiast w woj.: śląskim, dolnośląskim, wielkopolskim, łódzkim i opolskim utrzymane zostają dotychczas obowiązujące obostrzenia.

Rada Ministrów przyjęła w ubiegłym tygodniu rozporządzenie o pomocy za marzec i kwiecień dla 63 branż, w tym dodatkowych 17 kodów PKD w ramach tzw. tarczy branżowej (Tarczy 9.0). Podano, że dodatkowe branże objęte wsparciem to m.in. fryzjerstwo i pozostałe usługi kosmetyczne.

Hotele i obiekty kultury - zamknięte

W całym kraju zawieszona pozostaje nadal działalność:

  • centrów i galerii handlowych powyżej 2 tys. m kw, z wyjątkiem znajdujących się w nich m.in.: sklepów spożywczych, aptek i drogerii, salonów prasowych, księgarni,
  • wielkopowierzchniowych sklepów meblowych i budowlanych o powierzchni powyżej 2 tys. m2,
  • stacjonarna restauracji, możliwa jest jedynie realizacja usług na wynos oraz w dowozie,
  • hoteli (wyjątkiem są m.in. hotele robotnicze, a także noclegi świadczone w ramach podróży służbowych),
  •  teatrów, muzeów, galerii sztuki, kin 
  • basenów 
  • stoków narciarskich.

Nie zostaną też na razie otwarte takie obiekty, jak sauny, solaria, łaźnie tureckie, salony odchudzające, kluby fitness i siłownie.

Michał Łenczyński, lider inicjatywy przedsiębiorców o nazwie - Beauty Razem - uważa, że decyzje o zamknięciu spowodowały, że klienci stracili możliwość korzystania z usług, a specjaliści beauty - pracę. Natomiast budżet państwa stracił podwójnie, zarówno rekompensaty i podatki" - wskazał. Jak dodał, dlatego należało przyznać się do błędnej decyzji o lockdownie salonów piękności i otworzyć branżę w całej Polsce.

Łenczyński zaznaczył, że pomimo deklarowanego przez MRPiT miliarda zł rekompensat, w rzeczywistości straty branży w kwietniu br. mogły być nawet czterokrotnie większe. "Do dziś z obiecanych środków pomocowych nie wpłynęła na konto żadnego przedsiębiorcy oraz pracownika objętego lockdownem ani jedna złotówka. Wnioski będzie można składać 26 kwietnia, czyli po lockdownie, tymczasem powinny wesprzeć zamknięte firmy i ludzi, którzy stracili pracę, wtedy, gdy ich przychody skokowo spadły do zera" - dodał.

 

Beauty Razem to grupa zrzeszająca ok. 50 tys. pracowników i przedsiębiorców z sektora urody, która powstała w czasie wiosennego lockdownu.