Przetarg na dokończenie tej inwestycji został ogłoszony, ponieważ w czerwcu 2011 r. miasto odstąpiło od umowy z wykonawcą z powodu opóźnień w pracach. Stadion miał być gotowy w połowie 2012 r., obecnie planowany termin to koniec 2013 r.

Pod koniec listopada, do drugiego etapu przetargu na dokończenie budowy wybrano pięć firm i konsorcjów, które do 12 stycznia miały złożyć oferty cenowe (cena jest kluczowym kryterium wyboru wykonawcy). Z powodów formalnych termin przesunięto najpierw do 26 stycznia, a - jak poinformowano w środę na konferencji prasowej - teraz do 6 lutego.

Jak powiedział Krzysztof Paszko, przedstawiciel menedżera projektu, czyli firmy, która na zlecenie inwestora (Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji w Białymstoku) nadzoruje realizację inwestycji, ostatnia zmiana związana jest z prośbą części wykonawców o umożliwienie dodatkowych oględzin placu budowy.

Dodał, że biorąc pod uwagę wnioski oferentów, dokonano też uszczegółowienia koniecznych robót związanych z usunięciem usterek po poprzednim wykonawcy.

Budowę miejskiego stadionu w Białymstoku, obiektu na 22,5 tys. widzów, spełniającego standardy UEFA, rozpoczęło w połowie 2010 r. polsko-francuskie konsorcjum Eiffage Budownictwo Mitex SA oraz Eiffage Construction.

Po roku okazało się, że zaawansowanie robót jest dużo mniejsze niż zakładano. MOSiR w Białymstoku odstąpił od umowy z powodu opóźnienia. Kilka dni później także konsorcjum złożyło oświadczenie o odstąpieniu od umowy, a decyzję miasta uznało za nieważną.

Spór rozstrzygnie sąd, bo MOSiR chce, aby wykonawca zapłacił 5 mln zł kar umownych. To część z kwoty kary umownej, która - zgodnie z umową - wynosi 10 proc. wartości inwestycji, czyli 15,6 mln zł. 2,6 mln zł inwestor potrącił z ostatniej faktury za wykonane prace, zaś o 8 mln zł wystąpił do banku, oczekując wypłacenia gwarancji bankowej. Termin rozpoczęcia postępowania przed sądem w Białymstoku został wyznaczony na koniec lutego.

Konsorcjum złożyło też swoją ofertę w kolejnym przetargu, ale zostało z niego wykluczone.

Stadion miejski w Białymstoku to największa w regionie inwestycja, powstająca przy znacznym wsparciu funduszy unijnych z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego. Miała kosztować - według ceny z pierwszego przetargu - 168 mln zł łącznie z pracami przygotowawczymi.
Przyznana na inwestycję unijna dotacja z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego stanowi 63,7 proc. wartości inwestycji. Według władz Białegostoku, finansowanie unijne inwestycji nie jest zagrożone. (PAP)

rof/ mki/