Łączna kwota gwarancji wyniesie nawet 800 mln zł, co przełoży się na uruchomienie akcji kredytowej banków na poziomie nawet 1 mld zł. Wsparcie będzie oferowane w ramach programu COSME i Europejskiego Funduszu Inwestycji Strategicznych, który jest częścią planu Junckera.

– Znaczenie makroekonomiczne planu Junckera zależy od aktywności sektora prywatnego i wykorzystania instrumentów, które się pojawiają. Stąd tak ważne jest zaangażowanie prywatnych banków oraz przekazywanie informacji inwestorom, którzy chcieliby korzystać ze wsparcia, na temat nowych instrumentów dostępnych w ramach planu Junckera – mówi agencji informacyjnej Newseria minister finansów Mateusz Szczurek.

Europejski Fundusz Inwestycji Strategicznych, utworzony w ramach planu Junckera, ma do 2017 roku pobudzić inwestycje warte 315 miliardów euro, a tym samym unijną gospodarkę. Jak podkreśla minister, w Polsce zarówno inwestycje prywatne, jak i publiczne rosną, więc potrzeba stymulowania nie jest tak duża. Uruchomienie gwarancji kredytowych spowoduje jednak, że przedsiębiorcy częściej i chętniej będą się decydować na inwestycje w rozwój.

– Z pewnością te nowe instrumenty otworzą możliwości inwestycyjne przed nowymi podmiotami, które nie mogą korzystać z programu de minimis, bo albo już wykorzystali limity, albo w ogóle im to wsparcie publiczne nie przysługuje. Tym samym pozwolą one na stworzenie nowych miejsc pracy – zapewnia Mateusz Szczurek.

Program de minimis jest to również projekt BGK w zakresie wsparcia sektora MŚP. Do końca września bank udzielił gwarancji ponad 95 tys. podmiotom. Pomogły one uzyskać ponad 41 mld zł kredytów. Program COSME, w ramach którego BGK będzie udzielać gwarancji kredytowych, ma stanowić jego uzupełnienie.
 

  Adrianna Lewandowska
Konstytucje firm rodzinnych. W kierunku długowieczności>>>


– Dzięki temu, że jako pierwsza instytucja w Europie zawarliśmy porozumienie z Europejskim Funduszem Inwestycyjnym, dajemy polskim przedsiębiorców dostęp do instrumentu gwarancyjnego, który pozwala im pozyskać finansowanie we własnym banku bez konieczności ustanawiania zabezpieczenia – mówi Dariusz Kacprzyk, prezes zarządu BGK. – Mikro- i małe przedsiębiorstwa – bez względu na to, o jakiej branży mówimy i jakim typie firmy – mogą zaciągnąć kredyt z dużo większą łatwością i na dużo bardziej atrakcyjnych warunkach finansowych.

Na podstawie porozumienia zawartego z Bankiem Gospodarstwa Krajowego 11 banków (Alior Bank, Bank BGŻ BNP Paribas, Bank Pekao, BOŚ Bank, Bank Zachodni WBK, Deutsche Bank Polska, Idea Bank, ING Bank Śląski, mBank, PKO Bank Polski oraz SGB-Bank i zrzeszone z nim banki spółdzielcze) będzie udzielać miko-, małym i średnim firmom kredytów z gwarancją BGK. Gwarancje do wysokości 800 mln zł pozwolą zabezpieczyć akcję kredytową o wartości 1 mld zł dla około 5 tysięcy MŚP.

– Oczekiwanie rynku jest bardzo duże. Z badań, które przeprowadziła nasza instytucja, wynika, że ponad 70 proc. małych i średnich przedsiębiorców oczekuje tego typu instrumentów finansowania zwrotnego, czyli przede wszystkim kredytów na finansowanie obrotowe, na pokrywanie bieżących potrzeb, ale również kredytów inwestycyjnych – wyjaśnia Arkadiusz Lewicki, dyrektor Krajowego Punktu Kontaktowego ds. Instrumentów Finansowych Programów UE przy Związku Banków Polskich.

Jak podkreśla, przewagą programu COSME jest brak biurokracji, która zwykle wiąże się z uzyskaniem pomocy publicznej, choćby ze środków strukturalnych. W przyszłym roku BGK we współpracy z unijnymi instytucjami planuje rozszerzenie programu.

– W przyszłym roku wygasa też program gwarancyjny de minimis. W związku z tym banki są bardziej zainteresowane pozyskaniem nowego wsparcia dla swoich klientów. Myślę, że również sami klienci, których w programie jest już prawie 100 tys., będą oczekiwali kontynuacji tego typu programów – podkreśla Arkadiusz Lewicki.

Oprócz programów gwarancji de minimis i COSME wkrótce przedsiębiorcom zostaną zaproponowane kolejne instrumenty.

– W tej chwili prowadzimy już bardzo zaawansowane prace nad innymi programami poręczeniowymi, które będą dotykać takich choćby obszarów, jak innowacyjne firmy czy innowacyjne produkty – informuje Dariusz Kacprzyk.