Tysiące kawiarni,  barów, fast foodów działa w formie franczyzy. Według danych Polskiej Organizacji Franczyzodawców w sumie chodzi o 1,3 tys. franczyzodawców oraz ponad 83 tys. franczyzobiorców, zatrudniających przeszło pół miliona pracowników. Tymczasem obecnie franczyza nie ma w Polsce swoich przepisów. Ale ma to się zmienić. 

Czytaj też: Franczyza - własna firma pod znanym logo - PORADNIK >

W Ministerstwie Sprawiedliwości trwają prace nad projektem regulujący rynek franczyzy. Zajmuje się nim zespół ekspercki, złożony z legislatorów, prawników i ekspertów z zakresu prawa gospodarczego. Założenia ustawy powinny być gotowe do końca maja. I choć idea stworzenia tego typu uregulowań podoba się wszystkim, to zdania co powinny zawierać są mocno podzielone. 

Mali i słabsi z lepszą ochroną

MS odpowiedziało Prawo.pl, że osoby prowadzące tego typu działalność gospodarczą to zwykle drobni przedsiębiorcy. Franczyzodawcy – podmioty silniejsze, mające wiedzę, doświadczenie, sieć dystrybucji - często wykorzystują swoją pozycję i proponują umowy, które są niekorzystne dla franczyzobiorców. Do Ministerstwa Sprawiedliwości zgłaszały się osoby, które czują się pokrzywdzone takimi umowami. Nowa ustawa zagwarantuje małym przedsiębiorcom możliwość korzystania z wiedzy i zasobów dużych sieci z korzyścią dla ich biznesu.

Sprawdź też: Czy dopuszczalne jest prowadzenie pod jednym NIP dwóch sklepów w różnych franczyzach? >

Resort sprawiedliwości zdecydował się zaś przygotować projekt, ponieważ nie powiodły się prace nad Kodeksem Dobrych Praktyk, przygotowanym z inicjatywy Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców. Nowe przepisy będą korzystne także dla franczyzodawców – mają chronić interesy obu stron. Co konkretnie będzie zawierać projekt? MS nie chce zdradzić. Rąbka tajemnicy uchyla jednak rzecznik Małych i Średnich Przedsiębiorców. Okazuje się bowiem, że znajdzie się z nim prawdopodobnie część rozwiązań ze wspominanego kodeksu. 

Czytaj też: Briana Tracy przepis na sukces - Plan Lotu - 10 zasad kluczowych dla osiągnięcia sukcesu >

Problem z długoterminowymi umowami

Zdaniem rzecznika MŚP firmy z sektora MŚP zmagają się przede wszystkim z  problemem niedających się rozwiązać długoterminowych umów, a wynika to ze stosowanych w nich zapisów, które preferują franczyzodawców.  - W tej chwili jest tak, że umowy zawierają bardzo długie okresy ich wypowiedzenia oraz rozciągają zakazy konkurencji poza okres obowiązywania umowy. W przypadku nietrafionej lokalizacji, otworzenia się obok silnej konkurencji albo innych niekorzystnych zdarzeń, franczyzobiorca nie osiąga zakładanych dochodów. Umowa jednak zmusza go do kontynuowania franczyzy, co kończy się wpadnięciem w kolosalne długi i tragedią dla przedsiębiorcy oraz jego rodziny - twierdzi Adam Abramowicz, rzecznik MŚP. 

W jego opinii trzeba to zmienić wprowadzając maksymalnie 3-miesięczny okres wypowiedzenia umowy oraz wygaśnięcie zakazu konkurencji wraz z zakończeniem umowy. Jest jeszcze wiele innych problemów, jak np. praktyczny brak możliwości zapoznania się z umową przed jej podpisaniem. Te i inne sprawy zostały rozwiązane w propozycji Kodeksu Dobrych Praktyk wypracowanych przez zespół roboczy przy Rzeczniku Małych i Średnich Przedsiębiorców. Ministerstwo Sprawiedliwości zapowiada, że będzie uwzględniać propozycje tam zawarte w projekcie przygotowywanej ustawy.

Rzecznik MŚP stoi na stanowisku, że regulacje co do zasady powinno ograniczać się jedynie do tych naprawdę niezbędnych, jeżeli już muszą być wprowadzane. W przypadku franczyzy zachodzi taka potrzeba ze względu na brak równowagi w zabezpieczeniu interesu obu stron zawieranych umów – franczyzobiorcy i franczyzodawcy.

Sprawdź też: W jaki sposób ujmować przychody i koszty przy prowadzeniu sklepu na zasadzie franczyzy? >

 

Nie wolno przeregulować rynku 

O tym, że przepisy są potrzebne przekonani są zarówno eksperci, jak i Polska Organizacja Franczyzodawców. Uważają jednak, że nie wszystko powinno być uregulowane w przepisach. Zbyt kazuistyczne prawo może zaszkodzić. Poza tym franczyza rozwija się w różnych branżach. To co dobre jest w branży spożywczej niekoniecznie sprawdzi się gdzie indziej.  W sporach o franczyzę istotne jest również to, że franczyzobiorcami są w większości wypadków obywatele Rzeczypospolitej Polskiej. Z kolei organizatorami sieci franczyzowych są podmioty reprezentujące kapitał obcy jak i krajowy.

- Dyskusja wokół franczyzy w dużej mierze skupia się na problemach franczyzobiorców z branży spożywczej, które nie występują w innych branżach. Na przykład postulat właścicieli małych sklepów, żeby okres wypowiedzenia był krótki, wręcz szkodzi franczyzobiorcom z innych sektorów, którzy zakładają biznes od zera inwestując w niego duże kwoty. Oni oczekują gwarancji zwrotu kwoty inwestycji, a to może im dać tylko umowa na konkretny okres. Na franczyzę należy więc patrzeć szeroko traktując zagadnienie kompleksowo z uwzględnieniem realiów wszystkich branż oraz interesów - po równo franczyzobiorców i franczyzodawców - uważa  Monika Dąbrowska, prezes Polskiej Organizacji Franczyzodawców.

Czytaj też: Franchising w sektorze ochrony zdrowia >

Podkreśla ona, że dyskusja o nowym prawie to efekt postrzegania franczyzy w kontekście starcia niewielkiej liczby franczyzobiorców z sieciami spożywczymi. - To ogromny błąd, gdyż franczyza to bardzo zróżnicowany zestaw modeli współpracy biznesowej, w dodatku od lat większość podmiotów, zarówno licencjobiorcy, jak i licencjodawcy odnoszą z niej obopólną korzyść. Franczyza istnieje w Polsce od niemal trzech dekad. W tej chwili osiągnęła dojrzałość porównywalną do franczyzy w krajach Europy Zachodniej. To też pokazało, że rynek franczyzowy potrafi dokonywać samoregulacji i korekty w razie popełnionych błędów, zarówno przez franczyzodawców, jak i franczyzobiorców - mówi Monika Dąbrowska.

- Jedyny spór dotyczył okresu wypowiedzenia umowy franczyzowej, który zgodnie z sugestią Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców miał wynosić od trzech do sześciu miesięcy. Tego typu rozwiązanie owszem sprawdziłoby się w przypadku niskonakładowych modeli biznesowych. Natomiast w przypadku dużych konceptów franczyzowych był nie do przyjęcia, gdyż zobowiązania franczyzobiorców i franczyzodawców dotyczą milionów złotych i dla ich bezpieczeństwa tak krótki okres wypowiedzenia umowy franczyzowej jest ryzykowny. Do regulacji ustawowej należy więc podejść ostrożnie, aby nie przeregulować rynku i nie zadziałać interwencyjnie w obronie ajentów małych sklepów spożywczych, bo może to zniszczyć pozostałą część rynku franczyzy, do której przepisy kompletnie nie będą pasowały - twierdzi Monika Dąbrowska. 

Czytaj też: Marka niejedno ma imię - czy nazwa firmy jest ważna? >

Za ochroną słabszych jest prof. Rafał Adamus, radca prawny, wykładowca Uniwersytetu Opolskiego.  - Regulacja franczyzy w Polsce powinna uwzględniać postulat jak najmniejszej ingerencji  w zasadę swobody umów i zasadę wolności gospodarczej. Niemniej owe zasady powinny mieć granice wyznaczone przez potrzebę słusznej ochrony słabszych uczestników obrotu. Nie powinno się tworzyć żadnego systemu rejestracji umów franczyzy. Nie jest potrzebny jakikolwiek system certyfikacyjny dla rozpoczęcia działalności przez organizatorów sieci franczyzowych. W polskiej regulacji powinno się odwzorować założenia wynikające z prawa modelowego dotyczące prospektu informacyjnego -stwierdza. I przypomina, że podobny model został przewidziany dla umów deweloperskich i umów w turystyce. 

 

 

Prawo modelowe i kodeks dobrych praktyk

Z perspektywy międzynarodowej regulacja dotycząca franczyzy nie jest standardem prawnym.  - Wiele państw świata dopuszcza franczyzę na zasadzie ogólnej zasady swobody umów i zasady wolności gospodarczej. W Unii Europejskiej regulacja franczyzy pozostaje kompetencją krajowego ustawodawcy. Cały czas mowa tu o regulacji prywatnoprawnej. Do franczyzy odnoszą się bowiem te przepisy, europejskiego i krajowego, publicznego prawa ochrony konkurencji - tłumaczy  prof. Rafał Adamus z Uniwersytetu Opolskiego oraz radca prawny.

W ojczyźnie franczyzy (USA) regulacje Federalnej Komisji Handlu niezwykle drobiazgowo określają zasady, na których może być podjęta działalność franczyzowa. Szczegółowa regulacja dotyczy m.in. prospektu informacyjnego sieci franczyzowej jaki przedstawiany jest kandydatowi na franczyzobiorcę. Drobiazgowo wskazano co powinno być przedmiotem umowy. Ten model ograniczonej reglamentacji kopiowany jest przez ustawodawstwa innych państw, w tym na przykład Brazylii.

Istnieje też prawo modelowe dla franczyzy UNIDROIT z 2002 roku. Zgodnie z nim organizator sieci franczyzowej powinien przygotować szczegółowy prospekt informacyjny. Regulacja stawia nacisk na tempus deliberandi (pozostawienie kandydatowi na franczyzobiorcę czasu na przemyślenie zaangażowanie się w taką działalność), jak również przewiduje dla niego prawo do odstąpienia od umowy na wypadek nieprawidłowości dotyczących prospektu informacyjnego. Regulacja jest kopią ochrony konsumenckiej.

Prawo modelowe UNIDROIT nie pozostało bez echa. Niektóre państwa wprowadziły kadłubowe regulacje kopiujące pomysły prawa modelowego, a w tym Belgia i Szwecja. Niemniej wiele państw poszło o krok dalej i uregulowało także inne zagadnienia dotyczące franczyzy. Pośród państw członkowskich Unii Europejskiej wymienić należy: Włochy, Litwę, Łotwę, Holandię i Rumunię.

- Niemniej prawo modelowe UNIDROIT, po dwudziestu latach od jego ogłoszenia, wydaje się być już nieco przestarzałe, a zatem warto sięgnąć do nowszych koncepcji legislacyjnych - dodaje prof. Rafał Adamus. 

 

POLECAMY