Lion’s House to nie tylko nowa marka, to nowa kategoria usług dla osób zamożnych, real estate management. To zarządzanie majątkiem, którego osią są inwestycje w nieruchomości - mówi Jarosław Augustyniak, twórca Lion’s House. Dla klienta furtką do Lion’s House jest majątek wyceniany przynajmniej na milion złotych, bądź analogiczna kwota do zainwestowania. Usługa oparta jest na czterech filarach:

•zakup nieruchomości w kraju,
•zakup nieruchomości za granicą,
•restrukturyzacja portfela nieruchomości,
•maksymalizacja stopy zwrotu z całego majątku.

Klientem Lion’s House może być zarówno osoba poszukująca nieruchomości na własny użytek, jak i osoba, która chce inwestować na tym rynku. W tym drugim przypadku oferta obejmuje nie tylko mieszkania czy domy, ale też ziemie, w tym grunty rolne, oraz nieruchomości wakacyjne. Restrukturyzacja portfela zakłada analizę zyskowności obecnych jego składników, sprzedaż nieruchomości jeśli jest to uzasadnione, a także nowe inwestycje. Doradztwo przy zakupie nieruchomości połączone jest z doradztwem finansowym. Chodzi tu nie tylko o finansowanie zakupu, ale też o produkty inwestycyjne będące dopełnieniem inwestycji na rynku nieruchomości.

Koncepcja rodem z kryzysu

Skąd wziął się pomysł na nowy biznes? Z połączenia dotychczasowych doświadczeń Jarosława Augustyniaka, który stworzył m.in. pierwszy w Polsce samodzielny private banking i pierwszą sieciową firmę nieruchomościową o wystandaryzowanym modelu obsługi. Ale nie tylko. Pomysł podsunął też sam rynek, który nie oferuje takiej usługi. –Mniej więcej trzy lata temu, gdy bankrutował Lehman Brothers, a rynki finansowe były w apogeum kryzysu uświadomiłem sobie, że osoba zamożna, która korzysta w Polsce z profesjonalnego wsparcia w zarzadzaniu swoim majątkiem w zasadzie skazana jest na usługi oparte wyłącznie o rynek finansowy – wspomina. Ceny nieruchomości co prawda też wtedy zniżkowały, w niektórych miejscach nawet o kilkadziesiąt procent, jednak nie wszędzie i nie w tak błyskawicznym tempie, jak indeksy giełdowe. – Wtedy wpadłem na pomysł, żeby stworzyć coś na kształt private bankingu, ale ze środkiem ciężkości położonym na nieruchomości – dodaje.

Najlepsi ludzie na pokładzie

Z realizacją nowego pomysłu musiał jednak trochę poczekać. Do uruchomienia usługi zarządzania majątkiem, której osią są nieruchomości, potrzebował ludzi wyspecjalizowanych w tej dziedzinie i zaplecza. Takim zapleczem stał się Home Broker, sieciowa agencja obrotu nieruchomościami mieszkaniowymi. W kilka lat, dzięki sprawnej ręce Damiana Milibranda, wyrosła na największego pośrednika w Polsce. Dziś ma 50 oddziałów zlokalizowanych w największych miastach Polski i ponad 900 doradców. Świadczy kompleksową usługę doradztwa przy zakupie mieszkania (wybór nieruchomości, pomoc prawna, doradztwo kredytowe, itp.). Głównym akcjonariuszem Home Broker jest dr Leszek Czarnecki.

Król nieruchomości

To właśnie z Home Broker wywodzą się najlepsi doradcy, którzy dziś stają naprzeciwko klienta w pierwszej placówce Lion’s House. Placówka ta to nie tylko wiedza, profesjonalizm i unikalna oferta. To również jedyny w swoim rodzaju design. Twórcą marki oraz strategii marketingowej Lion’s House jest Dominik Fajbusiewicz, członek rady nadzorczej Home Broker, a także członek zarządu Idea Banku. Dominik Fajbusiewicz stworzył wcześniej następujące marki: Open Finance, Noble Bank, Home Broker, Tax Care i Idea Bank. Twórcą logo Lion’s House – wizerunku białego lwa na czerwonym tle – jest Remigiusz Dymek.

Nowe podejście do nieruchomości

Do końca roku Lion’s House otworzy jeszcze jedną placówkę w Warszawie oraz oddziały w Poznaniu, Krakowie i w Trójmieście. – Dzięki skali działania Home Broker, który miesięcznie obsługuje tysiąc klientów, jesteśmy w stanie uczynić nieruchomości stosunkowo płynnym aktywem inwestycyjnym – zauważa prezes Damian Milibrand. 

Home Broker