Jak zwracają uwagę autorzy raportu, mimo rosnących nakładów na publiczną opiekę zdrowotną w ostatnich latach, ich wartość nadal jest niewystarczająca na pokrycie wydatków na świadczenia opieki zdrowotnej. O luce finansowej Narodowego Funduszu Zdrowia zrobiło się głośno w 2024 r., kiedy dla zbilansowania budżetu NFZ konieczne było sięgnięcie po środki do budżetu państwa. Problem niewystarczającego bieżącego finansowania w poprzednich latach był pokrywany z nadwyżki 23 mld zł, która pozostała w kasie NFZ po latach COVID-19 ze względu na zmniejszoną wówczas liczbę wykonywanych świadczeń. Środków wystarczyło na dwa lata, co oznacza, że stoimy przed dylematem, skąd trwale pozyskać zwiększone środki na finansowanie ochrony zdrowia w Polsce. 

Jednocześnie wydatki publiczne na zdrowie w latach 2016-2024 wzrosły ponad dwukrotnie w ujęciu nominalnym. Wynika to z wielu czynników, z których głównymi są: zobowiązanie ustawowe dotyczące minimalnych nakładów na ochronę zdrowia, cykliczne nowelizacje ustawy o wynagrodzeniach w ochronie zdrowia i wzrost płac w sektorze ochrony zdrowia, starzenie się ludności oraz zwiększone w związku z tym zapotrzebowanie na medycynę naprawczą, finansowanie nowych technologii medycznych i realizacja niezaspokojonych potrzeb medycznych (próba likwidacji kolejek przez brak limitów niektórych świadczeń). Prognozy dotyczące kolejnych lat wskazują, że należy spodziewać się wzrostu wydatków na publiczną opiekę zdrowotną w Polsce. Szacuje się, że w latach 2025-2027 braki mają sięgnąć 111,4 mld zł.

– Polski system ochrony zdrowia znajduje się w permanentnym kryzysie finansowym. Takie wrażenie można przynajmniej odnieść, śledząc doniesienia w mediach, kolejne raporty różnych instytucji oraz naukowe artykuły z ostatnich dekad. Poszukując przyczyn tego kryzysu, natrafiamy na dwie grupy problemów: chroniczne niedofinansowanie systemu oraz nieefektywne wykorzystanie posiadanych zasobów finansowych – zwraca uwagę prof. dr hab. Christoph Sowada, dyrektor Instytut Zdrowia Publicznego Uniwersytetu Jagiellońskiego Collegium Medicum w Krakowie.

Czytaj także: Raport: W budżecie NFZ może zabraknąć 159 mld złotych w perspektywie trzech lat

Skąd wziąć dodatkowe miliardy

Jak podkreśla prof. Sowada, to, co wyróżnia raport przygotowany przez naukowców z SGH od wielu innych zajmujących się finansowaniem ochrony zdrowia to fakt, że poza diagnozę sytuacji finansowej NFZ (lub szerzej systemu ochrony zdrowia) zawiera on konkretne i poparte wyliczeniami propozycje zwiększenia strumieni finansowych zasilających NFZ. Eksperci wyliczają, że strukturalnie najwyższą pozycję budżetu NFZ stanowi składka zdrowotna (ponad 86 proc. wszystkich przychodów). Jej wartość podstawowa wynikająca z ewidencji płatników składek wyniosła w 2024 r. 158,8 mld zł.

Najważniejsze zmiany zaproponowane przez Think Tank dla ochrony zdrowia SGH to:

  1. Podniesienie składki zdrowotnej (dla wszystkich opłacających) o 0,25 p.p. rocznie przez 4 lata i ograniczenie uprawnień do preferencyjnego ubezpieczenia w KRUS przyniosłoby łącznie 36,6 mld zł w latach 2025-2027.
  2. Wprowadzenie 2,5 proc. składki zdrowotnej płaconej przez pracodawców to łącznie 41,9 mld zł w latach 2025-2027.
  3. Podniesienie i zrównanie wieku emerytalnego kobiet i mężczyzn. Wzrost przychodów NFZ można po pierwsze zrównując go dla kobiet i mężczyzn na poziomie 65 lat, a po drugie podnosząc go do poziomu 67 lat. To rozwiązanie mogłoby docelowo zwiększyć wpływy NFZ o 5,7 mld zł w latach 2025-2027.
  4. Finansowanie składek zdrowotnych dla dzieci z budżetu państwa. Dzieci to najliczniejsza grupa uprawniona do korzystania ze świadczeń, dla której nie jest możliwa identyfikacja wpływów z tytułu składki zdrowotnej. To wpływ do NFZ na poziomie 16 mld zł rocznie (48 mld zł w latach 2025-2027).
  5. Wyższy podatek „cukrowy”  i nowy  podatek „tłuszczowy”. Podatek cukrowy został wprowadzony w 2021 r. na napoje słodzone i zawierające kofeinę. Wpływy z tytułu tego podatku zasilają w znakomitej większości system ochrony zdrowia i w 2024 r. stanowiły 1,9 mld zł. Równie celnym działaniem mogłoby być wprowadzenie podatku od wszystkich produktów, do których dodawany jest cukier. A także wprowadzenie podatku od żywności typu fast food oraz słonych przekąsek. Podatki od „grzechów zdrowotnych” w 2024 roku stanowiły 1,9 mld zł w budżecie NFZ, a ich potencjalny wzrost mógłby zwiększyć wpływy łącznie o 2,1-3,0 mld zł w latach 2025-2027.
  6. Część akcyzy na cele zdrowotne. Aktualnie wpływy z akcyzy nie są przeznaczane na finansowanie opieki zdrowotnej. Podatek ten w najbliższym czasie będzie podnoszony. Akcyza na napoje alkoholowe rośnie o 5 proc. w skali roku, a w październiku 2024 r. przyjęto ustawę podnoszącą akcyzę na wyroby tytoniowe o 15-75 proc. rocznie w zależności od rodzaju wyrobu i roku. Przyjmując, że systemowo na opiekę zdrowotną z obu tych źródeł przekierowane zostałyby środki odpowiadające wzrostowi akcyzy na wyroby tytoniowe, można oczekiwać dodatkowych wpływów do budżetu NFZ na poziomie 4-4,3 mld zł rocznie i w latach 2025-2027 12,5 mld zł.
  7. Pomoc doraźna i ratownictwo medyczne finansowane z budżetu państwa. Wydatki na ratownictwo medyczne zaplanowane na 2024 r. to 4,3 mld zł, a na pomoc doraźną i transport sanitarny – 0,3 mld zł. Całkowite wydatki z tytułu tych świadczeń stanowiły 4,6 mld zł rocznie, czyli 13,8 mld zł w latach 2025-2027. Tyle musiałaby wynieść dotacja z budżetu państwa.
  8. Współpłacenie za wybrane świadczenia zdrowotne przez pacjentów. Całkowite wpływy do NFZ z tytułu wprowadzonych opłat za porady lekarskie i pobyty w szpitalu mogłyby kształtować się na poziomie 2,1 mld zł rocznie (6,3 mld w latach 2025-2027), choć oczywiście ich całkowity poziom zależy od jednostkowych wartości. Progi (10 zł za wizytę ambulatoryjną, 50 zł za pobyt w szpitalu) przyjęto na poziomie odpowiadającym wartościom w innych krajach europejskich stosujących to rozwiązanie.
  9. Uzupełniające prywatne ubezpieczenia zdrowotne. Przy założeniu, że populacja osób ubezpieczonych wyniosłaby 10 proc., dodatkowe wpływy do z ubezpieczeń mogłyby wynieść 2,1 mld zł rocznie, czyli 6,3 mld zł w okresie 2025-2027.
  10. Możliwość przekazania 1,5 proc. podatku na opiekę zdrowotną. Zmiana przepisów prawa i wprowadzenie możliwości umieszczania szpitali na liście organizacji pożytku publicznego. Roczna wartość wpływów wyniosłaby 0,02 mld zł, czyli 0,06 mld zł w okresie 2025-2027.

 

Niepopularne, ale konieczne

– Część z przedstawionych rozwiązań i nowych źródeł finansowania ma charakter nowatorski i z pewnością będzie budził duże dyskusje społeczne. Niemniej Polski system ochrony zdrowia bez wątpienia znalazł się w sytuacji, w której niezbędne są odważne decyzje polityczne i społeczna zgoda na wprowadzenie tych reform, aby zagwarantować stabilność i dostępność opieki zdrowotnej w długiej perspektywie – podsumowuje prof. dr hab. Iga Magda z Katedry Ekonomii I Szkoły Głównej Handlowej w Warszawie.

Jak dodaje prof. Magda, wyzwania finansowe stoją przed polskim systemem ochrony zdrowia w szczególnie trudnym momencie, przy starzejącej się populacji, rosnących kosztach innowacyjnych terapii i technologii medycznych oraz zwiększających się oczekiwaniach pacjentów co do jakości i dostępności świadczeń. –  Czynniki te dodatkowo potęgują presję na znalezienie efektywnych rozwiązań finansowych zapewniających lepszą ochronę zdrowia – podsumowuje ekspertka.