- To nie lekarze podstawowej opieki zdrowotnej powinni orzekać o zdolności do uprawiania sportu! Ocena stanu zdrowia młodych sportowców wymaga specjalistycznej wiedzy medycznej, którą posiadają wyłącznie lekarze medycyny sportowej, a w przypadku osób niepełnosprawnych lekarze rehabilitacji medycznej - podkreśla Bożena Janicka, prezes PPOZ. Negatywną opinię w tej sprawie świadczeniodawcy PPOZ przekazali Ministrowi Zdrowia, profesorowi Łukaszowi Szumowskiemu. 

Konsultowany jest właśnie projekt rozporządzenia ministra zdrowia zgodnie, z którym to lekarze rodzinni mają obowiązek wystawiania zaświadczeń o zdolności do uprawiania sportu przez dzieci i młodzież do ukończenia 21. roku życia oraz zawodników pomiędzy 21. a 23. rokiem życia.

Zgodnie z założeniami tego projektu - lekarz podstawowej opieki zdrowotnej będzie mógł wystawić skierowanie do lekarza medycyny sportowej (rehabilitacji leczniczej) jedynie jeśli stwierdzi, że zakres badań konieczny do dokonania prawidłowej oceny stanu zdrowia i możliwości bezpiecznego uczestnictwa we współzawodnictwie sportowym wykracza poza zakres podstawowej opieki zdrowotnej lub jeśli będzie to niezbędne do prawidłowej oceny stanu zdrowia i możliwości bezpiecznego uczestnictwa we współzawodnictwie sportowym.

 

Za duża odpowiedzialność

- Biorąc pod uwagę ryzyko dla pacjenta oraz odpowiedzialność prawną, jaka wiązać się może z wystawieniem takiego zaświadczenia, PPOZ, kategorycznie odmawia i  będzie rekomendować lekarzom podstawowej opieki zdrowotnej rutynowe wystawianie skierowań do specjalistów medycyny sportowej  (rehabilitacji medycznej)  we wszystkich sytuacjach, ze względu na osobę pacjenta bądź dyscyplinę sportu , gdyż zawsze istnieje ryzyko komplikacji zdrowotnych, wymagające dodatkowej diagnostyki.

Za niedopuszczalne PPOZ uznaje też obciążenie lekarzy poz dodatkowymi obowiązkami, wymagającymi czasu i kosztów.

 

Niekorzystne dla poz prawo

W piśmie przesłanym do Ministra Zdrowia, profesora Łukasza Szumowskiego, PPOZ wyraziło także swój sprzeciw wobec działań Ministerstwa Zdrowia, w których to stopniowo obciąża się lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej coraz to nowymi obowiązkami o charakterze  administracyjnym i biurokratycznym, ograniczając faktyczne leczenie. 

- W naszej ocenie to lekarz poz powinien być koordynatorem leczenia pacjenta. Tymczasem obecny trend legislacyjny zaczyna sprowadzać rolę lekarza podstawowej opieki zdrowotnej do wykonywania badań diagnostycznych na poczet leczenia specjalistycznego, preskrypcji leków i wyrobów medycznych oraz wystawiania zaświadczeń i  kolejnych orzeczeń. Po stronie lekarzy poz nie ma i nie będzie zgody na takie działania - podkreśla prezes PPOZ.

Warto przeczytać: Tylko 6 procent uprawiających sport konsultuje się z lekarzem medycyny sportowej

Dużym rozczarowaniem - co podkreślają świadczeniodawcy skupieni wokół Porozumienia Pracodawców Ochrony Zdrowia - jest także brak reakcji ze strony Ministerstwa Zdrowia na wielomiesięczne sygnały płynące ze środowiska lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej o potrzebie zmiany niekorzystnych dla tego środowiska unormowań prawnych.

Chodzi przede wszystkim o uregulowania dotyczące przekształceń podmiotów leczniczych prowadzonych w formie jednoosobowej działalności gospodarczej oraz przywrócenia możliwości samodzielnego udzielania świadczeń lekarzom, który zostali tego prawa pozbawieni ustawą z dnia 27 października 2017 r.  o podstawowej opiece zdrowotnej. 

PPOZ zwróciło się więc do ministerstwa zdrowia  o pilne podjęcie faktycznej i konstruktywnej współpracy ze środowiskiem lekarzy rodzinnych dla dobra pacjentów korzystających z podstawowej opieki zdrowotnej - mówi Bożena Janicka.