Jak przytoczono w stanowisku, dane Głównego Urzędu Statystycznego oraz prognozy demograficzne jednoznacznie wskazują na systematyczny spadek liczby urodzeń w Polsce. Jak podkreślono, ten utrzymujący się od lat trend skutkuje zmniejszonym zapotrzebowaniem na świadczenia położnicze w kraju. - W 2024 r. urodziło się jedynie ok. 252—272 tys. dzieci. Współczynnik dzietności spadł do rekordowo niskiego poziomu 1,11—1,16 (2023—2024), a w 2025 r. prognozowany jest na poziomie ok. 1,03. Liczba kobiet w wieku rozrodczym oraz porodów zdecydowanie maleje, co potwierdzają alarmujące dane o zamykanych oddziałach położniczych oraz konieczności konsolidacji oddziałów ginekologiczno-położniczych - wskazano. 

Zbyt dużo absolwentów 

Izba przypomina przy tym, że od kilku lat liczba absolwentów na kierunku położnictwo regularnie przekracza zapotrzebowanie na rynku pracy, co prowadzi do trudności w ich zatrudnieniu. Konsekwencją jest niewykorzystanie potencjału absolwentów, prowadzące do frustracji zawodowej, migracji do innych zawodów lub krajów oraz marnotrawienie publicznych środków finansowych. - W związku z tym nie istnieje potrzeba kształcenia tak dużej liczby absolwentów kierunku położnictwo, jaka miała miejsce w latach wcześniejszych - podkreśla w stanowisku samorząd

I wskazuje, że finansowanie edukacji przyszłych położnych powinno odpowiadać realnym potrzebom systemu ochrony zdrowia. To z kolei pozwoli w przyszłości uniknąć zjawiska bezrobocia wśród absolwentów na tym kierunku. - Mając powyższe na uwadze, prezydium Naczelnej Rady Pielęgniarek i Położnych wskazuje na konieczność podjęcia działań zmierzających do racjonalizacji liczby przyjęć na kierunku położnictwo. Jednocześnie samorząd zawodowy pielęgniarek i położnych deklaruje gotowość do współpracy z uczelniami, Ministerstwem Zdrowia oraz innymi instytucjami w zakresie monitorowania potrzeb kadrowych i dostosowywania polityki kształcenia do obecnej sytuacji demograficznej w kraju - zaznaczono.