Szpitale powiatowe działają obecnie pod dużą presją.  Znalazły się w systemie podstawowego zabezpieczenia szpitalnego, ale muszą utrzymywać kosztowny SOR, izby przyjęć i  przejęły od POZ nocną i świąteczną opiekę. Kadry medycznej brakuje do pracy, a długi rosną. Według szacunków ministra zdrowia, w ciągu ostatniego roku wartość zobowiązań szpitali powiatowych i miejskich wzrosła z 4,7 do 5,3 mld zł. Dlatego  powiaty i dyrektorzy niektórych placówek medycznych szukają ratunku i chcą się łączyć z innymi.

Szpital powiatowy w Kozienicach rozpoczął przymiarki do połączenia się z Grupą Nowy Szpital. Fuzję wstrzymuje jednak na razie opór pracowników. Boją się zwolnień, do których mogłoby dojść w przypadku połączenia kilku szpitali. Ze szpitalem w Kozienicach skontaktować się trudno.

Zobacz w LEX: Przekształcenia samodzielnych publicznych zakładów opieki zdrowotnej w spółki kapitałowe – krok po kroku >

- Z informacji prasowych wiemy, że powiat kozienicki próbuje znaleźć sposób na rozwiązanie problemów szpitala. Podobnie jak inne podmioty, przedstawiliśmy radnym, sposób funkcjonowania naszych szpitali, tak żeby poznali różne rozwiązania, z których mogliby wybrać najlepsze dla swojego szpitala - informuje Marta Pióro, rzecznik prasowy Grupy Nowy Szpital.

 

Pielęgniarki: Podwyżki są niższe niż obiecał minister zdrowia - czytaj tutaj>>

 


Już nie ma kogo zwalniać

Kadra medyczna raczej nie musi się obawiać redukcji, bo skoro lekarzy, pielęgniarek czy opiekunów medycznych brakuje - to kogo zwalniać?

- Polskie szpitale zatrudniają cztery razy mniej pracowników, niż duńskie czy niemieckie - zaznacza prof. Jarosław Fedorowski, prezes Polskiej Federacji Szpitali. 

Zobacz w LEX: Przekształcenia podmiotów leczniczych a sprawy pracownicze >

Na Pomorzu zaś trwają przygotowania do połączenia w grupę szpitali w Malborku, Nowym Dworze Gdańskim, Prabutach wraz ze Szpitalem Zakaźnym w Gdańsku. - My już mamy doświadczenia w tym temacie, bo przejęliśmy szpital w Nowym Dworze Gdańskim. Wyprowadziliśmy szpital z poważnej zapaści finansowej. Przekształcaliśmy go w spółkę i skorzystaliśmy z ówczesnego planu B rządu dla szpitali, który pozwalał na umorzenie zobowiązań publiczno-prawnych i na uzyskanie dotacji - zaznacza Piotr Szwedowski, członek zarządu powiatu malborskiego. 

Starostwo myśli nad rozwojem spółki szpitalnej i z tego powodu planuje ją połączyć ze szpitalem marszałkowskim w Prabutach.  Poza remontami szpitala, nie dokłada do spółki w Malborku.

 

Szpitale mają po roku o miliard złotych więcej długu - czytaj tutaj>>

 

Ryczałty hamują rozwój

Dyrektorzy szpitali narzekają, że rozwój ich placówek skutecznie hamują ryczały i sieć szpitali. - Skoro ryczałt był ustalany dla każdego szpitala na poziomie wykonalności kontraktu z 2015 r. i od tej pory ani drgnie, a w międzyczasie ceny mediów czy koszty pracy znacznie poszły w górę, to nie ma możliwości, aby szpitale się nie zadłużały - mówi Jerzy Fredigier, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Stefana Żeromskiego w Krakowie.

Zobacz w LEX: Ryczałt w sieci szpitali >

Panaceum na trudną sytuację finansową mogą być właśnie konsorcja szpitalne, które powstają na całym świecie. - To obniża koszty administracyjne, diagnostyki, itp. Warto też, aby szpitale łączyły się w strukturze pionowej, czyli aby w otoczeniu kilku mniejszych szpitali, np. powiatowych, funkcjonował jeden szpital wielospecjalistyczny. Dzięki temu pacjenci są bezpieczniejsi, bo opieka nad nimi jest dobrze zorganizowaną i koordynowana - zaznacza prof. Fedorowski. Konsorcja obniżają też koszty działalności szpitala, prowadząc wspólną politykę zakupową.


Z powiatów znikają szpitale - czytaj tutaj>>

Fuzje - receptą na braki kadrowe

Łączenie szpitali jest też bardzo dobrą receptą na braki kadrowe szpitali. - Konsorcjum może utworzyć mobilny zespół chirurgów i pielęgniarek- instrumentariuszek, którzy będą jeździli do konkretnych szpitali i przeprowadzali. w razie potrzeby, zabiegi - zaznacza prof. Fedorowski

Konsorcjum szpitalnym jest już wspominana Grupa Nowy Szpital, skupiająca 10 szpitali, w tym 9 spółek czy grupa Szpitale Pomorskie.


Zmiany organizacyjne w związku z komercjalizacją szpitali. Konsekwencje dla pracowników - czytaj tutaj>>

Kilka form wspólnej działalności

Szpitale, aby móc działać razem, łączą się najczęściej na zasadzie holdingu spółek. To wymaga przekształcenia zoz-ów w spółkę z o.o. lub akcyjną. Holding ma swój zarząd. Popularny jest też model oparty o zarządzanie spółkami przez operatora zewnętrznego. A jeszcze innym, nieco luźniejszym rozwiązaniem, jest sytuacja gdy powiaty podpisują pomiędzy sobą porozumienie o współpracy ich szpitali.

Zobacz w LEX: Zastosowanie narzędzi jakościowych w zarządzaniu szpitalem >

Dziś współpracy między szpitalami często nie ma. - Przekazuję pacjentów, jeśli nie mam oddziałów, w których powinni być hospitalizowani. Czasami to przekazywanie trwa długo i pacjent czeka u nas trzy tygodnie, aż będzie mógł trafić np. ma hematologię w innej jednostce. Z drugiej strony - nie dziwię się, że inne szpitale nie chcą przyjmować trudnych przypadków, skoro za nadwykonania NFZ nie zapłaci – zaznacza dr Józef Kurek, dyrektor Szpitala Wielospecjalistycznego w Jaworznie i prezes Związku Szpitali Powiatowych Województwa Śląskiego.

Zobacz też:

Spojrzeć na szpital oczami pacjenta – metody badania poziomu jakości świadczeń >

Zarządzanie marką placówki medycznej >

Aktywność jednostek ochrony zdrowia na portalach społecznościowych >

Jak planować działania PR w jednostkach ochrony zdrowia? >