Ministerstwo zdrowia skierowało właśnie projekt ustawy o zmianie niektórych ustaw w związku z promocją prozdrowotnych wyborów konsumentów do konsultacji społecznych. Zakłada on „wykorzystanie polityki fiskalnej jako narzędzia służącego promocji prozdrowotnych wyborów konsumentów”. W projekcie zaproponowano nałożenie dodatkowej opłaty na:

  1. napoje z dodatkiem monosacharydów, disacharydów, oligosacharydów, środków spożywczych zawierających te substancje oraz substancje słodzące, o których mowa w rozporządzeniu Parlamentu Europejskiego i Rady (WE) nr 1333/2008 z dnia 16 grudnia 2008 r. w sprawie dodatków do żywności (Dz. U. L 354 z 31.12.2008, s. 16 z późn. zm.), kofeiny, guarany lub tauryny;
  2. napoje alkoholowe w opakowaniach o małej objętości (do 300 ml), czyli tzw. „małpki”;
  3. reklamę suplementów diety.

Resort proponuje, by wprowadzić opłatę w wysokości 70 groszy za napój z dodatkiem cukru albo innej substancji słodzącej. Dodatkowe 10 groszy za napój z więcej niż jedną substancją słodzącą i kolejne 20 groszy za napój zawierający kofeinę/ taurynę/guaranę.  W sumie - jak szacuje resort opłata wynosiłaby 1 zł za litr objętości napoju. Szacowane wpływy z tego tytułu to 2,5 mld rocznie. 98 proc. miałoby trafiać do Narodowego Funduszu Zdrowia, a 2 proc. do Ministerstwa Finansów.

Resort chce, by do każdej sprzedanej butelki alkoholu o pojemności 300 ml doliczone miałoby, by być 1 zł. 50 proc. środków miałoby trafiać do samorządów, a połowa do NFZ. Prognozowane wpływy - 500 mln zł rocznie.  

Także podmioty uczestniczące w świadczeniu usługi będącej reklamą suplementu diety będą obowiązane do wniesienia na rachunek właściwego urzędu skarbowego opłaty w wysokości 10 proc. podstawy opodatkowania podatkiem od towarów i usług wynikającej z tej usługi. Środki te zostaną następnie przekazane do Narodowego Funduszu Zdrowia w celu finansowania świadczeń opieki zdrowotnej.

Planowany termin wejścia w życie ustawy to 1 kwietnia 2020 r., opłaty mają być naliczone od dnia jej obowiązywania, a zatem obejmą wyłącznie 3 kwartały.

Podatki w walce z cukrem

Resort podkreśla, że prowadzenie polityki fiskalnej, dotyczącej produkcji i obrotu produktów spożywczych szkodliwych w nadmiarze dla zdrowia, sprzyja udokumentowanemu obniżeniu ich konsumpcji. W 2010 r. Światowa Organizacja Zdrowia (WHO, ang. World Health Organization) opublikowała przegląd systematyczny określający wpływ polityki fiskalnej na sposób żywienia, stan odżywienia oraz rozwój chorób przewlekłych.  Stwierdzono, że podatki i subsydia mają wysoki potencjał w kształtowaniu zdrowych i racjonalnych wyborów żywieniowych społeczeństwa.

- Niestety Polska wpisuje się w ogólnopolski trend problemów z nadwagą i otyłością - mówi Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia. - Gorzej, że trend ten dotyka w dużej mierze dzieci. Jeśli nie zaczniemy intensywnie działać w tym zakresie, to coraz bardziej będzie nas dotykać fala schorzeń sercowych, nowotworowych i cukrzycy. Z jednej strony staramy się edukować, a z drugiej chcemy wpłynąć na zachowania konsumenckie - dodaje.  

Podatek może mieć postać akcyzy, sprzedaży lub podatku od wartości dodanej (VAT). W większości przypadków podatki od towarów i usług oraz ujednolicone podatki od sprzedaży są formami podatku VAT. Część lub całość dochodów generowanych przez podatki można przeznaczyć na wysiłki na rzecz poprawy systemu opieki zdrowotnej, zachęcać do zdrowszego żywienia przez kampanie edukacyjne, zwiększenie aktywności fizycznej oraz budowanie zdolności do efektywnego administrowania podatkami” – podaje resort.

Wprowadzając podatek resort powołuje się na irlandzkie badanie, które wykazało, że 20 proc.  redukcja podatku na napoje bezalkoholowe przyczyniła się do wzrostu ich konsumpcji o 6,8 proc. w populacji. W duńskim badaniu wykazano zaś, że zmniejszenie podatku VAT o połowę na konkretne składniki odżywcze zamiast na grupy środków spożywczych, zmniejszyło średnie spożycie cukru o 6,5%, tłuszczu ogółem o 2,5 proc., tłuszczów nasyconych o 3,6 proc., przy jednoczesnym wzroście spożycia błonnika o 6,5 proc.

Resort podaje, że opodatkowanie napojów słodzonych stawką 40 proc. mogłoby spowodować obniżenie średniego dziennego spożycia o 12,4 kalorii i utratę masy ciała blisko o 1,4 kg na osobę w ciągu roku.

 

Strategia onkologiczna z podatkiem cukrowym i wyższą akcyzą na papierosy  - czytaj tutaj>>

 


Polityka cenowa w walce o zdrowie

Resort tłumaczy, że przewlekłe choroby niezakaźne, w tym cukrzyca i otyłość stanowią poważne wyzwanie dla zdrowia publicznego. Powołuje się na rekomendacje zawarte w Globalnym Planie Działania na rzecz zwalczania chorób niezakaźnych na lata 2013-2020. W dokumencie przedstawiono rekomendacje dla państw członkowskich, a także międzynarodowych partnerów w celu zapobiegania chorobom niezakaźnym, promowania zbilansowanej diety oraz aktywności fizycznej.

W 2015 r. Europejski Region WHO opublikował dokument w sprawie stosowania polityki cenowej w celu promowania zdrowego żywienia, w którym podkreśla się, że w odpowiedzi na rosnące obawy o konsumpcję napojów słodzonych oraz rozpowszechnienie otyłości rządy powinny wdrażać rozwiązania mające na celu ograniczenie dostępu do takich produktów lub podwyższać ich ceny.

 

Czy rząd przy pomocy podatków odchudzi Polaków​ - czytaj tutaj>>

Polskie dzieci tyją na potęgę

Ministerstwo podkreśla, że głównym celem wprowadzenia opłaty jest promowanie prozdrowotnych wyborów żywieniowych oraz poprawa jakości diety przez ograniczenie spożycia słodkich napojów, zwłaszcza wśród dzieci i młodzieży.

„ Odpowiednio wypracowane nawyki w wieku dziecięcym mogą wpływać na styl życia osoby w późniejszych latach jej życia” – podkreśla resort.” Utrwalanie właściwych nawyków żywieniowych od najmłodszych lat jest szczególnie ważne ze względu na profilaktykę chorób rozwijających się na tle wadliwego żywienia, zwłaszcza otyłości”.

W opinii resortu wprowadzona dodatkowa opłata od napojów słodzonych ma być sposobem walki z nadwagą i otyłością wśród niemowląt i małych dzieci, która rośnie we wszystkich krajach. Najbardziej gwałtowne wzrosty występują w krajach o niskich i średnich dochodach. Liczba dzieci z nadwagą lub otyłością wzrosła na całym świecie z 31 mln w 1990 r. do 42 milionów w 2015 r.

Według informacji prezentowanych przez Instytut Żywności i Żywienia na konferencji zorganizowanej w ramach Europejskiego Dnia Otyłości (17 maja 2018 r.), polskie dzieci są zaliczane od kilku lat do najszybciej tyjących w Europie.

Zgodnie z wynikami badania PITNUTS (2016 r.) ok. 10 proc. dzieci w wieku 1-3 lat ma nadwagę/otyłość, a dodatkowe 18,4 proc. jest zagrożone nadmierną masą ciała.

Problem nadwagi i otyłości dotyczy też niemal co trzeciego 8-latka (badanie COSI, 2016). U starszych dzieci i młodzieży nie jest znacząco lepiej. Według danych uzyskanych z ogólnopolskiego badania przeprowadzonego przez Instytut Żywności i Żywienia wśród uczniów szkół podstawowych i gimnazjów (10-16 lat) problem nadmiernej masy ciała dotyczył co piątego ucznia, przy czym częściej występował u chłopców niż u dziewcząt. Stwierdzono też, że wraz z wiekiem problem ten nieco malał chociaż nadal utrzymywał się na poziomie ok. 22 proc. u gimnazjalistów i ok. 16 proc. u gimnazjalistek.

Najnowsze (2018 r.) wstępne wyniki badania zachowań zdrowotnych młodzieży w wieku 11-15 lat (międzynarodowe badanie HBSC, w którym od wielu lat uczestniczy również Rzeczypospolita Polska) wskazują, że nadmierna masa ciała występuje u 29,7% chłopców i 14,3% dziewcząt (wg kryteriów WHO, 2007). Odsetki te są wyższe o kilka procent w porównaniu do wyników edycji tego badania z 2014 r. W latach 2014-2018 odsetek młodzieży z nadmierną masą ciała wzrósł z 19,9% do 21,7%.

Według Ministerstwa rozpoczęcie realizacji strategii poprawy żywienia o działania fiskalne ma przyczynić się do kształtowania zachowań prozdrowotnych, dokonywania właściwych wyborów żywieniowych i kreowania środowiska promującego zdrowy styl życia. Resort twierdzi, że docelowo zmniejszy się liczba osób z nadwagą i otyłością, czego konsekwencją będzie spadek obciążenia populacji przewlekłymi chorobami niezakaźnymi oraz ograniczenie zapadalności i przedwczesnej umieralności z powodu tych chorób.

Młodzież lubi słodkie napoje

Napoje energetyzujące są coraz chętniej wybierane przez młodzież. Badanie ankietowe z 2015 roku przeprowadzone wśród nastolatków wykazało, że 67 proc. nastolatków spożywało napoje energetyczne, w tym 16 proc. dość często. Badanie wskazuje na możliwe niekorzystne tendencje w przyszłości, bowiem spożycie jest częstsze u młodszych respondentów. Wspomaganie się napojami energetycznymi w czasie nauki jest coraz powszechniejsze, ale ze względu na skład (m.in. znaczną zawartość kofeiny i tauryny) nie są to produkty obojętne dla zdrowia, a łączenie ich np. z colą wzmaga ich negatywne działanie.  

Z innego badania wynika, że ok. 30 proc. ośmiolatków spożywa słodkie napoje gazowane co najmniej raz w tygodniu. Resort podkreśla, że słodkie napoje wzmagają apetyt, co w konsekwencji powoduje niekontrolowany wzrost masy ciała, prowadzący do rozwoju nadwagi i otyłości.

Słodziki zamiast cukru

„ Wielu producentów napojów zaczęło stosować do słodzenia słodziki zamiast cukru” – czytamy w uzasadnieniu projektu. - „ Takie praktyki mogą powodować złudne wrażenie, że takie napoje są zdrowsze. Należy jednak mieć na uwadze, że mózg człowieka zapamiętuje smak słodki na takim poziomie, jaki mu sami wyznaczymy przez ilość spożywanej słodkiej żywności (słodycze, słodkie napoje itp.). Warto zatem ograniczać ilość słodkich napojów (bez względu na dodatek cukru czy substancji słodzącej) i słodyczy w diecie, aby stopniowo obniżać próg wrażliwości na słodki smak”.

Dodatek cukrów do produktów spożywczych zwiększa całkowitą wartość energetyczną produktu. Napoje słodzone cukrem zawierają zazwyczaj dodatek sacharozy lub syropu kukurydzianego o wysokiej zawartości fruktozy. Porcja słodkiego napoju gazowanego (z dodatkiem cukrów) o pojemności 330 ml zawiera zazwyczaj około 35 g (prawie dziewięciu łyżeczek do herbaty) cukru i zapewnia około 140 kcal energii, generalnie nie niosąc żadnej wartości odżywczej dla konsumenta.

Z badań przeprowadzonych przez American Academy of Pediatrics wynika, że spożycie napojów słodzonych wzrosło na przestrzeni 30 lat o 30 proc., a opakowania, w których są one sprzedawane zwiększyły swoją objętość 3-krotnie. Słodkie napoje dostarczają dodatkowo do całodziennej porcji energii 40 proc. więcej kalorii i stanowią ponad 50 proc. cukru w diecie dzieci. Włączenie do codziennej diety porcji słodzonego napoju (150 kcal), na przestrzeni roku może spowodować wzrost masy ciała nawet o 6,75 kg.