Chodzi o projekt nowelizacji ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia, który trafił do konsultacji pod koniec marca br. Jego głównym celem jest zastąpienie obecnie funkcjonującego Systemu Ewidencji Zasobów Ochrony Zdrowia (SEZOZ) przez system Ewidencji Potencjału Świadczeniodawcy (EPS). Ma to umożliwić coś, co dzisiaj nie jest wykonalne, a więc monitorowanie (na bieżąco i całodobowo) potencjału usługodawców wykonujących działalność leczniczą w zakresie całodobowego i stacjonarnego świadczenia opieki zdrowotnej. Resort zdrowia zaznacza, że obecnie dane w systemie SEZOZ są niskiej jakości, niejednokrotnie nieaktualne, a przez to nieoptymalnie wykorzystywane.

Czytaj komentarz praktyczny w LEX: Karkowski Tomasz, Zarządzanie wiedzą w jednostkach ochrony zdrowia>

(Nie tylko) na wypadek kryzysu

Ministerstwo zaznacza też, że aktualnie w systemie ochrony zdrowia brak jest rozwiązań pozwalających na monitorowanie (zarówno na poziomie wojewódzkim, jak i centralnym) informacji o aktualnym stanie zasobów: łóżek szpitalnych, pracowników medycznych, infrastruktury, wyrobów medycznych, środków ochrony indywidualnej, gazów medycznych oraz krwi i jej składników.  - Efektywne raportowanie tych danych ma kluczowe znaczenie w szczególności w sytuacjach kryzysowych, w tym związanych z obronnością – zaznaczono w uzasadnieniu projektu.

Do przygotowania propozycji przyczyniły się też doświadczenia związane z pandemią COVID-19. Przez brak jednolitego, centralnego systemu nie było wiadomo, które szpitale dysponują wolnymi łóżkami lub respiratorami dla pacjentów, przez co zespoły ratownicze nierzadko krążyły po całym województwie, choć moż  na było zapobiec takim sytuacjom. Jak podkreśla resort, wiele kluczowych dla świadczenia opieki zdrowotnej informacji przekazywanych było drogą telefoniczną lub mailową z wykorzystaniem dokumentów (docx, pdf czy xlsx). - W przypadku systemów teleinformatycznych dane wprowadzano ręcznie, w niektórych przypadkach kilka razy dziennie z uwagi na konieczność aktualizacji sprawozdanych danych. Powodowało to obciążenie dodatkowymi zadaniami personelu usługodawców, w tym także medycznego, a także  konieczność zatrudnienia nowych pracowników. Przekładało się to na jakość sprawozdawanych danych, a tym samym na procesy decyzyjne – zaznacza.

Dzięki wdrożeniu EPS ma zostać umożliwione monitorowanie następujących danych:

  1. dostępności łóżek szpitalnych oraz umożliwienie zgłoszenia zapotrzebowania na łóżko przez jednostki systemu Państwowego Ratownictwa Medycznego (dyspozytorów medycznych lub wojewódzkich koordynatorów ratownictwa medycznego: dane będą przekazywane w sposób zautomatyzowany do 30 minut od zajęcia albo zwolnienia łóżka, aktualnie raportowane ręcznie 2 razy dziennie);
  2. zasobów pracowników medycznych: dane będą przekazywane raz w miesiącu (analogiczne terminy przekazywania danych jak dotychczas);
  3. dostępności wyrobów medycznych (kluczowego sprzętu medycznego, m.in. CT, MRI, RTG, USG, respiratory): dane będą przekazywane raz w miesiącu lub corocznie w zależności od podmiotu (analogiczne terminy przekazywania danych jak dotychczas);
  4. infrastruktury (w odniesieniu do obiektów związanych z udzielaniem świadczeń opieki zdrowotnej,  w szczególności w zakresie jej dostępności, stanu, instalacji i elementów wyposażenia): dana będą przekazywane w terminie 30 dni od wystąpienia zmian (aktualnie nie są przekazywane przez usługodawców);
  5. dostępności środków ochrony indywidualnej: dane będą przekazywane raz w miesiącu lub corocznie w zależności od podmiotu (analogiczne terminy przekazywania danych jak dotychczas);
  6. zasobów gazów: dane będą przekazywane raz w miesiącu (aktualnie nie są przekazywane przez usługodawców).

W drodze rozporządzenia szczegółowo określone mają zostać natomiast podmioty obowiązane do przekazywania danych do EPS, szczegółowy zakres informacji oraz terminy i sposób przekazania. Ustawa miałaby wejść w życie za półtora roku – 1 stycznia 2027 r.

Czytaj również: Informacje o zasobach medycznych będą monitorowane centralnie - jest projekt

 

Formalność czy nowe obciążenia?

Projektodawcy zapewniają, że nowy system nie przyczyni się do zwiększenia obowiązków sprawozdawczych, wręcz przeciwnie – zapobiegnie niepotrzebnej biurokracji i dublowaniu się rozwiązań. Wątpliwości w tym zakresie ma jednak chociażby Związek Powiatów Polskich. Jak zauważa Bernadeta Skóbel, radca prawny, kierownik Działu Monitoringu Prawnego i Ekspertyz Związku Powiatów Polskich, która opiniowała projekt z ramienia organizacji, w związku z zakresem projektu konieczne będzie wprowadzenie mechanizmu umożliwiającego przekazywanie danych z EPS do Centralnej Ewidencji Zasobów informacji o podmiotach leczniczych będących podmiotami ochrony ludności w szerszym zakresie, niż wynika to z obecnie obowiązującej ustawy o ochronie ludności i obronie cywilnej.

Czytaj także komentarz praktyczny w LEX: Bednarczyk-Płachta Agnieszka, Tworzenie i utrzymanie zasobów ochrony ludności>

- Obecnie przepisy przewidują, że dane o zasobach ochrony ludności będą pozyskiwane do CEZ na podstawie ustawy o systemie informacji w ochronie zdrowia tylko w zakresie, w jakim odnoszą się do liczby łóżek szpitalnych. Pozostałe dane podmioty lecznicze będą musiały przekazywać je do wojewody. Oznacza to, że dane wprowadzane przez podmioty lecznicze do EPS nie będą mogły być w praktyce wykorzystywane na potrzeby ochrony ludności i obrony cywilnej i będą musiały być raportowane przez pomioty lecznicze dwukrotnie w dwóch różnych trybach – zauważa ekspertka.

Zwraca też uwagę, że wątpliwości budzi zakres podmiotów uprawnionych do wglądu w informacje znajdujące się w EPS, zwłaszcza w kontekście organów kluczowych dla obrony cywilnej. - Obecnie przepis przewiduje, że dostęp do danych będzie miał np. marszałek (chociaż nie jest terytorialnym organem ochrony ludności), a dostępu nie będą mieli starosta czy prezydent miasta na prawach powiatu – wymienia Skóbel.

Zauważa też, że wspomniane rozporządzenie, w którym zostaną wskazane podmioty powinno wejść w życie co najmniej z rocznym wyprzedzeniem przed dniem wejścia w życie nowelizacji, tak aby podmioty lecznicze miały możliwość dostosowania się zarówno w zakresie organizacyjnym, jak i technicznym do jego wdrożenia. W projekcie vacatio legis przewidziano dla podmiotów rządowych, nie wiadomo natomiast, jak będzie to wyglądało po stronie raportujących.

Z kolei prezydium Naczelnej Rady Lekarskiej wskazuje, że zakres danych, który ma być gromadzony w EPS, może być zbyt szeroki i przyczynić się do zwiększenia biurokracji w praktyce. - Z punktu widzenia deklarowanych celów ustawy, takich jak m.in. zapewnienie sprawnego zarządzania w sytuacjach kryzysowych, nie ma uzasadnienia, aby nakładać obowiązki raportowania np. na indywidualne praktyki lekarskie i inne niewielkie podmioty wykonujące działalność leczniczą. Korzyść z raportowania przez takie podmioty będzie niewielka w stosunku do zamierzonych celów ustawy, a ciężar obowiązków nakładanych na owe podmioty - nieadekwatnie duży – podkreślono w przekazanym stanowisku.

Zobacz także szkolenie w LEX: Łokaj Maciej, Zmiany w ochronie zdrowia w 2025 roku>

Ministerstwo zmienia projekt

Paweł Grzesiowski, główny inspektor sanitarny, wskazał z kolei, że błędem jest wykluczenie z grona podmiotów uprawnionych do dostępu do danych zarówno GIS, jak i państwowych wojewódzkich inspektorów sanitarnych. Tym bardziej, że jednym z celów EPS jest przygotowanie na wypadek kryzysu podobnego do pandemii koronawirusa. - W czasie pandemii Covid-19, a także przy okazji zwalczania dużych ognisk innych chorób zakaźnych, wojewódzcy inspektorzy sanitarni pozostają w stałym kontakcie ze szpitalami, celem zapewnienia sprawnej i skoordynowanej pomocy chorym. Współpracują ze  szpitalami także w zapewnieniu badań osób podejrzanych o choroby zakaźne oraz chorych na takie choroby w celu kontroli zagrożeń dla zdrowia publicznego, co może wykraczać poza typową diagnostykę mającą na celu ustalenie leczenia dla danego pacjenta – podkreślał Grzesiowski.

Resort zdrowia odniósł się do uwag w raporcie przygotowanym po przeprowadzonych konsultacjach. Wiadomo, że GIS i inspektorzy sanitarni zostaną włączeni do grona podmiotów uprawnionych, uwzględniono też część uwag podnoszonych przez ZPP (m.in. konieczność udostępniana danych organom samorządowym, resort ma również uwzględnić dłuższe vacatio legis w odniesieniu do danych, które nie były do tej pory raportowane). Ostateczny kształt projektu nie został na razie opublikowany.

Odniesiono się także do uwag samorządu lekarskiego, który wskazywał, że nie jest jasne, czy raportowanie wyrobów medycznych będzie odnosiło się do wszystkich zasobów – co doprowadziłoby do absurdów, typu zgłaszanie ilości strzykawek. Resort zdrowia zapewnia, że zakres zostanie doprecyzowany w rozporządzeniu wykonawczym, na razie nie wiadomo jednak, kiedy projekt zostanie opublikowany.

Czytaj także w LEX: Stefańczyk-Kaczmarzyk Justyna, Obowiązki podmiotów leczniczych i osób wykonujących zawody medyczne wynikające z nowej ustawy o wyrobach medycznych>

 

Cena promocyjna: 77.41 zł

|

Cena regularna: 129 zł

|

Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 129 zł