Według Najwyższej Izby Kontroli główną winę ponosi Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad (GDDKiA), której działania na rzecz ograniczenia korków Izba ocenia jako niewystarczające.

Aut coraz więcej, utrudnienia wciąż są

NIK zauważa, że liczba pojazdów na polskich drogach rośnie: według danych policji na koniec 2016 r. było ich ponad 28,6 mln, a półtora roku później - blisko 29,7 mln. Generalny Dyrektor opracował dla oddziałów terenowych zasady i wytyczne nt. zmniejszania uciążliwości drogowych prac utrzymaniowych oraz remontowych, jednak – jak podkreśla NIK - nie stworzył tu mechanizmów monitorowania i kontroli wewnętrznej. Pozostawił swobodę w ich stosowaniu, ograniczając się do regularnego ponawiania zaleceń bez weryfikacji ich wykonania. Dlatego nie zmniejszyło się znacząco natężenie utrudnień na drogach krajowych.

Według NIK prace drogowe organizowano nie zawsze zgodnie z ww. zasadami, i to już na etapie zawierania umów z wykonawcami bieżącego utrzymania dróg. Na 39 analizowanych umów utrzymaniowych aż w niemal 77 proc. nie uwzględniono wytycznych GDDKiA, zawierających zalecenia takiej organizacji wykonywania prac utrzymaniowych, by minimalizować utrudnienia w ruchu, m.in. prace w nocy.

Koszenie trawy w godzinach szczytu

Oddziały GDDKiA w Poznaniu, Krakowie i Łodzi nie respektowały wytycznych Generalnego Dyrektora DKiA co do pory zlecanych prac drogowych, tj.  koszenia trawy, montażu barier energochłonnych i naprawy betonowych elementów odwodnienia. W skrajnym przypadku - 29 maja 2018 r. - zator spowodowany koszeniem trawy w pasie rozdziału na A2 w kierunku z Warszawy do Łodzi w szczytowym momencie, tj. w godz. 16.00-17.00, wyniósł ponad 14 km.

Dodatkowo, w sytuacji tworzenia się zatorów drogowych zarządca dróg krajowych woj. łódzkiego nie zwracał się do wykonawców o natychmiastowe zaprzestanie prac jednostki kontrolowanej.

 

Generalna Dyrekcja reaguje

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad poinformowała tymczasem, że podjęła niedawno działania, jakie zaleca jej NIK. Zalecono oddziałom GDDKiA, by prace na drogach wykonywane były w czasie, kiedy jest niższe natężenie ruchu. Dyrekcja stara się również takie klauzule wpisywać do przetargów jako jeden z warunków. 

Dyrekcja podjęła też działania, by lepiej monitorować prowadzone i planowane prace remontowe i utrzymaniowe. 

Nie ma sprawnego systemu zarządzania ruchem, tablice często bez komunikatów

NIK ocenia, że w Polsce nie funkcjonuje sprawny system zarządzania ruchem, a jego działanie mogłoby przyczyniać się do zwiększenia przejezdności kluczowych odcinków dróg i zwiększania bezpieczeństwa. Pojedyncze elementy systemu - detektory ruchu, kamery monitorujące, tablice zmiennej treści i stacje pogodowe, zainstalowane na 9 odcinkach dróg krajowych, nie pomagają skutecznie monitorować ruchu drogowego.

Kontrola wykazała, że tablice zmiennej treści były słabo powiązane z sytuacją na drodze. A w  założeniach miały służyć do przekazywania kierowcom bieżących informacji. Najczęściej wyświetlano komunikat o warunkach pogodowych i o numerze telefonu do Punktu Informacji Drogowej. Sporadycznie zarządca informował o robotach drogowych i o zatorach drogowych. Na wielu tablicach nie wyświetlano żadnych komunikatów.

Krajowy System Zarządzania Ruchem Drogowym i wąskie gardła

NIK negatywnie oceniła stan prac nad Krajowym System Zarządzania Ruchem Drogowym (KSZRD). Do najważniejszych usług Systemu należą m.in.: informacje o warunkach ruchu i czasach podróży, o sieci drogowej, o zdarzeniach, zarządzanie ruchem, dynamiczne wyznaczanie objazdów. Jednak zaplanowane przedsięwzięcia systemu nie zostały w ogóle podjęte bądź realizowano je z ponadrocznym opóźnieniem. Termin uruchomienia KSZRD zamiast już w IV kw. 2016 r. przewidziany jest na 31 grudnia 2020 r.

Według NIK negatywny wpływ na warunki ruchu na drogach mają tzw. „wąskie gardła”, do których należą m.in. punkty poboru opłat (PPO) na płatnych odcinkach autostrad. Przy wzmożonym ruchu nawet w dni powszednie szybko tworzą się tam zatory. W dni powszednie czas podróży na odcinkach z PPO może być średnio trzykrotnie dłuższy, zaś w weekendy - nawet dziewięciokrotnie.

Czytaj też: Niebezpieczne ładunki na drogach zagrażają Polakom – alarmuje NIK>>

Ciężarówki kłopotliwe

Brakuje powszechnie obowiązujących zakazów wyprzedzania przez samochody ciężarowe. Najwyższa Izba Kontroli apeluje do ministra infrastruktury o analizy organizacji ruchu na autostradach i drogach ekspresowych dla pojazdów ciężarowych. Zdaniem izby konieczne jest doprecyzowanie przepisów regulujących warunki wyprzedzania przez samochody ciężarowe.

NIK zaleca prowadzenie edukacji, wspólnie z Generalnym Dyrektorem DKiA i z wojewódzkimi radami bezpieczeństwa ruchu drogowego, w zakresie prawidłowych zachowań kierowców dla zwiększenia bezpieczeństwa. Wskazuje też rozważenie zmiany systemu płatności na punktach poboru opłat dla usprawnienia przejazdu autostradami i objęcie nadzorem realizacji projektu „Krajowy System Zarządzania Ruchem Drogowym”. Zdaniem Izby jest ryzyko niedotrzymania terminu jego wdrożenia i uruchomienia oraz utraty środków pochodzących z UE.

Wnioski dla GDDKiA

Generalny Dyrektor Dróg Krajowych i Autostrad powinien według NIK na bieżąco weryfikować i monitorować wykonywanie przez oddziały GDDKiA zaleceń oraz wytycznych dotyczących minimalizowania utrudnień na drogach krajowych. Konieczne jest doprecyzowanie standardów prowadzenia prac remontowych i utrzymaniowych oraz rozważenie potrzeby opracowania projektu zasad oznakowania i zabezpieczenia miejsc prowadzenia tych prac.

Za niezbędne uważa Izba podjęcie starań o terminowe wdrożenie i uruchomienie Krajowego Systemu Zarządzania Ruchem Drogowym. Zapewnione powinno być racjonalne wykorzystanie urządzeń wchodzących w skład systemu zarządzania ruchem.

W umowach zawieranych z wykonawcami utrzymania dróg muszą być precyzyjne zapisy o minimalizowaniu utrudnień w ruchu. NIK zaleca rzetelne informowanie użytkowników dróg krajowych o sytuacji na drogach, w tym pracach.

Nasadzenie roślinności w pasach drogowych, szczególnie w pasach rozdziału, nie powinno wymagać koszenia lub jeśli jest konieczne, to rzadko. Chodzi o ograniczenie kosztów utrzymania zieleni, minimalizowanie zatorów drogowych oraz podniesienia bezpieczeństwa.