Zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, wójt w drodze zarządzenia powołuje oraz odwołuje swojego zastępcę lub zastępców i określa ich liczbę. Według ekspertów, w związku z tym, że wójt, burmistrz, prezydent - to organ jednoosobowy, ustawodawca przewidział funkcję jego zastępcy w celu zapewnienia ciągłości sprawowania władzy, czyli wykonywania jej w sposób ciągły i nieprzerwany.

Zastępca - ma być, czy nie być?

- Brak działania wójta uniemożliwia sprawne funkcjonowanie gminy w zakresie wykonywania jej zadań własnych, dlatego też konstrukcja powołania zastępcy wójta ma charakter obligatoryjny – uważa prof. Monika Augustyniak z Katedry Prawa i Postępowania Administracyjnego Akademii im. Andrzeja Frycza Modrzewskiego w Krakowie. Także według dr. Tomasza Lewandowskiego z Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych w Poznaniu, już samo brzmienie art. 26a ustawy o samorządzie gminnym wskazuje na konieczność powołania przez wójta swojego zastępcy. Na ten obowiązek wskazują jego zdaniem również dalsze przepisy ustawy.

Jak jednak podkreśla dr Stefan Płażek z Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Jagiellońskiego, niepowołanie zastępcy nie jest niezgodne z prawem. - Wójt nie musi powoływać zastępcy. To nie jest brak, który uniemożliwiałby funkcjonowanie gminy. Poza tym, wójt może wyznaczać inne zastępstwa do poszczególnych czynności, które pozwoliłyby na czas jego nieobecności działać – mówi dr Płażek.

Czytaj też: Status prawny zastępcy wójta nadal kontrowersyjny>>

W Zawierciu prezydenta zastąpi sekretarz

Prezydent Zawiercia Łukasz Konarski, którego będzie zastępowała sekretarz miasta, tłumaczy niepowołanie zastępcy oszczędnościami. Jak informuje Prawo.pl Maciej Smoleń z zawierciańskiego magistratu, będzie się to opierało się na stosownych pełnomocnictwach. - W wielu samorządach takie rozwiązania skutecznie funkcjonują i sprawdzają się. Zawiercie potrzebuje dziś restrukturyzacji i oszczędności, zaś brak dwóch zastępców to oszczędność w skali roku na poziomie 340 tys. zł, po 5 latach to już 1,7 mln zł, są to ogromne pieniądze i nie stać nas na taki luksus - podkreśla.

Miasto stoi na stanowisku, że w obowiązujących przepisach prawa nie ma obowiązku powołania zastępcy. - Znane nam są rozważania prawne w tym zakresie. Nie ma mowy o zagrożeniu ciągłości funkcjonowania samorządu, bo stosowne umocowania np. sekretarza, taką ciągłość zapewniają, zaś przepisy przewidują zapewnienie ciągłości w sytuacjach kryzysowych – wyjaśnia Maciej Smoleń.

 

Zero też jest liczbą

Według magistratu przepis art. 26a ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym kreuje normę o charakterze kompetencyjnym, a tym samym zarządzenie wójta, burmistrza, prezydenta o powołaniu zastępcy czy zastępców lub też braku ich powołania, należy do wyłącznej kompetencji organu wykonawczego i jest objęte sferą autonomii.

- Wskazany przepis stanowi, że „prezydent, w drodze zarządzenia, powołuje oraz odwołuje swojego zastępcę lub zastępców i określa ich liczbę”. Skoro zatem prezydent ma możliwość określenia liczby swoich zastępców, to przecież może także określić tę liczbę na 0 i nie powoływać żadnego – tłumaczy Maciej Smoleń.

Wójt nie może zrezygnować zastępcy

Jednak, jak zaznacza prof. Monika Augustyniak, wójt nie może zrezygnować z powoływania swego zastępcy, a rezygnacja z powołania zastępcy wójta jest niezgodna z przepisami prawa. - Podobne stanowisko zostało wyrażone w orzecznictwie - dodaje. Jak przytacza, w wyroku Sądu Najwyższego z 12 listopada 2014 r. sąd wskazał, że z brzmienia z art. 26a ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym wynika, że utworzenie stanowiska zastępcy prezydenta miasta jest obligatoryjne.

Sąd podkreślił, że „prezydent miasta jest zobowiązany powołać przynajmniej jednego swojego zastępcę. Ich maksymalna liczba zależy od wielkości miasta, lecz powołanie kolejnych zastępców jest fakultatywne i pozostawione uznaniu organu wykonawczego miasta. Z chwilą powołania, oprócz stosunku pracy, z mocy prawa powstaje jednocześnie stosunek prawno-organizacyjny (prawno-ustrojowy) między pracownikiem a organem administracji publicznej jako dysponentem przysługujących mu kompetencji, z którego to stosunku wynikają obowiązki prawno-organizacyjne (prawno-ustrojowe) związane z realizacją tych kompetencji.”.

Czytaj też: Zastępca burmistrza nie dostanie odprawy po upływie kadencji>>

Ustawa określa sytuacje, w których nie ma zastępcy

Dr Stefan Płażek mówi, że ustawa o samorządzie gminnym zawiera przepisy określające sytuację, w której wójt nie powołuje zastępcy. Jednak według Moniki Augustyniak fakt, że ustawodawca zakłada możliwość niepowołania zastępcy wójta, odnieść należy do sytuacji dotyczącej początkowego okres kadencji wójta, kiedy wójt nie zdążył jeszcze powołać swego zastępcy.

Jej zdaniem, ustawodawca nie wprowadził żadnej bezpośredniej sankcji związanej z brakiem takiego powołania. Można jedynie w takim przypadku zastosować wobec wójta środki nadzorcze wojewody, który powinien wezwać wójta do powołania swego zastępcy, z dalszą perspektywą zastosowania środków nadzorczych.

Jak wyjaśnia, jeśli wójt dopuszcza się powtarzającego się naruszenia Konstytucji lub ustaw, „wojewoda wzywa wójta do zaprzestania naruszeń, a jeżeli wezwanie to nie odnosi skutku - występuje z wnioskiem do prezesa Rady Ministrów o odwołanie wójta. W przypadku odwołania wójta prezes Rady Ministrów, na wniosek ministra właściwego do spraw administracji publicznej, wyznacza osobę, która do czasu wyboru wójta pełni jego funkcję”.

- Są to oczywiście środki do zastosowania w ostateczności z uwagi na swoją dotkliwość. Jednak to właśnie od organów gminy, będących naszymi przedstawicielami, wymaga się działań praworządnych i demokratycznych, potwierdzających samorządność lokalną, a nie destabilizację prawną – podkreśla Monika Augustyniak.

Czytaj też: Radny może być zastępcą burmistrza przez trzy miesiące>>

Wójt „skazuje gminę na byle kogo”

Dr Stefan Płażek jest zdania, że nie powołując zastępcy, wójt niejako „skazuje gminę” na to, iż w czasie jego nieobecności – choroby, aresztu, premier może powołać przypadkową osobę pełniącą funkcję wójta. A osoba taka nie musi się odznaczać specjalnymi umiejętnościami, ani kwalifikacjami. - Może to być „byle kto” – ocenia.

W opinii eksperta, nic nie stoi na przeszkodzie, żeby do poszczególnych czynności w urzędzie wyznaczyć jednak inne osoby niż wójt, burmistrz i prezydent. - Rozumiem argument o oszczędności w przypadku Zawiercia i jestem za tym, żeby na czas nieobecności włodarza wyznaczać na zastępstwo sekretarza gminy – podkreśla. Jak dodaje, osoba taka nie musi być wyznaczona w drodze zarządzenia (jak zastępcę wójta), ale na mocy upoważnienia do wykonywania określonych czynności.

Zdaniem dr. Płażka, gmina będzie „bezpieczna” pod względem decyzyjności, jeżeli wójt po pierwsze upoważni na czas swojej nieobecności kogoś do wydawania decyzji administracyjnych w jego imieniu, a po drugie osobę do czynności majątkowych w zakresie jego obowiązków.

De lege ferenda

Według dr. Tomasza Lewandowskiego nie istnieje  skuteczny środek prawny, który może zobligować wójta do powołania zastępcy. Jego zdaniem „wydaje się koniecznym zmiana przepisów ustawy ustrojowej poprzez uregulowanie sytuacji braku zastępcy”.

Na takim stanowisku stoi też zawierciański urząd miasta. - Skoro ta sprawa budzi wątpliwości interpretacyjne, w naszej ocenie, należy postulować o doprecyzowanie tej materii de lege ferenda. W Polsce, w wielu gminach, są sytuacje, w których zastępcy są zatrudniani na 1/6, 1/8 etatu etc., co przecież w rzeczywistości nie może działać prawidłowo – podkreśla Maciej Smoleń.

Zobacz też komentarz praktyczny: Zastępca wójta>>