Szczecin nie może być „miastem wolnym od dyskryminacji”, bo radni nie mają podstaw prawnych do przyjęcia takiej uchwały – uznał wojewoda w rozstrzygnięciu nadzorczym. Podobnych rozstrzygnięć próżno szukać w przypadku tzw. uchwał anty-LGBT, choć miały one podobne znaczenie, tylko z odmiennym znakiem ideowym.
Do czego upoważnia samorządy prawo?
Wojewoda zachodniopomorski unieważnił na początku lutego uchwałę Rady Miasta Szczecin "Szczecin - miasto wolne od dyskryminacji", wcześniej, w styczniu unieważniona została inna - „Szczecin wspiera kobiety”. W obu przypadkach organ nadzoru uznał, że prawo nie upoważnia organu stanowiącego gminy do „podejmowania dowolnych apeli i zajmowania stanowisk w każdej sprawie”. Przywołał art. 7 Konstytucji RP, który stanowi, że organy władzy publicznej działają na podstawie i w granicach prawa, czyli mogą podejmować tylko te działania, na które zezwala im prawo. Zaznaczył też, że w orzecznictwie podkreśla się nielegalność uchwał i innych aktów samorządów, które wykraczają poza zadania powierzone im w ustawie.
Jak nam mówi Mateusz Karciarz z Wydziału Prawa Uniwersytetu im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, prawnik w Kancelarii Radców Prawnych Zygmunt Jerzmanowski i Wspólnicy sp.k., przyjęte przez Radę Miasta Szczecin stanowiska zostało podjęte bez podstawy prawnej. Przyznaje, że reakcję wojewody można uznać za polityczną, ale zgadza się z opinią organu nadzoru co do „naruszenia prawa”. - Rada gminy nie miała podstaw prawnych do wydania tego stanowiska, zakres właściwości rady określa art. 18 ustawy o samorządzie gminnym, gdzie trudno doszukać się umocowania prawnego do takiego stanowiska – mówi.
Jak przypomina, podobne były reakcje wojewodów na uchwały gmin w sprawie przyjęcia apelu dotyczącego stosowania orzeczeń Trybunału Konstytucyjnego w 2016 roku – unieważniali je. W jednej ze spraw NSA w 2017 stwierdził, że stwierdzenie nieważności jest konieczne i w pełni uzasadnione, bo nie istnieją regulacje mogące stanowić podstawę do podjęcia takich uchwał.
Cena promocyjna: 103.2 zł
|Cena regularna: 129 zł
|Najniższa cena w ostatnich 30 dniach: 90.3 zł
Co wolno wojewodzie?
Jednak prawo przewiduje samodzielność jednostek samorządu terytorialnego, niezależnie od tego, czy wykonują one zadania własne czy zlecone. Konstytucja stanowi, że „samodzielność jednostek samorządu terytorialnego podlega ochronie sądowej”. Zgodnie z samorządowymi ustawami ustrojowymi nadzór nad działalnością gminną, nad wykonywaniem zadań powiatu i województwa sprawowany jest na podstawie kryterium zgodności z prawem.
Magdalena Kuruś, dyrektorka Zespół ds. Równego Traktowania w biurze Rzecznika Praw Obywatelskich uważa, że argumenty wojewody zachodniopomorskiego przedstawione w rozstrzygnięciu nadzorczym dotyczącym uchwały "Szczecin - miasto wolne od dyskryminacji", można by odnieść do uchwał niektórych samorządów „przeciw ideologii LGBT”. Chodzi o te, które odnoszą się do podstaw prawnych i skutków podjęcia takiej uchwały.
Zobacz procedurę w LEX: Wniesienie skargi na uchwałę rady gminy (akt prawa miejscowego) na podstawie art. 101 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym >
- Zauważyć jednak trzeba, że o ile te ostatnie uchwały zostały ocenione już w orzecznictwie sądów administracyjnych jako naruszające podstawowe wartości i zasady konstytucyjne, w tym przede wszystkim zawarty w art. 32 ust. 2 Konstytucji RP zakaz dyskryminacji, to uchwała, w stosunku do której wojewoda wydał rozstrzygnięcie nadzorcze, stawiała sobie za cel poszanowanie tychże wartości konstytucyjnych w działalności gminy – mówi.
Czytaj też: Raport Rady Europy: Uchwały anty-LGBTI obejmują już trzecią część Polski>>
Jak zaznacza, jako podmioty władzy publicznej najbliższe lokalnym społecznościom, organy samorządów zajmują szczególne miejsce w systemie realizacji zasady równego traktowania. Zaspokajając potrzeby wspólnot lokalnych, obowiązane są przykładać wagę do wypełniania tego zadania bez dyskryminacji mieszkańców, z jakiejkolwiek przyczyny. Poza obowiązkiem działania na podstawie i w granicach prawa, winny korzystać ze wszystkich dostępnych im narzędzi, aby poprawiać sytuację grup szczególnie narażonych na dyskryminację.
- Nie sposób zgodzić się z wyrażonym w uzasadnieniu rozstrzygnięcia twierdzeniem, że „do właściwości Rady Miasta nie należy wypowiadanie się za mieszkańców gminy w tematach światopoglądowych i ideologicznych”, ponieważ przeciwdziałanie dyskryminacji jest konkretnym zobowiązaniem prawnym, mającym swe podstawowe źródło w aksjologii i normach konstytucyjnych, a nie „tworzeniem jedynie słusznego światopoglądu” – podkreśla Magdalena Kuruś.
Rada dysponuje swobodą
O prawie rady gminy do przyjmowania takich uchwał mówi też dr Tymoteusz Zych, wiceprezes stowarzyszenia Ordo Iuris. - Uchwała "Szczecin - miasto wolne od dyskryminacji", zawiera wiele sformułowań oczywistych i ogólnych, ale nie ma tam treści, które wykraczałyby poza aktualne uregulowania konstytucyjne, kodeksowe czy zawarte w dyrektywach unijnych - stwierdza. – W szczegółach różnią się ona od wzorca, który został ukształtowany na poziomie konstytucyjnym, mamy tu do czynienia z zaprezentowaniem poglądów politycznych, ale jeśli nie zawiera ono treści wywołujących skutki prawne, jak np. naruszenie dóbr osobistych czy informacji nieprawdziwych, to rada dysponuje tu pełną swobodą – podkreśla.
Rozstrzygnięcia nadzorcze w obu przypadkach wskazują, że tematyka uchwał wykracza poza kompetencje gminy. Jednak zdaniem dr. Zycha jest raczej dobrą praktyką, a nie zasadą, żeby stanowiska samorządów odnosiły się do kompetencji.
Ekspert Ordo Iuris odniósł się też do podejmowanych przez wiele gmin „Samorządowych kart praw rodzin” i tzw. „uchwał przeciwko ideologii LGBT”. - Jeśli mamy do czynienia z niewiążącą deklaracją, nie sposób mówić o jej uchyleniu, tak samo w tym przypadku nie mamy do czynienia z naruszeniem prawa, rada gminy jest upoważniona do tego, żeby zabierać głos w różnych sprawach, można się nie zgadzać z ich treścią, ale to nie znaczy, że mogą być uchylane – mówi. Jak dodaje, takie dokumenty mogą być uchylane, gdy naruszona zostaje zasada legalizmu, np. zawarcie informacji fałszywych, naruszających dobra osobiste lub wprowadzających w błąd.
Przy dyskryminacji reaguje sąd
Choć w przypadku tzw. uchwał anty-LGBT podnoszono te same argumenty, żaden wojewoda nie podjął analogicznego rozstrzygnięcia. Robiły to dopiero wojewódzkie sądy administracyjne, które w sprawach ze skarg RPO unieważniły dotychczas cztery uchwały „przeciw ideologii LGBT”, uwzględniając przedstawione zarzuty, w tym również o braku podstawy prawnej.
- W mojej ocenie analogiczne rozstrzygnięcia nadzorcze powinny zapadać w przypadku tzw. uchwał anty-LGBT, ale również w przypadku przyjmowanych przez samorządy tzw. Samorządowych Kart Praw Rodzin, według projektu m.in. Ordo Iuris – mówi Prawo.pl adwokat Karolina Gierdal z Kampanii Przeciwko Homofobii.
Dodaje, że WSA m.in. w Gliwicach, Lublinie czy delegatura w Radomiu, uznawały, że uchwały anty-LGBT zaskarżone przez Rzecznika Praw Obywatelskich są aktami z zakresu administracji publicznej, mają charakter władczy i zostały wydane bez podstawy prawnej oraz z przekroczeniem kompetencji rady gminy.
- Zarzuty pokrywają się więc z uzasadnieniem decyzji wojewody. Moim zdaniem, gdyby kontroli administracyjnej poddać Samorządowe Karty Praw Rodziny, sądy doszłyby do takich samych wniosków, bowiem uchwały te władczo ingerują w kompetencje innych organów np. w zakresie nauczania. W dodatku proponują regulacje niezgodne z prawem, jak chociażby zakaz finansowania niektórych organizacji lub powołanie nieznanego ustawom ciała w postaci Rzecznika Praw Rodziny pozostające poza właściwością samorządów. Trudno zrozumieć dlaczego w przypadku tych uchwał wojewodowie nie dostrzegają konieczności wydania rozstrzygnięcia nadzorczego – tłumaczy prawniczka.
Tego samego zdania jest Magdalena Kuruś, która wskazuje, że istniały przesłanki do uznania ich za sprzeczne z prawem już na etapie kontroli prowadzonej przez wojewodę w trybie art. 91 ust. 1 ustawy o samorządzie gminnym – mówi. Jak dodaje, niestety nie jest znany przypadek, w którym wojewoda zdecydowałby o unieważnieniu tego typu uchwały we wskazanym trybie. Tymczasem pozostaje w interesie publicznym i obywateli, by uchwały sprzeczne z prawem nie były podejmowane, a jeśli się pojawią – były niezwłocznie eliminowane z obrotu.
Czytaj w LEX: LGBT to nie potop szwedzki >
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Linki w tekście artykułu mogą odsyłać bezpośrednio do odpowiednich dokumentów w programie LEX. Aby móc przeglądać te dokumenty, konieczne jest zalogowanie się do programu. Dostęp do treści dokumentów w programie LEX jest zależny od posiadanych licencji.