Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie (Wydział w Radomiu, VIII SA/Wa 42/20 orzeczenie 15.07.202) i WSA w Gliwicach (w sprawie III SA/Gl 15/20 0) unieważniły uchwały anty-LGBT przyjęte przez gminy Klwów i Istebna.

Czytaj: Sąd unieważnił kolejną uchwałę anty-LGBT>>
 

W uzupełnieniu podać można, że inne sądy administracyjne wcześniej odrzucały skargi w sprawie uchwał anty-LGBT, jednak nie były to skargi Rzecznika Praw Obywatelskich, a osób trzecich. Jako przykład podać można postanowienie WSA w Poznaniu z 16 kwietnia 2020 r., II SA/Po 188/20; postanowienie WSA w Rzeszowie z 22 listopada 2019 r., II SA/Rz 1118/19; postanowienie WSA w Białymstoku z  10 października 2019 r. II SA/Bk 651/19; postanowienie WSA w Kielcach z 30 września 2019 r., II SA/Ke 650/19.

Czytaj: Uchwały anty-LGBT nie do zaskarżenia przed sądem administracyjnym>>
 

 

W orzeczeniach tych wskazywano m.in. że uchwały te to akty, które nie dotyczą sprawy z zakresu administracji publicznej, a tylko takie akty jak i czynności podlegaj kognicji sądów administracyjnych, na co wskazuje brzmienie art. 1 § 1 i § 2 ustawy o Prawo o ustroju sądów administracyjnych. Zdaniem sądów nie było możliwe wywiedzenie z uzasadnienia skargi negatywnego wpływu uchwały na sferę materialnoprawną skarżącego lub pozbawienia go jakiegokolwiek uprawnienia. Zarzuty skargi nie odnoszą się do jego konkretnej, indywidualnej sytuacji prawnej skarżących, wobec czego brak jest związku między zaskarżoną uchwałą, a własną, prawnie gwarantowaną, sytuacją skarżącego. Stanowisko takie uzasadnione jest dotychczasowym, wyrobionym przez doktrynę prawa, rozumieniem pojęcia sprawy sądowoadministracyjnej.

 

Naruszenie Konstytucji

Tymczasem w orzeczeniach sądu gliwickiego z 14 lipca oraz sądu warszawskiego z 15 lipca dokonano wyłomu w tej jednolitej linii orzeczniczej i rozszerzająco zinterpretowano pojęcie sprawy sądowoadministracyjnej, uznając, że sądy są właściwe do merytorycznej oceny aktu (uchwały) stanowiącej pewną deklarację ideową gminy, uchwały podjętej w ramach wolności słowa przez osobę prawną, jaką jest gmina.
Sądy wskazały, że w naszych małych społecznościach mieszkają różni ludzie, a gminy powinny działać tak, żeby każdy czuł się tam, jak u siebie w domu. Termin "ideologia LGBT" nie został w obecnej sytuacji społecznej w Polsce dookreślony, że nie jest to pojęcie jasne, precyzyjne, a przynajmniej niekontrowersyjne. Sąd uznał, że w obecnych warunkach w Polsce pojęcie to dotyczy ludzi z grona LGBT i ma dla nich skutek dyskryminujący, polegający na wyłączaniu ich ze wspólnoty ze względu na ich preferencje seksualne i tożsamość płciową.

W wyrokach tych oba sądy uznały, że naruszono art. 32 Konstytucji RP, statuujący zasadę równości. Sąd zastosował zatem bezpośrednio ustawę zasadniczą, do czego ma prawo, na podstawie art. 8 ust. 2 Konstytucji. Cieszyć może, że sądy administracyjne ponownie szeroko rozumieją pojęcie sprawy sądowoadministracyjnej. Od lat 80. ubiegłego wieku (gdy reaktywowano sądownictwo administracyjne) orzecznictwo tych sądów stopniowo rozszerzało zakres spraw uznawanych za podlegający ich kognicji. Natomiast w ostatnich latach wydawano budzące dyskusję rozstrzygnięcia, które zawężały tę kognicję (np. w sprawie skargi na zarządzenie Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego z 6 września 2016 r. w sprawie połączenia państwowych instytucji kultury Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku oraz Muzeum Westerplatte i Wojny 1939 i utworzenia państwowej instytucji kultury – Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku).

 

Nie wiadomo natomiast, czy wyroki z 14 lipca i 15 lipca utrzymają się w mocy. Są one nieprawomocne; uczestnicy postępowania już zapowiedzieli skargę kasacyjną. Z kolei RPO zapowiedział skargę kasacyjną dotyczącą wspomnianych wyroków WSA w Krakowie, odrzucających skargi w sprawie przedmiotowych uchwał. Na pewno zatem Naczelny Sąd Administracyjny będzie wcześniej czy później zajmował się sprawami uchwał anty-LGBT.

Trudno jest wyrokować jakie będzie jego stanowisko. Być może skład orzekający będzie zachowawczy, tak jak w innych sprawach „z elementem gender” (por. Uchwała Naczelnego Sądu Administracyjnego z 2 grudnia 2019  r., I OPS 1/19, w  której Sąd ten orzekł: „przepis art.  104 ust. 5art.  107 pkt 3 ustawy z 28 listopada 2014 r. Prawo o aktach stanu cywilnego w związku z art. 7 ustawy z 4 lutego 2011 r. Prawo prywatne międzynarodowe (Dz.U. z 2015 r. poz. 1792) nie dopuszcza transkrypcji zagranicznego aktu urodzenia dziecka, w którym jako rodzice wpisane są osoby tej samej płci). Być może jednak powoła się wprost na Konstytucję i wyrażoną w niej zasadę równości (art. 32).