Związek Miast Polskich informuje, że podczas spotkania online z przedstawicielami resortu zdrowia, spraw wewnętrznych i administracji oraz Narodowego Funduszu Zdrowia, wiceminister Anna Goławska powiedziała, że zgłosiło się 109 podmiotów do realizacji szczepień z dojazdem do pacjenta (tzw. punkty mobilne). Nabór został zawieszony ze względu na brak większej ilości szczepionek. Wojewodowie potwierdzili, że to obecnie wystarczająca liczba. Jeśli jednak zwiększy się dostępność szczepionek i okaże się, że gdzieś brakuje takich mobilnych zespołów, to nabór może zostać ponownie otwarty.


Mobilne zespoły szczepień i białe plamy

Jak dodał dyrektor Arkadiusz Kosowski z NFZ, prawie 6 tysięcy podmiotów, z czego 60 proc. stanowią POZ-y (gabinety lekarzy podstawowej opieki zdrowotnej), realizujących szczepienia, zadeklarowało, że będą realizowały również szczepienia z dojazdem do domu pacjentów, którzy mają trudności z dotarciem do punktu szczepień ze względu na stan zdrowia oraz problemy komunikacyjne. Tam, gdzie pozostały tzw. białe plamy, czyli wystąpiły trudności z realizacją tego zadania, zorganizowano nabór na realizację szczepień z dojazdem do domu. Zgłosiło się ponad 100 podmiotów.

Samorządowcy spodziewali się, że będzie więcej zespołów mobilnych, co najmniej 1 na powiat. W obecnej sytuacji bowiem objęcie kilku powiatów przez jeden zespół mobilny może znacząco zwiększyć koszty transportu.


O lepszy przepływ informacji

Przedstawiciele strony samorządowej apelowali też o szybkie przekazywanie informacji dotyczących punktów szczepień dla nauczycieli. W niektórych miastach większość nauczycieli została zapisana do szpitali węzłowych, gdzie brakuje już szczepionek, podczas gdy inne punkty, zorganizowane poza tymi szpitalami mają ich zapas i czekają na pacjentów. Obecnie nie wiadomo, jak przenieść nauczycieli z jednej listy na inną, czyli tam gdzie są szczepionki, a nawet nie wiadomo, czy wolno to zrobić.

Samorządowcy wnioskowali też o przyspieszenie działania wojewodów, bo informacje od nich docierają do gmin czasem dopiero po dwóch tygodniach. Przykładem może być wniosek o zmianę decyzji wojewodów dotyczących transportu pacjentów do punktów szczepień, która do wielu miast, np. Gdańska czy Łodzi dotarła dopiero 11 lutego br. Wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, Paweł Szefernaker obiecał niezwłocznie przekazać wojewodom ten postulat.

Czytaj też: Farmaceuci, fizjoterapeuci i diagności będą szkoleni do szczepień>>

Seria pytań i problemów do ustalenia

Ustalono też, że 15 lutego br. zostanie przesłana odpowiedź dotycząca osób mających orzeczenia o niepełnosprawności sprzed 1998 r., w których nie ma informacji o przyczynie niepełnosprawności. Gminy obawiają się, że w razie kontroli nie będą w stanie udowodnić, że pacjentom tym należał się transport za wyższą stawkę.

Potrzebna jest też informacja dotycząca tego, gdzie mają się zgłaszać pacjenci, by mogli skorzystać ze szczepienia z dojazdem do domu. Niektórzy zgłaszają się do gminy po transport do punktu szczepień, choć przysługuje im szczepienie z dojazdem do domu, bo nie wiadomo, jak je zorganizować.

Dyrektor Kosowski zapewnił, że po rozstrzygnięciach dotyczących organizacji pracy punktów mobilnych, informacja taka będzie przekazana zarówno POZ-om, punktom szczepień, samorządom, a także pacjentom. Wraz z informacją, a zostanie przekazana mapa punktów szczepień, które zadeklarowały szczepienia z dojazdem do domu. Powinna się ona ukazać 15 lutego br.

O szybsze przekazywanie gminom informacji w sprawie szczepień przez wojewodów, a także o opublikowanie mapy punktów szczepień, również mobilnych apelowali samorządowcy podczas spotkania on-line 12 lutego.