Zgodnie z prawem obowiązek usunięcia odpadów z nielegalnego składowiska spoczywa na ich posiadaczu. Często nie stosuje się on do tego, mimo sankcji lub kar pieniężnych. W takiej sytuacji obowiązek usunięcia spada na gminy (zwykle w formie tzw. zastępczego wykonania decyzji). Mogą dostać na to pożyczkę z NFOŚiGW, zwłaszcza w ramach działania programu „Ochrona powierzchni ziemi”. Program nie działa, bo gminy nie są w stanie zaciągać takich zobowiązań finansowych, nawet na korzystnych warunkach.

 

RPO już interweniował

W lutym 2019 r. RPO zwrócił się do NFOŚiGW o pilne podjęcie prac w celu zmiany programów Funduszu. Dowiedział się, że uchwałami Zarządu NFOŚiGW z 26 kwietnia 2019 r. oraz Rady Nadzorczej NFOŚiGW z 8 maja 2019 r. przyjęto nowy Program priorytetowy 2.9. „Usuwanie porzuconych odpadów".

Rzecznik przeanalizował szczegóły programu i doszedł do wniosku, że może on nie zadziałać tak jak poprzednio. Pojawiła się możliwość umorzenia pożyczki na koszty wywiezienia trucizn, ale warunkiem jest kupienie potem przez samorząd nieruchomości, którą doprowadził do użytku.

Czytaj też: Samorządy boją się wysokich wymagań przeciwpożarowych dla przechowywania odpadów

Z publicznych środków wyjątkowo

Według RPO pokrycie z publicznych środków kosztów usunięcia odpadów z nieruchomości „prywatnych” powinno być wyjątkiem. Jak jednak podkreśla, trzeba mieć na względzie, że brak możliwości wyegzekwowania usunięcia odpadów lub kosztów usunięcia w trybie wykonania zastępczego od sprawcy zanieczyszczenia jest częsty.

W tego rodzaju przypadkach powinien interweniować NFOŚ, do którego wszak trafiają środki m.in. z opłat za składowanie odpadów.