Trwają analizy wniosków nadesłanych przez samorządy w ramach dwóch rządowych funduszy - Rządowego Funduszu Inwestycji Lokalnych i Rządowego Funduszu Rozbudowy Dróg. Samorządowcy mają poznać wyniki w połowie marca. Obawiają się, że im później będą wyniki i będą mogli ogłosić przetargi, ceny wzrosną. Mają też wątpliwości, czy podział środków nie będzie polityczny.

Więcej pieniędzy na RFIL

Waldemar Buda, wiceminister funduszy i polityki regionalnej powiedział samorządowcom podczas posiedzenia Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, że Rządowy Fundusz Inwestycji Lokalnych będzie zwiększony. Jak dodał, nie starczy to na pokrycie wszystkich dofinansowań do wniosków, które opiewają na kwotę dziesięć razy większą niż dostępne środki.

- Trwa analiza wniosków, które wpłynęły w ramach trzeciego rozdania RFIL, a ich wartość jest dziesięciokrotnie większa niż kwota, którą mamy na obecny nabór – jest to ponad 17 ml zł – powiedział.

Zapowiedział też, że rozstrzygniecie planowane jest na pierwszą połowę marca. Schemat działania rządu będzie podobny jak dotychczas - wojewodowie będą ogłaszali listy wojewódzkie, specjalnie powołana komisja rekomenduje wnioski dla premiera, praca komisji ma zakończyć się w tym tygodniu. - Wszystkie inwestycje są bardzo istotne i wybór na podstawie kryteriów wskazanych w uchwale RM jest niezwykle trudny – podkreślił.

Zobacz też: Gminy popegeerowskie mogą już składać wnioski o wsparcie>>

Kolejny nabór do Rządowego Funduszu Rozbudowy Dróg jest analizowany

Wiceminister Buda powiedział też, że do KPRM wpłynęły listy wniosków o dofinansowanie dróg zgodnie z rozporządzeniem o Rządowym Funduszu Rozbudowy Dróg. Listy wniosków ma rozpatrzyć premier. Samych wniosków od samorządów o zwiększenie dofinansowania inwestycji jest ok. 250.

- To duży materiał do decyzji premiera, a z rozporządzenia nie wynika termin, w jakim premier ma zatwierdzać listy i jednocześnie rozpatrywać wnioski, które wpłynęły od samorządów – podkreślił. Jako dodał, rząd zdaje sobie sprawę, że wnioski dotyczą infrastruktury drogowej i samorządy chcą jak najszybciej przystąpić do inwestycji. Rozstrzygnięcia jednak spodziewać się można nie wcześniej niż w marcu. Tu nie ma komisji wspierającej premiera, wnikliwa analiza wniosków odbywa się więc na poziomie Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.  

 


Późniejsze wyniki, droższe przetargi

Andrzej Porawski, dyrektor biura Związku Miast Polskich powiedział, że korporacja wystąpiła pod koniec roku z wnioskiem do KPRM o udostępnienie informacji o poprzednim naborze RFIL, a po 2-miesiecznym oczekiwaniu na odpowiedź „ze względu na skomplikowanie wniosku”, otrzymała ¾ strony. – Odpowiedź sprowadza się do informacji, że nie zostaniemy poinformowani o sposobie oceny wniosków w drugiej transzy naboru, ponieważ komisja nie była zobowiązana do pisemnego sposobu oceny – zaznaczył. ZMP uda się z tą odpowiedzią do sądu.

Grzegorz Kubalski, wicedyrektor biura Związku Powiatów Polskich podkreślił, że opóźnienie w rozstrzygnięciu wniosków powodują problemy zarządcze w JST. Jak wyjaśnił, część samorządów rozpoczęła już procedurę przetargową, bo liczyły na pozytywne rozstrzygnięcie, żeby nie czekać na czas, kiedy cenę rosną z uwagi na większą liczbę postępowań.

- Pewną liczbę postępowań przetargowych trzeba będzie unieważnić, a przez to w ramach kolejnego podejścia będą wyższe ceny, więc mniej efektywne wydatkowanie środków publicznych – zaznaczył. Jak dodał, precyzyjne kryteria oceny wniosków dają możliwość szybszego i bardziej przejrzystego podziału wniosków. I zaapelował o jak najszybsze rozstrzygnięcia, by uniknąć problemów.

Obawa o polityczny podział środków

Jacek Karnowski, prezydent Sopotu obawia się, że rozdział będzie znowu „według algorytmu politycznego”.  - Obawiamy się że jeśli trzecią transzę podzieli rząd w ten sposób, to będzie przykry zgrzyt między stroną rządową i samorządową – mówił. Jak dodał, wnioski powinny być rozpatrywane według liczby mieszkańców lub wielkości budżetu JST. - Martwi nas że przy wąskim gronie się pieniądze rozdziela, trochę jesteśmy zdziwieni, że wnioski sprzed kilku miesięcy nie zostały wyciągnięte – dodał.

Krzysztof Iwaniuk, przewodniczący Związku Gmin Wiejskich RP przypomniał, że samorządy sugerowały, żeby zwiększyć fundusz. - Byłoby to wskazane, bo wniosków jest więcej, sugerowaliśmy o 3 mld ze szczególnym uwzględnieniem tych, co byli pominięci w poprzednich rozdaniach – zaznaczył.

Samorządowcy pytali też, czy pominięci w drugiej edycji mogą liczyć na wyrównanie w obecnym rozdaniu.

Wiceminister Buda podkreślił, że nie ma żadnego opóźnienia w terminów ustawowych czy z rozporządzenia, nie są one przekroczone w zakresie listy zatwierdzania. Jak dodał, można do funduszu RFIL dodać pewną pulę środków, bo pochodzą one z funduszu covidowego, gdzie jest „pewien potencjał”. - Rozważamy drobne zwiększenie RFIL, ale ile by nie dodać, tylko pewna część zadań zostanie zrealizowana – mówił. Nie zgodził się też, że mieliby dostać w obecny, rozdaniu pieniądze ci, którzy nie dostali w poprzednich rozdziałach.

Paweł Szefernaker, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, współprzewodniczący komisji wspólnej podkreślił, że te pieniądze są samorządom potrzebne, żeby gospodarka całego kraju funkcjonowała. - Zrobimy wszystko, żeby jak najszybciej wyniki podziałów były znane – zadeklarował.