Projekt z 13 grudnia to kolejna już wersja proponowanego kształtu ustawy o ochronie ludności  oraz stanie klęski żywiołowej. To obszerny akt uchylający 5 dotychczas obowiązujących ustaw i modyfikujący kilkadziesiąt innych. Projekt od początku wzbudza kontrowersje oraz zastrzeżenia nie tylko samorządów. Na etapie konsultacji publicznych i opiniowania wniesiono do niego ponad pół tysiąca uwag. Niektóre rozwiązania spowodowały także spory w samym rządzie.

O projekcie i dyskusji nad jego rozwiązaniami pisaliśmy w:

 

Czy wiesz, że użytkownicy zalogowani do Moje Prawo.pl korzystają z dodatkowych newsów prawnych tylko dla nich?

Załóż bezpłatne konto na Moje Prawo.pl i zyskaj unikalne funkcjonalności >>>

 

Samorządowcy krytycznie o pełnomocniku wojewody

Do ostatniej wersji projektu, Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji wniosło 85 uwag zgłoszonych przez samorządy. Resort liczył, że to spowoduje pozytywną opinię dla projektu ze strony samorządowej Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Tak się jednak nie stało.

Jan Grabkowski, starosta poznański i wiceprzewodniczący Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu, przyznał, że rząd uwzględnił część zgłoszonych uwag oraz w pewnym zakresie poprawił oczywiste błędy i przeoczenia. Nie usunął jednak rozwiązań najistotniejszych, budzących największe wątpliwości prawne.

Czytaj w LEX: Płonka-Bielenin Katarzyna - Inkorporacja prawa w zakresie zarządzania kryzysowego w samorządzie terytorialnym – wnioski i postulaty >>>

Czytaj w LEX: Zarządzanie kryzysowe na obszarze gminy - planowanie oraz przygotowanie działań na wypadek sytuacji kryzysowej >>>

Punktem spornym jest wciąż postawiona w projekcie możliwość wprowadzenia pełnomocnika wojewody, który przejmowałby zadania organów JST z powodu niewykonania poleceń wydawanych przez administrację rządową w tzw. stanie zagrożenia. W poprzedniej wersji projektu było to możliwe również, jeśli wójt, burmistrz prezydent miasta wykona polecenie wojewody także w nieodpowiedni sposób. Nowa wersja doprecyzowuje, że będzie mógł to zrobić tylko w sytuacji, gdy organy JST odmówią realizacji zadań.

- W przypadku poleceń, które mogą obowiązywać w długim okresie czasu, może okazać się, że wprowadzony pełnomocnik przejmie zadania samorządów terytorialnych nawet na okres kilku lat. Sytuacja taka wywołuje uzasadnione obawy co do zasadności i adekwatności możliwych działań restrykcyjnych podjętych w stosunku do organów samorządu z naruszeniem ustawy zasadniczej – wskazuje starosta Jan Grabkowski.

- Takie rozwiązanie odbieramy jako postponowanie włodarzy samorządowych. A przecież ostatnie dwie trudne sytuacje kryzysowe: pandemia i wojna na Ukrainie pokazały, że nie ma potrzeby wprowadzania tak ostrych rozwiązań, współpraca rządowo-samorządowa układała się dobrze, mimo różnic politycznych – wskazuje Jacek Karnowski, prezydent Sopotu.

Pozytywnie samorządy oceniają modyfikację projektu w ten sposób, że zadania, które będą realizować gminy i powiaty na polecenie wojewodów, sfinansowane będą z Funduszu Ochrony Ludności, a nie budżetów samorządowych.

Czytaj w LEX: Funkcjonowanie jednostek samorządu terytorialnego w okresie stanu klęski żywiołowej >>>

Czytaj w LEX: Wykonywanie przez JST zadań w ramach obowiązku obrony >>>

 



Niepokojące stany zagrożenia

Rząd, mimo apeli ekspertów, nie wycofał się z wprowadzenia dwóch nowych stanów gotowości organów administracji publicznej w przypadku wystąpienia sytuacji kryzysowej, które nie wymagają wprowadzenia stanów nadzwyczajnych:

  • pogotowia,
  • zagrożenia.

Stan pogotowia, jako niższy, wprowadzać będzie minister spraw wewnętrznych lub wojewoda na okres nie dłuższy niż 30 dni. Obowiązywanie tego stanu będzie mogło być przedłużone za zgodą premiera lub ministra. Stan zagrożenia wprowadzać ma premier, jeśli stan pogotowia okaże się niewystarczający, potrzebne będą dodatkowe działania i wprowadzenie ograniczeń. Taki stan będzie mógł obowiązywać na całym terytorium Polski lub jego części nie dłużej niż 30 dni.

Eksperci wskazują, że wprowadzenie tzw. stanów quasi-nadzwyczajnych czy możliwość wydawania poleceń osobom fizycznym i prawnym w czasie obowiązywania tychże stanów, jest niezgodne z konstytucją.

Zastrzeżenia samorządów wciąż budzi to, że nie wprowadzono postulowanych przez samorządy ograniczeń dotyczących czasu trwania stanów pogotowia, stanu zagrożenia oraz okresu, na jaki mogą być przedłużane. Stwarza to pole do rozmaitych interpretacji i nadużyć. 

- Projekt wprowadza dwa stany nadzwyczajne, których nie ma w konstytucji. Nasze wątpliwości dotyczą tego, czy one poza konstytucją mogą być wprowadzone. Poza tym, daje to możliwość rządzącym, aby zarządzać przez kryzys - wskazuje Krzysztof Matyjaszczyk, prezydent Częstochowy, wiceprzewodniczący Śląskiego Związku Gmin i Powiatów.  

Czytaj w LEX: Zadania JST w razie ogłoszenia mobilizacji i w czasie wojny >>>

Czytaj w LEX: Finansowanie wspólnej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Unii Europejskiej >>>

Niejasne, kto za co odpowiada w ochronie ludności

Organizacje samorządowe zwracają uwagę, że w projekcie nie usunięto nadal wątpliwości dotyczące podziału zadań i kompetencji pomiędzy administracją rządową i samorządową w sytuacjach kryzysowych. Kompetencje te są zbyt ogólne, co może budzić wątpliwości, które organy i w jakim zakresie realizują określone zadania. 

- W sytuacjach kryzysowych bowiem nie ma czasu na dyskusje, kto ma się czym zająć – argumentował Marek Wójcik ze Związku Miast Polskich. I zaproponował, by podzielić zadania z tego zakresu na cztery grupy:

  • zadania własne JST, które muszą być dokładnie zdefiniowane,
  • zadania administracji rządowej,
  • zadania zlecone JST oraz
  • zadania, które mogą się pojawić nieoczekiwanie w sytuacji kryzysowej - te powinny należeć do kompetencji administracji rządowej.

- Jeśli pojawi się zadanie, które nie ma gospodarza, to chcemy, by z mocy ustawy realizowała je strona rządowa. Przecież kwestie kryzysowe i bezpieczeństwa są domeną państwa, a więc strony rządowej. Dziś istnieje „przepis-guma”, że jeśli jakieś zadanie nie jest przypisane do żadnego organu, to jest to zadanie gminne. W tym przypadku chcemy więc odwrócić to założenie – wyjaśnił Wójcik. 

Samorządowcy wskazują także, że projekt ustawy nie został też uzupełniony o projekty aktów wykonawczych, które będą miały zasadnicze znaczenie interpretacyjne oraz będą zawierać procedury postępowania w konkretnych sytuacjach.

- Działania rządu powinny zmierzać w kierunku stworzenia skutecznego systemu gwarantowania bezpieczeństwa ludności zgodnego z konstytucyjnymi normami, między innymi dotyczącymi autonomii samorządów terytorialnych i gwarancji praw człowieka i obywatela – wskazuje starosta Jan Grabkowski.

Czytaj w LEX: Państwowa Straż Pożarna jako jeden z zasadniczych podmiotów publicznych w sprawach zapewniania określonego rodzaju bezpieczeństwa i porządku >>>