Administracja rządowa musi działać sprawnie także w czasie pandemii, konieczne jest więc minimalizowanie ryzyka rozprzestrzeniania się koronawirusa wśród pracowników i klientów.

 

Praca zdalna możliwa w prawie połowie przypadków

Jednym z takich rozwiązań jest praca zdalna, która powinna być wprowadzona wszędzie, gdzie nie wpłynie to negatywnie na poziom realizowanych spraw. Do jak najszerszego korzystania z pracy zdalnej zachęcali Prezes Rady Ministrów oraz Szef Służby Cywilnej, który stale monitoruje sytuację w przeszło 1800 urzędach.

Z monitoringu prowadzonego przez Szefa Służby Cywilnej wynika, że w pierwszym okresie stosowania tego rozwiązania w czasie pandemii zdalnie pracowało 27 proc. osób (23 tys.) - najwięcej w ministerstwach i KPRM – 44 proc. Obecnie także w największym stopniu zdalnie pracują ministerstwa i KPRM (73 proc.) oraz urzędy centralne (59 proc.).

Czytaj też: W pracy zdalnej uwaga na dokumentację zawierającą dane osobowe>>
 

Trudniej zdalnie w administracji wojewódzkiej i powiatowej

Ze względu na specyfikę zadań administracji wojewódzkiej i powiatowej, zdalnie pracuje tam mniej pracowników, bo 26 proc.

Najwięcej pracowników administracji świadczących pracę zdalnie jest w województwie małopolskim – 60 proc. i mazowieckim (59 proc.), odsetek pracujących zdalnie jest wyższy od średniej dla kraju również w województwach lubuskim – 48 proc. oraz wielkopolskim – 47 proc.

Serwis Służby Cywilnej przypomina, że w czasie pandemii nie przestały obowiązywać przepisy ustawy o służbie cywilnej, ale ze względu na pracę zdalną, niektóre z działań wymagają nowego podejścia niż dotychczas.

Szef Służby Cywilnej zachęca do wykorzystywania zdalnej formy pracy w każdym przypadku gdy charakter zadań lub warunki techniczne to umożliwiają. Serwis prowadzi zakładkę „Koronawirus a praca urzędu – zalecenia i wskazówki”, gdzie wyjaśnia kwestie, które dotyczą stosowania niektórych przepisów ustawy o służbie cywilnej w tym czasie.